Witaj. Miłego używania jednego z moich ulubionych latarek - właśnie taką noszę zawsze w kieszeni spodni

i też w takim modzie - na tych diodach.
flybane pisze:Szkoda tylko, że zauważyłem lekkie pęknięcie korpusu, ale mam nadzieję, że jeszcze trochę posłuży

Na 3 te modele, które przeszły przez moje ręce 2 miały z problemy z pękaniem obudowy, obie kleiłem używając maty/płótna z włókna szklanego + jakiegoś kleju epoksydowego
Poniżej pierwsze klejenie tego typu, kolejne były ładniejsze - miały płótno zamiast tej sieczki - tzn. to włókno tkane prostopadle - ładniejszy efekt - prawie jak kewlar
Jak to robię? Przygotowuję powierzchnię - papier ścierny i odtłuszczacz (benzyna ekstrakcyjna albo alkohol).
Wstępnie pęknięcie kleję jakiś cyjanoakrylanem (kropelkna itp) (jeżeli się da, nieraz trzeba wyjąć bebechy żeby zniknęły naprężenia).
Później nakłądam rozrobionę żywicę (ja miałem jakiś dość drogi klej do plastkików (ABSów i nie tylko - dobrze klei plastiki i mocno śmierdzi, takie dwie strzykawy w Leroy za ok 25zł, starczyło by na 10 x Tikka ), na żywicę matę/płótno, podociskam dokładnie, żeby klej wyszedł (w rękawiczkach lateksowych) na tę masę, żeby wyrównać naciągam mocno folię taką jak strech, czy folia do żywności, dzięki temu zyskuję gładką (dość) powierzchnię i naturalne zaokrąglenia.
Po stwardnieniu kleju trze za dużo wyszło, to przycinam skalpelem. Wytrzymałość po takim klejeniu jest znacznie większa niż oryginalnej obudowy

Estetyka oczywiście mniejsza, no ale latarka działa
Pozdrawiam
ps. jak by ktoś chciał, mogę zrobić zdjęcia drugiej latarki klejonej za pomocą troszkę ładniejszej tkaniny
