Może nie ze śmietnika, ale prawie. Znajomy chciał wywalić młotowiertarkę, taką
![Obrazek](http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_561c2f82490ef3006.jpg)
Tylko że oczywiście zakatowaną. Bo posypała się przekładnia. Okazało się że przekładnia jest ok, posypało się łożysko igiełkowe wałka napędowego, no i trybiki przestały w siebie trafiać. Drugie łożysko tego samego wałka w opłakanym stanie. Zgubiony uchwyt sds. Po za tym w rękach wszystko pracuje poprawnie. Chyba zainwestuję w te łożyska i uchwyt, mogę te 50zł tam wsadzić, i zobaczymy, taka nowa to 700-800zł a używki 300-400zł. Uszkodzonych nikt nie sprzedaje, ciekawe czemu
Tylko jednej rzeczy pojąć nie mogę, bo to jest wersja DFR, a wg znalezionych obrazków konstrukcja uchwytu jest tak jak w DRE czyli bez tej dodatkowej osłonki do odblokowania uchwytów. Albo jeszcze czegoś tu brakuje ale nie mogę się doszukać czego...
//apdejt
Wymieniłem łożyska za 4zł (brałem najtańsze żeby sprawdzić czy będzie wszystko działać, jak zdechną to kupie oryginalne), zregenerowałem niektóre zużyte elementy co by też nie ładować w to pieniędzy, no i wszystko hula jak trzeba
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Jeszcze tylko kupić uchwyt SDS za 20zł, puszeczkę smaru EPS-1 za nie wiem ile ale powinien być rozsądnie tani, założyć dłuto, i testować
Poświęciłem na to łącznie kilka godzin ale nie żałuję, naumiałem się czegoś nowego
![:)](./images/smilies/usmiech.gif)