troszkę inaczej- warto ZAWSZE mieć ze sobą światełko takie słabe, bidne wręcz nędzne- jako backup, te tanie latarki pomimo mega mocy zawodzą po prostu częściej i akurat wtedy kiedy jedziemy rowerem przez ciemny las jest delikatnie mówiąc, słabo.
Zobaczcie jak to jest być w ciemnej głuszy a nasz ulubiona hiper mega wypaśna latarka zdechła- no ok- mamy zapasowe zasilanie w plecaku, jeśli to jest zasilanie i jeśli damy radę wymienić je, a jeśli nie ?
Poddaję to do rozwagi zanim zaczniemy kogoś krytykować- wybacz, wiele sprzętu przewaliłem przez swoje ręce (i często je tez opisałem potem), podobnie jak lennin i inni i stąd określone wnioski, po prostu nie stać mnie na kupowanie g..na albo cenię siebie na tyle, żeby nie jarać się mega mocą z "dość" niepewnym działaniem.
Ale luz- do tego niejako się dorasta, to jak apetyt rośnie, tak i świadomość użytkowa się zmienia, dlatego zrób fotki i ciesz się nabytkiem, a potem wyciągaj wnioski
