Generator ozonu DIY
Jacek, przeliczyłem sobie mniej więcej, że po 6h powinien być poziom 0,02ppm więc bezpiecznyJacek318 pisze:glubicki, jak dobrze wyozonujesz pomieszczenie, to nawet parę dni będzie czuć ten specyficzny i nieprzyjemny zapach. Ale to nie ozon, bo połowiczny rozpad ozonu następuje po upływie ok 30 minut. Na początku tego tematu były podlinkowane różne materiały.
jak to Isac-u - oczywiście, że był naukowo wytłumaczony.
To zapach przereagowanych związków wieloaromatycznych, rozłożonych do prostszych wiązań chemicznych. czyli utlenionych. (z tego co pamiętam był przykład o kadawerynie).
To właśnie te związki zanim opuszczą na dobre materiały dają jakieś takie dziwne i mało spotykane zapachy. A ta migracja trwa. W zależności od materiałów i ich składu- do paru dni.
Zatem wietrzyć i 3x wietrzyć!
A później zacieszać jeszcze bardziej.
To zapach przereagowanych związków wieloaromatycznych, rozłożonych do prostszych wiązań chemicznych. czyli utlenionych. (z tego co pamiętam był przykład o kadawerynie).
To właśnie te związki zanim opuszczą na dobre materiały dają jakieś takie dziwne i mało spotykane zapachy. A ta migracja trwa. W zależności od materiałów i ich składu- do paru dni.
Zatem wietrzyć i 3x wietrzyć!
A później zacieszać jeszcze bardziej.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
Witam Panowie
Od dłuzszego czasu zabierałem się za napisanie tego posta. Zbudowałem ozonator wedle zaleceń z tego posta z jakieś pół roku temu i do tej pory ozonowałem auta i pomieszczenia od 30 do 60 minut czyli więcej niż zalecane Tak jak wszyscy pisali wcześniej; specyficzny zapach utrzymuje się kilka dni i powiem szczerze że da się do niego przywyknąc bo kojarzy się wszystkim ze sterylnym czystym pomieszczeniem. Natomiast mam takie pytanie czy choinka zapachowa po ozonowaniu auta przez godzine nie powinna całkowicie stracić zapachu?
Bo nawet gdy ozonuje auto godzine czasu czyli więcej niż zalecane to i tak nadal ona pachnie.
Więc zastanawiam się czy ten ozonator tak naprawdę działa właściwie? Bo zapach ozonu jest tak intensywny że tłumi inne zapachy w aucie ale czy rzeczywisćie je wywabia skoro choinka zapachowa po godzinie ozonowania 10g płytkami zamontowanymi w skrzynce z wentylatorem nadal pachnie?
Co o tym Panowie sądzicie?
Od dłuzszego czasu zabierałem się za napisanie tego posta. Zbudowałem ozonator wedle zaleceń z tego posta z jakieś pół roku temu i do tej pory ozonowałem auta i pomieszczenia od 30 do 60 minut czyli więcej niż zalecane Tak jak wszyscy pisali wcześniej; specyficzny zapach utrzymuje się kilka dni i powiem szczerze że da się do niego przywyknąc bo kojarzy się wszystkim ze sterylnym czystym pomieszczeniem. Natomiast mam takie pytanie czy choinka zapachowa po ozonowaniu auta przez godzine nie powinna całkowicie stracić zapachu?
Bo nawet gdy ozonuje auto godzine czasu czyli więcej niż zalecane to i tak nadal ona pachnie.
Więc zastanawiam się czy ten ozonator tak naprawdę działa właściwie? Bo zapach ozonu jest tak intensywny że tłumi inne zapachy w aucie ale czy rzeczywisćie je wywabia skoro choinka zapachowa po godzinie ozonowania 10g płytkami zamontowanymi w skrzynce z wentylatorem nadal pachnie?
Co o tym Panowie sądzicie?
Ostatnio zmieniony czwartek 22 wrz 2016, 18:46 przez kafi, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinna, z resztą i tak pachnie o wiele słabiej.kafi pisze:czy choinka zapachowa po ozonowaniu auta przez godzine nie powinna całkowicie stracić zapachu?
http://specjalistycznyspecjalista.blogspot.com/
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
@ermi1 - dzięki bardzo, najwyraźniej za mało szukałem
Czyli O3 łączy atom jeden atom tlenu z pozostałymi cząsteczkami w powietrzu i na powierzchni rozbijająć się do O2 ?
