Zakup samochodu
Kolega z pracy ma Altee XL 2.0 TDI CR 2004 (na liczniku ok 260-280 tyś, ale czy prawdziwe - nie wiem). Ok miesiąc temu był na wakacjach w górach, ledwo co udało mu się wrócić na pomorze - korbowód przekręcony, wszystko powyginane. Orientacyjny koszt naprawy z silnikiem = 5 tyś.
A taki był zadowolony ze spalania
Teraz nie wie, czy ma zrobić auto na handel, czy pod siebie ?
A taki był zadowolony ze spalania
Teraz nie wie, czy ma zrobić auto na handel, czy pod siebie ?
Zależy gdzie auto kupione. Ja ostatnio szukałem z ojcem taniego auta dla niego. Objechaliśmy kilka komisów. Auta które miały mieć 150 - 170 tyś. km miały grubo ponad 300 000.tOmki pisze:Kolega z pracy ma Altee XL 2.0 TDI CR 2004 (na liczniku ok 260-280 tyś, ale czy prawdziwe - nie wiem). Ok miesiąc temu był na wakacjach w górach, ledwo co udało mu się wrócić na pomorze - korbowód przekręcony, wszystko powyginane. Orientacyjny koszt naprawy z silnikiem = 5 tyś.
A taki był zadowolony ze spalania
Teraz nie wie, czy ma zrobić auto na handel, czy pod siebie ?
ILPT
Bo to wygląda tak:
Średni przebieg samochodu na allegro w zależności od wieku auta.
Na przykładzie popularnego Passata. Wykres ma chyba ze 3 lata, ale nic się raczej nie zmieniło.
http://www.wykop.pl/link/1416569/sredni ... ieku-auta/
Średni przebieg samochodu na allegro w zależności od wieku auta.
Na przykładzie popularnego Passata. Wykres ma chyba ze 3 lata, ale nic się raczej nie zmieniło.
http://www.wykop.pl/link/1416569/sredni ... ieku-auta/
Jakiś czas temu także szukałem samochodu. Po zagłębieniu się w temat "włos się jeży na głowie"
Wypowiedź jednego z właścicieli autokomisu (hmmm... uczciwa wypowiedź):
Klient chce mieć tanie auto , z przebiegiem do 200k, dobrze wyposażone - no to ma.
Ma zwykle po szkodzie całkowitej lub częściowej, z cofniętym licznikiem , "odpicowane" do sprzedaży. W kiepskim stanie technicznym.
"Jeżdżącą skarbonkę".
Następnie (ten właściciel autokomisu) pokazał mi stronę Mobile.de , oferty prywatne , bezwypadkowe.
Standard ceny to 20% pierwszy rok i po 10% spadku wartości od pozostałej kwoty na rok (dotyczy dobrej klasy chodliwych aut).
Auta serwisowane w nienagannym stanie (historia serwisowa).
Różnica na + od 50% do 100% cen jakie mamy w Polsce ......
Handlarz musi zarobić parę k zł. Tak wyglądają okazje.
Taniej można gdy kupujemy auto po lekkiej szkodzie np z salonu samochodowego.
Poprzedni właściciel wziął odszkodowanie, zostawił samochód w rozliczeniu i kupił nowy (np Niemcy).
Do zakupu konieczna osoba znająca temat oraz badanie techniczne przed zakupem. Nr vin możemy sprawdzić przez net.
Wypowiedź jednego z właścicieli autokomisu (hmmm... uczciwa wypowiedź):
Klient chce mieć tanie auto , z przebiegiem do 200k, dobrze wyposażone - no to ma.
Ma zwykle po szkodzie całkowitej lub częściowej, z cofniętym licznikiem , "odpicowane" do sprzedaży. W kiepskim stanie technicznym.
"Jeżdżącą skarbonkę".
Następnie (ten właściciel autokomisu) pokazał mi stronę Mobile.de , oferty prywatne , bezwypadkowe.
Standard ceny to 20% pierwszy rok i po 10% spadku wartości od pozostałej kwoty na rok (dotyczy dobrej klasy chodliwych aut).
Auta serwisowane w nienagannym stanie (historia serwisowa).
Różnica na + od 50% do 100% cen jakie mamy w Polsce ......
Handlarz musi zarobić parę k zł. Tak wyglądają okazje.
Taniej można gdy kupujemy auto po lekkiej szkodzie np z salonu samochodowego.
Poprzedni właściciel wziął odszkodowanie, zostawił samochód w rozliczeniu i kupił nowy (np Niemcy).
Do zakupu konieczna osoba znająca temat oraz badanie techniczne przed zakupem. Nr vin możemy sprawdzić przez net.
Dariusz70
darek.l(małpa)interia.pl
darek.l(małpa)interia.pl
-
- Posty: 7
- Rejestracja: wtorek 15 wrz 2015, 14:08
- Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
-
- Posty: 491
- Rejestracja: wtorek 02 gru 2014, 11:24
- Lokalizacja: Żyrardów
Ostatnio kupiliśmy w bardzo niskiej cenie Passat B5 FL 1.9TDI z 2004 (tak... jak passat to tylko 1.9 )
Do rzeczy, przebieg na liczniku 505k, poprzedni właściciel kupił go bodajże w 2007 lub 2008r z przebiegiem 200k ! (tak... te samochody nie mają po 15-20 latach 200k, tylko po 3-5).
I co? złom, trup? nie.
Polacy boją się przebiegów... Panie, mam do Pana prośbę, cofnie Pan ten licznik, żona mnie zabije, że kupiłem taki samochód. Dlaczego nie kupisz samochodu gdzie na liczniku jest 500k, to dużo? W Niemczech co drugie auto ma taki przebieg.
