Dostałem informację na emaila, że paczka została dostarczona.
Trochę się zdziwiłem, bo zawsze dzwoni kurier i pyta, czy może ewentualnie zostawić ją u sąsiada.
W tym przypadku nikt nie zadzwonił.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy odkryłem paczkę leżącą na progu.

Dobrze, ze okolica jest spokojna i bezpieczna, bo w przeciwnym razie pewnie bym jej tam nie zastał.
Takie podejście woła o pomstę do nieba.

Kiedyś czytałem w Forbsie wywiad z właścicielem InPostu. Na papierze wszystko wyglądało cudnie, a rzeczywistość jaka jest, to widać na powyższym obrazku - "dziki zachód".
Nie polecam InPostu do listów poleconych i innych.
Tylko na paczkomatach się jeszcze nie zawiodłem...