problem jest taki: mój kochany stihl odszedł do krainy wiecznego rżnięcia

Możecie zaproponować jakąś sprawdzoną pilarkę? Niestety budżet to maks 500zł więc na jakiś super sprzęt nawet nie liczę.
Sąsiedzi 6m3 drewna pocięli w dwa dni, elektryczną. Byłem pod wrażeniem.joon pisze:tnt_gt, Nie chodzi o moje wymagania, miałem fajną niestety padła a naprawa jest nieopłacalna. Co do szybkości cięcia- ja szanuję swój czas
Nie wiem jaką gałęziówką ciąłeś ale dla przykładu:stojący, uschnięty dąb, 40 lat, obwód w pierśnicy 178 cm (występowałem o pozwolenie stąd pomiar) - po czterdziestu minutach zostały tylko eleganckie klocki do rozłupania i stos gałęzi. Moja piła to piętnastoletni Jonsered 2033, kupiłem w ciemno na OLX, chodzi jak złoto.joon pisze:Browar, masz sporo racji w tym co piszesz, natomiast nie ze wszystkim mogę się zgodzić. Ostry łańcuch to podstawa, ale jak tniesz większą średnicę to i moc i prowadnica musi mieć swoje wartości. Używałem "gałęziówek" dziękuję bardzo, wolę się namęczyć dźwigając niż męczyć się z pniakiem pół dnia
Co do strony, wszystko ok, ale jak zobaczyłem ceny używek to załamałem się, obniżka o 1/4 po 2 latach nie wiadomo jakiego użytkowania- dziękuję- pracowałem w serwisie