U osoby od której go kupiliśmy pierwszy raz był wymieniony 2-mas przy przebiegu 500k !, pompo-wtrysków podobno nigdy nie robił, a więc ma na nich ponad 500k (o ile to prawda), w zawieszeniu też podobno niewiele robił (w ostatnim czasie część wahaczy wymienił), czeka nas wymiana kolejnej części wahaczy. Te uszkodzone już wymieniliśmy, wyglądały na oryginalne ! jak i jakiś/łącznik też wyglądał na oryginalny. W przyszłym roku wymieni się wszystkie.
W środku auto przy przebiegu ponad pół miliona wygląda tak jak te z allegro z "200000km"
Ostatnio byłem na giełdzie w Słomczynie. Cud, miód, malina.
Proszę Państwa ! Mercedesy W124, Passaty, Seaty, Audi i co Pan sobie tylko wymarzy, jeździli lekarze, dyrektorzy, i dziadkowie do kościoła, i czasami na zakupy ! Przebiegi w zakresie 200-300k ! na wszystko książki, dokumenty !
Tylko kupować !
Zalecam kupować głową, nie oczami
Ciekawe
Do rzeczy, przebieg na liczniku 505k, poprzedni właściciel kupił go bodajże w 2007 lub 2008r z przebiegiem 200k ! (tak... te samochody nie mają po 15-20 latach 200k, tylko po 3-5).
I co? złom, trup? nie.
Polacy boją się przebiegów... Panie, mam do Pana prośbę, cofnie Pan ten licznik, żona mnie zabije, że kupiłem taki samochód. Dlaczego nie kupisz samochodu gdzie na liczniku jest 500k, to dużo? W Niemczech co drugie auto ma taki przebieg.
U osoby od której go kupiliśmy pierwszy raz był wymieniony 2-mas przy przebiegu 500k !, pompo-wtrysków podobno nigdy nie robił, a więc ma na nich ponad 500k (o ile to prawda), w zawieszeniu też podobno niewiele robił (w ostatnim czasie część wahaczy wymienił), czeka nas wymiana kolejnej części wahaczy. Te uszkodzone już wymieniliśmy, wyglądały na oryginalne ! jak i jakiś/łącznik też wyglądał na oryginalny. W przyszłym roku wymieni się wszystkie.
W środku auto przy przebiegu ponad pół miliona wygląda tak jak te z allegro z "200000km"
Ostatnio byłem na giełdzie w Słomczynie. Cud, miód, malina.
Proszę Państwa ! Mercedesy W124, Passaty, Seaty, Audi i co Pan sobie tylko wymarzy, jeździli lekarze, dyrektorzy, i dziadkowie do kościoła, i czasami na zakupy ! Przebiegi w zakresie 200-300k ! na wszystko książki, dokumenty !
Tylko kupować !
Zalecam kupować głową, nie oczami
Wynika z tego, że auta po przekroczeniu bariery ok 4 lat wstawiane są do garażu i wyjeżdżają tylko czasami na zakupy, do kościoła, czy na inny event.tOmki pisze:Bo to wygląda tak:
Średni przebieg samochodu na allegro w zależności od wieku auta.
Obrazek
http://www.wykop.pl/link/1416569/sredni ... ieku-auta/
Ciekawe
no to widzisz, ja teraz kupiłem paska też z 2004 roku z reichu świeżo po rozrządzie, TUV'ie, bida edyszyn ale coś tam ma, DPF założony coby euro4 spełniał, no i najważniejsze że 217kkm przebiegu faktycznego ma. Poprzedni passat (jeszcze go mam) ma właśnie ponad 500k już, też wszystko ok, tylko jego głównym problemem jest niska jakość części zamiennych, jakiej byś nie kupił. Na oryginalnym zawiasie przejedziesz 400kkm (no po samej Polsce 150kkm), a na lemforderze całym nowym może 60kkm.
Wiecie ile razy kółka się muszą obrócić aby zrobić 500 000 km?
Ile razy trzeba zmienić bieg, wcisnąć sprzęgło?
Nie ma szans aby pasat B5 zrobił 500 000 km na jednym zawieszeniu.
Ludzie wymieniają auto po przebiegu 200 000 km dlatego że mniej więcej po tym czasie zaczyna się sypać dużo rzeczy i nie mówię tu o dwumasie . Zaczyna się sypać instalacja elektryczna, wszelkie części ruchome, trzeba myśleć np o wymianie reflektorów itp.
Jeżdżąc po niemieckich autostradach i serwisując auto na bieżąco ( porządnie a nie tylko olej) można dokulać do 400 000 km a potem po prostu się nie opłaca. Oczywiście są wyjątki potwierdzające regułę ale ktoś kto robi więcej niż 50 000 rocznie nie kupi auta z przebiegiem ponad 200 000 km.
Ile razy trzeba zmienić bieg, wcisnąć sprzęgło?
Nie ma szans aby pasat B5 zrobił 500 000 km na jednym zawieszeniu.
Ludzie wymieniają auto po przebiegu 200 000 km dlatego że mniej więcej po tym czasie zaczyna się sypać dużo rzeczy i nie mówię tu o dwumasie . Zaczyna się sypać instalacja elektryczna, wszelkie części ruchome, trzeba myśleć np o wymianie reflektorów itp.
Jeżdżąc po niemieckich autostradach i serwisując auto na bieżąco ( porządnie a nie tylko olej) można dokulać do 400 000 km a potem po prostu się nie opłaca. Oczywiście są wyjątki potwierdzające regułę ale ktoś kto robi więcej niż 50 000 rocznie nie kupi auta z przebiegiem ponad 200 000 km.