Zaczęliśmy z kolegami robić proste "neony" z kawałka termo-kleju, do którego przyklejało się kolorową diodę. Była to jednak partyzantka, która często się psuła, to kabelek puścił, to hacząc o gałąź coś się odrywało, i od razu na taką osobę game-over. Przeglądając w zimowym przestoju internet znalazłem recenzję (której "mili" autorzy zabronili mi używać). W trzy dni obeznałem się w temacie i znalazłem w na znanym serwisie aukcyjnym(nie, nie chodzi o alledrogo, tylko o ebay) przedmiot mojej uwagi. Razem z kolegą kupiliśmy kilkanaście sztuk na testy. Kilka tygodni później przyszedł do mnie pan listonosz z paczuszką, podpisałem i zaraz zadzwoniłem do kolegi. Zanim zdążyłem rozpakować już przyszedł. Naszym "łupem" padły piękne światełka w kolorze pomarańczowym. Część z nich już rozdałem "kolegom z pod broni".

Światełko zaczęło swą pracę w naszym zaprzęgu. Jako, że panują warunki zimowe, testowanie w warunkach ASG wykonamy latem. Już teraz mogę powiedzieć, że w terenie sprawuje się świetnie (śnieg) a w całkowitej ciemności (ruiny cytadeli Grudziądz) jest idealnym światłem zapasowym. Śnieg rozświetla na ładny pomarańczowy kolor. Porównując to cudo z używanymi przez nas światłami chemicznymi Humvee wypadło dużo lepiej pod względem zastosowania na powietrzu. Pod wodą, w większym zanurzeniu nigdy nie było, ale za to na głębokości ok 40cm wytrzymało pół godziny.
Długość świecącego elementu Life gear wynosi ok 14-15cm podczas gdy światła Humvee to niecałe 12cm.
Rozmiar całkowity w tej samej kolejności to odpowiednio 19-20cm i około 15cm.
Masa jest nieco większa nić światła chemicznego, jednak te kilkanaście gram nic nie zmieni.
Zasilanie - 3 baterie LR44/AG13. Koszt trzech baterii to kilka złotych, dostępne na każdym bazarze, i w większych hipermarketach.
Kupując pałeczkę dostajemy gratis smycz z tworzywa sztucznego, którą przywiązać możemy do dwóch oczek na elemencie.
Jeden Glow stick ma trzy funkcje :
-Latarka jak podaje producent o sile 8lumenów.
-Kolorowy glow-stick
-Gwizdek (z plastikową skuwką)
Światło włącza się za pomocą microswitcha przykrytego gumową osłoną.
Algorytm przełączania poszczególnych opcji świetlnych :
pierwszy kilk - latarka włączona
drugi klik - latarka + glow stick
trzeci klik - glow stick
czwarty klik - strobo - glowstick
Porównanie Life Gear - Glow Stick z światłem chemicznym.
Czas działania
do 200h / 8h
Masa
nieco ponad 30gram / ok 20gram
Wielkość
20cm / 15cm
Możliwość kilkukrotnego użycia
Do 50 000h po zmianie baterii(trwałość diody) / światło jednokrotnego użytku
Latarka
8lumenów / niestety tylko glowstick
Odporność na wodę(przydatność dla nurków)
odporne na zachlapania (nieprzydatne) / całkowita wodoodporność wymuszona użyciem chemikalii (w znacznej części używane przez nurków)
Trwałość, według producenta wynosi 200 godzin.
Ponadto producent oferuje darmową wymianę baterii.
Kolory w których można go zakupić są następujące : zielony, czerwony, niebieski, pomarańczowy, różowy, fioletowy. (Chcesz jakiś - info na mail)
Po przetestowaniu w zimę, czekają go jeszcze testy w cieplejsze noce. Wszystko to składa się na moją pozytywną ocenę, a dzięki swoim zaletom postaram się nigdy go nie zapomnieć przy wyjściach z domu(mieści się w kieszeni).
Cena - 30-40zł w to cena kilku dobrych świateł chemicznych.
Galeria (zdjęcia z testów na cytadeli dodam w niedalekiej przyszłości - nie miałem ze sobą aparatu, i muszę iść jeszcze raz)