@kafi choinka jest nasączona na całej swojej powierzchni, a także wewnątrz, przestaje pachnieć kiedy cały aromat z niej wyparuje, żeby to zrobić trzeba poprostu ją wysuszyć.
Ozon nie jest w stanie dostać się do głębszych warstw kartonu z którego jest zrobiona, tak więc pachnie sobie dalej.
Gdybyś miał zapalonego papierosa w środku to po wyłączeniu ozonoatora, nadal by śmierdziało bo nadal się pali...
Czyli O3 łączy atom jeden atom tlenu z pozostałymi cząsteczkami w powietrzu i na powierzchni rozbijająć się do O2 ?
@kafi choinka jest nasączona na całej swojej powierzchni, a także wewnątrz, przestaje pachnieć kiedy cały aromat z niej wyparuje, żeby to zrobić trzeba poprostu ją wysuszyć.
Ozon nie jest w stanie dostać się do głębszych warstw kartonu z którego jest zrobiona, tak więc pachnie sobie dalej.
Gdybyś miał zapalonego papierosa w środku to po wyłączeniu ozonoatora, nadal by śmierdziało bo nadal się pali...
Issac-u przejrzyj literaturę Rosyjską. US jest fajna ale ma duże braki za to ma wykresy - i pomyśleć, że ktoś doktoraty porobił z tego.
generalnie w b.dużym uproszczeniu tak jest - jak cząsteczka dostanie enerii (z płytek) tworzy się O3 - bardzo niestabilny i bardzo reaktywny ( 3 rzędy bardziej reaktywny niż chlor) o bardzo dużym potencjale elektrycznym. I tylko patrzy gdzie zareagować. Jak napotyka związek chemiczny gdzie może się "wtrącić" w wiązania słabsze - to włazi i rozpada się na O i "cośtam związki" i O2.
Naszym pechem jest to , że bardzo często reaguje z azotem N (bo go mamy ok 78% w powietrzu - tu powstają straty ok 30% towe) i tworzy z nim tlenki azotu (w książkach są opisane przemiany) - tego nie chcemy.
Ale naszym szczęściem jest to, że jak się pogłówkuje to można temu zaradzić i na wylocie dać filtr nasączony wodą utlenioną.
Tylko, że naszym pechem będzie produkcja na tymże filtrze kwasu azotowego.
I znowu nowy kłopot do rozwiązania.
Jak już się domyślacie i na to znalazłem sposób.
generalnie w b.dużym uproszczeniu tak jest - jak cząsteczka dostanie enerii (z płytek) tworzy się O3 - bardzo niestabilny i bardzo reaktywny ( 3 rzędy bardziej reaktywny niż chlor) o bardzo dużym potencjale elektrycznym. I tylko patrzy gdzie zareagować. Jak napotyka związek chemiczny gdzie może się "wtrącić" w wiązania słabsze - to włazi i rozpada się na O i "cośtam związki" i O2.
Naszym pechem jest to , że bardzo często reaguje z azotem N (bo go mamy ok 78% w powietrzu - tu powstają straty ok 30% towe) i tworzy z nim tlenki azotu (w książkach są opisane przemiany) - tego nie chcemy.
Ale naszym szczęściem jest to, że jak się pogłówkuje to można temu zaradzić i na wylocie dać filtr nasączony wodą utlenioną.
Tylko, że naszym pechem będzie produkcja na tymże filtrze kwasu azotowego.
I znowu nowy kłopot do rozwiązania.
Jak już się domyślacie i na to znalazłem sposób.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
Nie bardzo łapię jak filtr z H2O2 na wylocie ma służyć i podziel się cóż to za sposób znalazłeśermi1 pisze:Ale naszym szczęściem jest to, że jak się pogłówkuje to można temu zaradzić i na wylocie dać filtr nasączony wodą utlenioną.
Tylko, że naszym pechem będzie produkcja na tymże filtrze kwasu azotowego.
