Akumulator samochodowy
Akumulator samochodowy
Hej,
sorry za noob'owe pytanie, ale pytam, ponieważ w sieci znalazłem mniej więcej po równo sprzecznych odpowiedzi.
Jak odłączamy akumulator w samochodzie, najpierw plus, czy najpierw minus?
Mi się zawsze wydawało, że "plus"
I kolejne pytania
Wystarczy oczyścić tylko miejsca styku elektrod i klem?
Drobny papier ścierny będzie ok, bo nie mam małej szczotki drucianej ani specjalnej do klem?
Czy najlepiej zabezpieczyć klemy jakiś samar litowy, czy silikonowy, czy coś innego?
Z góry dzięki za odpowiedź
sorry za noob'owe pytanie, ale pytam, ponieważ w sieci znalazłem mniej więcej po równo sprzecznych odpowiedzi.
Jak odłączamy akumulator w samochodzie, najpierw plus, czy najpierw minus?
Mi się zawsze wydawało, że "plus"
I kolejne pytania
Wystarczy oczyścić tylko miejsca styku elektrod i klem?
Drobny papier ścierny będzie ok, bo nie mam małej szczotki drucianej ani specjalnej do klem?
Czy najlepiej zabezpieczyć klemy jakiś samar litowy, czy silikonowy, czy coś innego?
Z góry dzięki za odpowiedź
Odłączasz najpierw masę, bo jeśli będziesz odkręcał klemę dodatnią i dotkniesz kluczem do karoserii, to zrobisz bardzo brzydkie zwarcie. Przy odkręcaniu minusa możesz go zewrzeć do karoserii i nic się nie stanie. Potem przy odłączonej masie, w przypadku zwarcia plusa z karoserią nic się nie stanie bo nie popłynie prąd. Przy podłączaniu kolejność odwrotna, najpierw plus, potem minus.
W jaki sposób kolejność odłączania może mieć wpływ na elektronikę? Elektronika przestaje dostawać zasilanie w taki sam sposób, obojętnie którą klemę odłączasz jako pierwszą. Z tym "uważaniem" to wiadomo jak jest. Klucz się omsknie i tyle. A wystarczy sobie zakodować tą prostą zasadę i nic się nie stanie
wydaje mi się jednak że najpierw odłączamy plus ze względu na elektronikę a konkretnie przepięcia które mogą wystąpić.
Dlaczego? - nie mam na tyle wiedzy aby poprzeć mój punkt widzenia, ale odłączając minus - karoseria i urządzenia w samochodzie mają pewien potencjał mogący spowodować upławność przypadkowa prądu z + akumulatora. Potwierdzeniem praktycznym tego dla mnie jest to, że wszystkie włączniki prądu w samochodzie, jak i bezpieczniki rozłączają właśnie w pierwszej kolejności +.
Natomiast w swojej praktyce nie spotkałem jeszcze przypadku aby poprzez rozłączanie akumulatora w jakikolwiek sposób coś złego się stało, również w nowoczesnych samochodach.
Dlaczego? - nie mam na tyle wiedzy aby poprzeć mój punkt widzenia, ale odłączając minus - karoseria i urządzenia w samochodzie mają pewien potencjał mogący spowodować upławność przypadkowa prądu z + akumulatora. Potwierdzeniem praktycznym tego dla mnie jest to, że wszystkie włączniki prądu w samochodzie, jak i bezpieczniki rozłączają właśnie w pierwszej kolejności +.
Natomiast w swojej praktyce nie spotkałem jeszcze przypadku aby poprzez rozłączanie akumulatora w jakikolwiek sposób coś złego się stało, również w nowoczesnych samochodach.
