Nie ukrywam że tu miałem problem.
chodziło o maxymalne chłodzenie tyłów płytek co się sprawdza. Pierwsza strefa wytwarza podciśnienie na 2-gą - oczywiście sprawdziłem naślinionym małym palcem - nie ma to jak metody empiryczne.
Jeżeli chodzi o produkcję ozonu to sobie tak (obmyśliłem) jest w skrzynce lekkie nadciśnienie więc korzystnie bo więcej powietrza (atomy bliżej siebie) a z drugiej strony przy tych fluktuacjach powietrza wewnątrz i tak co ma być odebrane z płytek O3 i tak będzie.
Nawet lepiej bo powietrze będzie miało jakby "więcej" czasu na spokojniejszy (niezdmuchiwany)kontakt z płytką (grubsza warstwa powietrza z wyładowaniami), zatem lepsza sprawność??? więcej czasu o wyższym ciśnieniu spędzi powietrze w wyładowaniach koronalnych - tak myślę. Suma summarum to chyba szukanie jakichś drobnych procentów sprawności.
Można jeszcze płytki ustawić jak w 4 masztowym żaglowcu. każda zachodząc na siebie tak pod kątem i to każdą zacieśniając.
Chytrością moją jest to, że mogę te płytki dowolnie obracać a "baza montażowa" to płyta mdf - więc - hulaj dusza, jak kto chce.
Montaży przy samym wentylatorze nie polecam - bo ma on swoją strefę martwą a i o te wysokie napięcia bym się niepokoił.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.