
W opisach piszą 100dB, ale nie miałem do czynienia z takim klaksonem i nie wiem czy to dość głośno czy cicho... może ktoś ma i może się wypowiedzieć, byłbym wdzięczny.
kiepski pomysł. Zwiększ trochę odległość, z jakiej ostrzegasz (straszysz), bo stracisz sporo czasu czekając na policję po spowodowaniu wypadku.kisi pisze:/.../podjadę i puszczę z odległości 1m gościu się ma zesr.ć w gacie/.../
potrącisz, staruszek złamie sobie jakąś kość i pojedziesz? Oj, źle kombinujesz...kisi pisze:/.../nie zamierzam czekać na policję ani nic takiego/.../
i nadal kombinujesz, jak tu być szeryfem, a nie rozsądnym kierowcą? Nie lepiej się uczyć?kisi pisze:/.../próbuje ominąć gościa a on zamiast na bok przesuwa się w kierunku toru jej jazdy.
Też będziesz staruchem. Szanuj i okaż cierpliwość dzisiaj licząc na szacunek i cierpliwość w przyszłości.kisi pisze:...Poza tym staruchy są głuche...
Fakt, czasami/często/dość często - zależnie od miasta, dzielnicy, miejsca, pory dnia i natężenia ruchu zdarza się z różną częstotliwością i prawdopodobieństwem, dlatego jak tylko mogę generalnie unikam dróg rowerowych, zwłaszcza tych łączonych DDRiP.kisi pisze:Hej, ostatnio miałem parę nieprzyjemnych zdarzeń ze staruszkami ale nie tylko. Otóż jadąc ścieżką rowerową wzdłuż chodnika (o ironio!) ludziska wolą jednak chodzić po ścieżce rowerowej (sic!).