Witam
krudnik pisze:Ta lampka jest przykręcona do hamulca? To ma działać jako światło stop?
Raczej dźwignia hamulca została wykorzystana jako mocowanie. Można wtedy dość prosto uzyskać minimalną odległość generatora lampki od obręczy, co jest decydujące dla generowanej mocy. Migotanie lampki nie jest dziwne, gdyż użycie stałego pola magnetycznego powoduje powstanie pola wirowego o niskiej częstotliwości.
Pewną niedogodnością w użyciu tej lampki jest posiadanie idealnie prostej i aluminiowej felgi, oraz brak możliwości zastosowania klasycznego hamulca szczękowego (brak miejsca).
Oczywiście, jak już wspomniał greg, opory powstają i są one zależne od prędkości liniowej obręczy. Warto się zapoznać z zasadą działania hamulca magnetycznego (klasyczny licznik energii, hamownie ...)
W celu sprawdzenia tego zjawiska można wykonać proste doświadczenie: na stole kładziemy kawałek aluminiowej blachy, nad nią zawieszamy na nitce magnes (im silniejszy tym lepiej). Każda próba przesunięcia blachy, spowoduje przemieszczenie magnesu, który wolno wróci do pozycji wyjściowej. Można też spróbować odciągnąć magnes i puścić, wtedy zamiast zmienić się w wahadło, po prostu zatrzyma się na dole.
Skoro i tak nie możemy wykorzystać obręczy do hamowania, to korzystniejsze było by naklejenie szeregu płaskich magnesów neodymowych na obręcz i zastosowanie klasycznej cewki....
Pozdrawiam