Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Latarka jest odrobinę dłuższa od Ultrafire C2 ( średnica reflektora podobna ). Leży w dłoni bardzo dobrze.


Zaraz po rozpakowaniu zabrałem się za jej rozkręcenie. Od razu rzucają się w oczy podwójne oringi na korpusie. Szybka reflektora również zabezpieczona jest oringiem. Na oko latarka wygląda na wodoszczelną. Gwinty są nasmarowane, chodzą elegancko. Brak jakichkolwiek zadziorów.


Zarówno driver jak i wyłącznik posiadają pozłacane sprężynki. Pod pierścieniem dociskającym wyłącznik widać jakąś złotą płytkę. Wyłącznik wygląda na porządny, klik jest bardzo przyjemny i wyraźny. Działa lepiej od tego który mam w Ultrafire C2 i Romisenie RC-G2.


Dioda wraz z aluminiowym PCB mocowana jest śrubami. Przykręcona jest do sporego kawałka metalu - chyba mosiądzu. Nie sprawdzałem czy między tym krążkiem a PCB jest jakaś pasta termoprzewodząca - na oko wygląda że raczej nie. Nawet jeśli tak jest problem będzie łatwy do naprawienia. Trochę słabe wrażenie robią przewody - są bardzo cienkie.

Na koniec krótkie porównanie jak to świeci w stosunku do Ultrafire C2 z diodą P4 ( obie ustawione na MAX ). Zdjęcia robiłem świecąc na sufit z odległości 1,5m. Aparat ustawiony na 1/60 2,8 ISO 100. Balans bieli automatyczny. Niestety zdjęcia nie są robione ze statywu. Mimo to myślę że dają jakiś pogląd czego się spodziewać.
[MTE]

[C2]

C2 świeci szerzej ale wyraźnie słabiej. Daje bardzo mały okrąg silnie skupionego światła. MTE świeci węziej za intensywniej. Główna plama jest jasna i dość duża. Przejście od centralnej plamy jest łagodniejsze niż to się wydaje na zdjęciach.
MTE jest latarką z pięcioma trybami ( Hi, Med, Lo, Strobe, SOS - te dwa ostatnie moim zdaniem zbędne ). Lo jest dość ciemny - idealny do chodzenia po mieszkaniu albo świecenia na mapę bez oślepiania światłem odbitym. Jest ciemniejszy niż Lo w moim C2. Med daje całkiem pokaźną ilość światła - porównywalną do C2 w Hi. W Hi w pokoju z nocy robi się dzień

Podsumowując - na pierwszy rzut oka MTE SSC P7-D wydaje się być warta swojej ceny ( $48 ). Wiązka światła jest bardzo użyteczna ( do oświetlania czegoś przed sobą a nie kilometr dalej ). Wykonanie też sprawia dobre wrażenie. Ciekaw jestem jak wypadnie czas działania i pomiary prądu pobieranego z akumulatora. Ale nawet jeśli driver jest skopany i nie będzie efektywny zawsze można zrobić podmiankę na Df&Cali. Pastylka z driverem wygląda na możliwą do wykręcenia