Dziś "razem z synem"


Za światełko robi doświadczalna dioda XR-E przylutowana do paska miedzianej blachy, sterownik to jeden AMC7135 przylutowany do niepotrzebnej już płytki, w obwodzie wyłącznik latarkowy, do którego przylutowałem kabelek plusowy (zgodnie z normą EU

Wszystko to zasilane jednym ogniwem wymontowanym z baterii laptopowej. Jako podstawa służy kawałek tektury z wyciętymi dwoma skrzydełkami mocującymi LEDa i ogniowo. Wszystko poklejone termoglutem.
W ciągu niespełna godziny powstała lampka którą syn z dumą obnosił, na razie po ciemnym pokoju


Światła całkiem sporo... kolory w realu znacznie ładniejsze.
Pozdrawiam