I znowu nowy kłopot do rozwiązania.
Jak już się domyślacie i na to znalazłem sposób.
Tak przy okazji przetestowałem sposób z workiem a dokładnie to buty chop do worka, worek z ozonatorem na zewnątrz i 2 razy po 1,5h.
Efekt brak jakichkolwiek wcześniejszych zapachów a guma w "adidasach" nic nie ucierpiała.
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Rysiu - to nie ja znalazłem. Prosta chemia. I na razie tego nie stosuję ze względu na upierdliwość i niepotrzebność. W naszych zastosowaniach wystarczy to co mamy i już. Nie ma się co martwić na zapas.
Napisałem p/w post tak dla ciekawostki - może niepotrzebnie?
Ale tylko po to by pokazać, że niby proste sowo "OZONUJMY" wcale takimi nie są.
Bardzo proszę opisujcie Swoje doświadczenia z różnymi materiałami. To na prawdę da Nam wszystkim dużą wiedzę i to praktyczną. Tego w żadnych książkach nie ma. są tylko nazwy - metoda takiego, metoda siakiego.
a tu masz! - trampki adidosy - nie waniają. Rękawiczki i buty skałkowców - waniajut i twardnieją, uszczelki w samochodach - dają radę.
Dzielmy się koledzy wiedzą.
Napisałem p/w post tak dla ciekawostki - może niepotrzebnie?
Ale tylko po to by pokazać, że niby proste sowo "OZONUJMY" wcale takimi nie są.
Bardzo proszę opisujcie Swoje doświadczenia z różnymi materiałami. To na prawdę da Nam wszystkim dużą wiedzę i to praktyczną. Tego w żadnych książkach nie ma. są tylko nazwy - metoda takiego, metoda siakiego.
a tu masz! - trampki adidosy - nie waniają. Rękawiczki i buty skałkowców - waniajut i twardnieją, uszczelki w samochodach - dają radę.
Dzielmy się koledzy wiedzą.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
Cześć,
postanowiłem przerobić ozonator z pewnej PL firmy i dołożyć - tak jak to zrobił tjsz - dodatkowe 2 płytki (7g). Wygląda to tak, jak na poniższych zdjęciach. Co o tym myślicie? Jedna z płytek jest lekko obrócona w stronę wentylatora - nie wiem czy dobrze rozumuję, ale była za blisko płytki z boku (odległość 1 cm) dlatego ją lekko wykrzywiłem żeby zwiększyć tą odległość. Czy miało to sens?
Przy okazji mam jeszcze jedno pytanie: kiedyś miałem ozonator malutki (300mg). Podłączyłem ją kilka razy pod przetwornicę i szlak go trafił. Ten również chciałbym podłączać pod przetwornicę i teraz pytanie: czy ma to być przetwornica ips z modyfikowanym sinusem czy z czystym sinusem? Np czy taka będzie dobra:
http://www.eltrox.pl/przetwornica-ips-5 ... 500-w.html
Pozdrawiam
postanowiłem przerobić ozonator z pewnej PL firmy i dołożyć - tak jak to zrobił tjsz - dodatkowe 2 płytki (7g). Wygląda to tak, jak na poniższych zdjęciach. Co o tym myślicie? Jedna z płytek jest lekko obrócona w stronę wentylatora - nie wiem czy dobrze rozumuję, ale była za blisko płytki z boku (odległość 1 cm) dlatego ją lekko wykrzywiłem żeby zwiększyć tą odległość. Czy miało to sens?
Przy okazji mam jeszcze jedno pytanie: kiedyś miałem ozonator malutki (300mg). Podłączyłem ją kilka razy pod przetwornicę i szlak go trafił. Ten również chciałbym podłączać pod przetwornicę i teraz pytanie: czy ma to być przetwornica ips z modyfikowanym sinusem czy z czystym sinusem? Np czy taka będzie dobra:
http://www.eltrox.pl/przetwornica-ips-5 ... 500-w.html
Pozdrawiam
Widzę, że kopia prawie 1 do 1
płytce nic nie zaszkodzi przy takim montażu.
Ja jedynie co zauważyłem to zwiększona temp w środku, a to źle wpływa na generowanie ozonu i żywotność płytek.
