Spokojnie można coś takiego zrobić.
Do zasilania wystarczy zasadzić się na wyprowadzeniach wyłącznika (zasilanie "pikacza" poprzez obwód roboczy latarki).
Zaleta jest taka, że nie trzeba prowadzić dodatkowych kabelków itd.
Co więcej włączenie latarki zewrze układ "pikacza", ale to chyba nie stanowi problemu.
Jeśli chodzi o układ, to pierwsze co mi przychodzi na myśl to LM 3909 - proste, migające, działa z niskich napięć (przełączenie pojemności), a zaraz po nim 555.
Są też bardziej zaawansowane rozwiązania (także do kupienia "z półki") - np. IQ switch
http://www.flash-lights.com/product_inf ... Modes.html
Pytanie tylko, czy dodawanie odrębnego układu, tam gdzie miejsca jest bardzo mało ma sens?
Czy nie lepiej jest użyć "głównej" diody LED, aby osiągnąć ten sam cel?
W pierwszej wersji mojego sterownika miałem takie coś zrobione (działało przez kilkanaście minut po wyłączeniu latarki).
Tylko tam mikrokontroler miał cały czas podane napięcie, więc mógł sobie realizować program po logicznym "wyłączeniu". Sterownik w głębokim sleep`ie pobierał <1uA, więc tyle co nic, a sterowanie było zrobione na astabilnym microswitch`u, który budził procesor zewnętrznym przerwaniem. Trochę inna filozofia sterowania, ale działo to i działa nadal perfekcyjnie. Więcej na temat 1-wszej wersji sterownika:
http://flagiusz.republika.pl/flashlight ... oller.html
Bawiąc się kiedyś kolimatorkiem zauważyłem, że można go zupełnie bezinwazyjnie podświetlić "z boku" (ustawiając światło prostopadle do płaszczyzny bocznej). Zastanawiałem się, czy nie wykorzystać tego do opcji podświetlania innym kolorem.
Można by wówczas zrobić latarkę z "silnym" białym światłem i np. czerwonym światłem ostrzegawczym podawanym zwykłymi diodami 5mm "z boku" od środka.
Sterowaniem takim czymś mógłby się zająć lekko rozbudowany mikrokontroler, który oprócz "białych" trybów miałby tryby na świetle czerwonym, mieszanym biało-czerwonym lub dowolnym innym.
W szczególności taka latarka mogłaby mieć oprócz diody białej - 3 inne kolory R/G/B i sterowanie kolorem w pełnym spektrum barw (mieszanie kolorów z wagami).
Na razie pozostało to w sferze koncepcyjnej, ale pomysł jak najbardziej wart uwagi.