pawelsz pisze:Kwieto, wiesz w tym co mówisz jest trochę racji, ale co wolisz tryb high który będzie może trybem mid, czy jednak tryb high który nie zadziała, ale za to zadziała tryb mid w którym wiesz ile światła masz ?
To mocno zależy od tego jak świeci każdy z trybów.
Np. porównując Zebrę z takim Myo XP należałoby uznać że "low" dla Myo to mniej więcej to samo co "mid" dla Zebry.
W tym momencie wolę jednak ów "Hi świecący jak Mid" :"P
Ja sobie kombinuję tak (jak nie mam racji, to mnie poprawcie):
Większość latarek które używam i tak oferuje aż za dużo w stosunku do moich potrzeb. Wątpię np. żeby kiedykolwiek realnie przydał mi się zasięg rzędu stu kilkudziesięciu metrów, bardziej chodzi o to, że nawet przy stosunkowo wyczerpanych bateriach nadal pozostanie te 30-40m w trybie maksymalnym - i to właściwie wystarcza.
Tak naprawdę wiedza "ile mam światła" (w sensie jasności) jest mi niepotrzebna, bo nie o to chodzi, aby mieć X lumenów, lecz o to, by po zmianie trybu latarka zaczęła świecić Y razy jaśniej niż wcześniej - a ta relacja w lampce niestabilizowanej się spejalnie nie zmieni.
Innymi słowy - mniej jest ważne, że latarka w określonym trybie ma zasięg x metrów, niż to, że w trybie najwyższym świeci y razy dalej niż w najniższym.
Inaczej zaś w lampce ze stabilizacją, gdzie wraz ze wzrostem zużycia sukcesywnie są "odcinane" wyższe tryby świecenia.
No i przetwornica DC/DC ma jakieś straty po drodze w związku z czym czas pracy takiej latarki musi być siłą rzeczy krótszy...
pawelsz pisze:Ja wolę mieć przy sobie zapasowego akusa, albo i tez sterownik , który zadziała w trybie low baaardzo długi czas, co kto woli
To też zależy od potrzeb. Nie wyobrażam sobie np. wymiany sterownika na inny w deszczu i w momencie gdy jedyną ochroną jest kurtka z kapturem.
Tudzież przekładania takich elementów na biwaku, gdzie może to upaść np. w (wilgotną) trawę.
Co innego, gdyby miała to być latarka służąca "w obejściu", albo taka, którą przygotowuję przed wyjściem w teren (tyle że wtedy sprawdzi się głównie przy krótszych wypadach)
Dla mnie Zebra raczej nie jest latarką, która ma spełnić określone kryteria, a raczej "zabawką" mającą doświetlić np. stolik przy biwakowej grze w karty :"P
I tutaj przypuszczam, że stabilizowane światło sprawdzi się wyśmienicie.
pawelsz pisze:ja trybu high używam naprawdę rzadjok- przeważnie starcza mi low, czasem mid, w czołówkach petzla do łażenia też low starcza do poruszania się
![:)](./images/smilies/usmiech.gif)
Low w Petzlu jest dosyć wysoki, przynajmniej patrząc na domyślne ustawienia takiego RXP (25 lumenów) - czyli więcej niż to co np. Zebra ustawia jako Mid (między 15 a 20 lumenów)
pawelsz pisze:a zmiana zasilania nie kosztuje wiele- ot trzeba po prostu pamiętać, albo ... wpaść raz czy dwa na minę z ciemnością dookoła i człowiek szybko się uczy dbałości o zasilanie
To też zależy od warunków. Sama zmiana zasilania to nie problem, póki nie musisz tego robić np. w połowie wycofu skąpany w rzęsistym deszczu.
Problem ze stabilizowanym oświetleniem jest taki, że daje ono stałe światło przez jakiś czas po czym skokowo przechodzi do niższego poziomu. Światło pozbawione stabilizacji owszem, wcześniej zacznie ciemnieć, jednak po X czasu może się okazać iż stabilizowane przełączyło się już na Mid, podczas gdy niestabilizowane świeci nadal jaśniej niż mid - choć nie tak jasno jak na początku.
Trzeba by zrobić rzetelne testy, ja się nie opowiadam po żadnej ze stron, poza stwierdzeniem że "nie zawsze stabilizacja musi się sprawdzać" oraz "na chłopski rozum niestabilizowane światło powinno być użyteczne przez dłuższy czas niż stabilizowane".
A może ktoś takie porównania robił?
[ Dodano: Wto Kwi 14, 2009 11:27 am ]
lennin pisze:kwieto czy sporo?
Wiem, wiem... Nie twierdzę że latarka jest duża sama w sobie, weź jednak pod uwagę, że taka H50 jest prawie o połowę krótsza i dodatkowo cieńsza:"P
H60 również jest krótsza o te 2cm.
Tak się trochę zresztą "łamię" nad H60-ką, H30 odpada ze względu na zbyt krótki czas pracy.
Zakładając pracę w trybie Mid lub Low, dwie baterie powinny wystarczyć na dłuższy wyjazd. Gorzej z trybem "Hi" - no ale wtedy paluszków w H50/501 też trochę "pójdzie".
Z trzeciej strony, trybu "Hi" używałbym pewnie do oświetlenia większych pomieszczeń, czyli generalnie tam, gdzie nie ma problemu z doładowaniem baterii - np. z gniazdka samochodu.
Co radzicie?
BTW, ile kosztowałyby mnie minimalnie baterie 18650 (powiedzmy 2 sztuki) plus ładowarka do tego (taka, która zadziała też z gniazdka zapalniczki w samochodzie) ?