Zrobiłem więc otwór w górnej części obudowy, wstawiłem wentylator i zasilacz na 12V, zmieniłem układ rączki i teraz dodatkowy wentylator wdmuchuje powietrze wprost na płytki ozonatora. Tobie radzę zrobić coś podobnego.
Tym samym temp płytek spadła o ok 20stopni.
Co do przetwornicy - ja używam absolutnie zwykłej 300W. Kupiona w biedronce.
W zależności od alternatora, i napięcia ładowania potrafi działać na 14g/h ale nie w każdym aucie. Dlatego też mam zamontowany przełącznik 7-14g
7g ciągnie bez najmniejszego problemu.
płytce nic nie zaszkodzi przy takim montażu.
Ja jedynie co zauważyłem to zwiększona temp w środku, a to źle wpływa na generowanie ozonu i żywotność płytek.
Zrobiłem więc otwór w górnej części obudowy, wstawiłem wentylator i zasilacz na 12V, zmieniłem układ rączki i teraz dodatkowy wentylator wdmuchuje powietrze wprost na płytki ozonatora. Tobie radzę zrobić coś podobnego.
Tym samym temp płytek spadła o ok 20stopni.
Co do przetwornicy - ja używam absolutnie zwykłej 300W. Kupiona w biedronce.
W zależności od alternatora, i napięcia ładowania potrafi działać na 14g/h ale nie w każdym aucie. Dlatego też mam zamontowany przełącznik 7-14g
7g ciągnie bez najmniejszego problemu.
Mam dokładnie tą samą z eltroxa. Daje radę z tym, że przy obciążeniu około 120W musi być włączony silnik w samochodzie. Jest dość czuła na spadek napięcia - strasznie piszczy, a po chwili wyłączy się. Mój ozonator pobierał około 120 - 130W - przetwornica nawet ciepła się nie robiła. Ogólnie polecam.glubicki pisze:Cześć,
postanowiłem przerobić ozonator z pewnej PL firmy i dołożyć - tak jak to zrobił tjsz - dodatkowe 2 płytki (7g). Wygląda to tak, jak na poniższych zdjęciach. Co o tym myślicie? Jedna z płytek jest lekko obrócona w stronę wentylatora - nie wiem czy dobrze rozumuję, ale była za blisko płytki z boku (odległość 1 cm) dlatego ją lekko wykrzywiłem żeby zwiększyć tą odległość. Czy miało to sens?
Przy okazji mam jeszcze jedno pytanie: kiedyś miałem ozonator malutki (300mg). Podłączyłem ją kilka razy pod przetwornicę i szlak go trafił. Ten również chciałbym podłączać pod przetwornicę i teraz pytanie: czy ma to być przetwornica ips z modyfikowanym sinusem czy z czystym sinusem? Np czy taka będzie dobra:
http://www.eltrox.pl/przetwornica-ips-5 ... 500-w.html
Kupiłem taką w czystym sinusie (nie wiem czy to dobry pomysł, ale tak mi podpowiedział producent ozonatora):piootr pisze:Mam dokładnie tą samą z eltroxa. Daje radę z tym, że przy obciążeniu około 120W musi być włączony silnik w samochodzie. Jest dość czuła na spadek napięcia - strasznie piszczy, a po chwili wyłączy się. Mój ozonator pobierał około 120 - 130W - przetwornica nawet ciepła się nie robiła. Ogólnie polecam.
http://www.eltrox.pl/przetwornica-sinus ... -600w.html
podłączyłem do auta i w momencie załączenia się ozonatora przetwornica milczy, a timer ozonatora się restartuje i czeka na ponownie wystartowanie. Wygląda to tak jakby w chwili załączania przetwornic w środku pobierana moc chwilowa skakała powyżej tej granicznej 600W.
Nie mam u siebie przełącznika żeby odłączyć drugi zasilacz ozonatora więc ciężko mi powiedzieć. Sprawdzałem pobór mocy i jest on na poziomie 240-250W. Nie chce mi się wierzyć żeby przetwornica nie była w stanie tego udźwignąć chyba, że problem tkwi właśnie w chwilowym skoku mocy przy uruchamianiu zasilaczy w środku.