Jak już ktoś powiedział - to odłączamy minus żeby nie zrobić zwarcia
Co do elektroniki - przecież prąd płynie od - do +, więc tutaj odłączenie masy też ma dobry wpływ
Co do elektroniki - przecież prąd płynie od - do +, więc tutaj odłączenie masy też ma dobry wpływ
Riders on the storm
There's a killer on the road
His brain is squirmin' like a toad
Take a long holiday
Let your children play
If ya give this man a ride
Sweet family will die
Killer on the road, yeah
There's a killer on the road
His brain is squirmin' like a toad
Take a long holiday
Let your children play
If ya give this man a ride
Sweet family will die
Killer on the road, yeah
A jaki jest kierunek przeplywu pradu?Manekinen pisze:W jaki sposób kolejność odłączania może mieć wpływ na elektronikę? Elektronika przestaje dostawać zasilanie w taki sam sposób, obojętnie którą klemę odłączasz jako pierwszą. Z tym "uważaniem" to wiadomo jak jest. Klucz się omsknie i tyle. A wystarczy sobie zakodować tą prostą zasadę i nic się nie stanie
Z tego co mi wiadomo to w praktyce od minusa do plusa, ale na schematach zaznaczmy odwrotnieJacekkg pisze:A jaki jest kierunek przeplywu pradu?
Dzięki wszystkim za odpowiedzi, już wymieniłem aku odłączając najpierw "-" następnie "+".
BTW: Więcej się naszarpałem z podszybiem, które trzeba zdemontować aby w Corsie C wymienić aku, niż z samą wymianą akumulatora
--
Pozdrawiam
A jakie to ma znaczenie? Z logicznego i elektrycznego punktu widzenia absolutnie żadne. W obydwu przypadkach obwód jest przerywany w identyczny sposób. Wystarczy zdecydowanym ruchem zdjąć klemę, bo jak będziemy nią miziać po cycku akumulatora to wtedy faktycznie elektronika może zdurnieć.Jacekkg pisze:A jaki jest kierunek przeplywu pradu?Manekinen pisze:W jaki sposób kolejność odłączania może mieć wpływ na elektronikę? Elektronika przestaje dostawać zasilanie w taki sam sposób, obojętnie którą klemę odłączasz jako pierwszą. Z tym "uważaniem" to wiadomo jak jest. Klucz się omsknie i tyle. A wystarczy sobie zakodować tą prostą zasadę i nic się nie stanie
Nie na elektronikę, ale występuje ryzyko spowodowania poważnego zwarcia, które to dopiero może mieć negatywny wpływ na elektronikę.KwasnyA pisze:A mi mój ojciec powiadał, że ważne żeby zapamiętać jak się ściągało i w tej samej kolejności później podłączyć, bo to właśnie ma jakiś wpływ na elektronikę
Kolejność nie ma znaczenia w autach gdzie akumulator jest pod kanapą lub w bagażniku i nie istnieje szansa na spowodowanie zwarcia.
Co Wy z tym zwarciem? - nawet jesli wystąpi, to wpływ na elektronikę bezie żaden, bo najmniejszy opór będzie w miejscu zwarcia. Po drugie większość wypowiadajacych zbudowało od podstaw co najmniej jedna latarkę i lutowało kabelki w odległościach 1 mm a boicie się o zwarcie w odległościach co najmniej kilkunastu cm? Niewłaściwa obsługa "załatwi" zarówno urządzenie wielkości metrów jak i milimetrów - jak jesteście niepewni własnych działań oddajcie auto do warsztatu gdzie nawet jeśli jakiś "tłumok" coś spieprzy to płacicie własnie za to że warsztat bierze za to odpowiedzialność.
A faktyczny przepływ prądu nie ma znaczenia, ponieważ liczy się sposób podłączenia - po prostu minus jest podłączony do wszelkich urządzeń bezpośrednio i na stałe tworząc wspólny potencjał.
A faktyczny przepływ prądu nie ma znaczenia, ponieważ liczy się sposób podłączenia - po prostu minus jest podłączony do wszelkich urządzeń bezpośrednio i na stałe tworząc wspólny potencjał.
Zrobisz tak w latarce: https://www.youtube.com/watch?v=PqyUtQv1WoQ ?
To też jest niezłe: https://www.youtube.com/watch?v=ZfFViY1-zYw
BTW: lutujesz kable przy włączonym zasilaniu urządzenia?
To też jest niezłe: https://www.youtube.com/watch?v=ZfFViY1-zYw
BTW: lutujesz kable przy włączonym zasilaniu urządzenia?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski