Tych projektów i wykonań chłodzenia LED wodą z akwarium jest conajmniej kilkanaście. Problemem w nich są:
1 szczelność rozwiązania - czyli nasze bezpieczeństwo, aby elektryka nie stykała się z wodą, nieuziemionym rybom do pewnych napięć/natężeń to nie przeszkadza, ślimaki od razu padają (mają domek na sobie, a domek musi być uziemiony
![:)](./images/smilies/usmiech.gif)
), a u człowieka co najmniej zaboli
2 temperatura wody może być za wysoka - zbijamy przez odparowanie wody i dolewki, wypromieniowane ciepła przez szyby i radiatory lub schłodzenie w innym obiegu
3 wpływ aluminium na organizmy w wodzie - różne opinie,
a)"nie szkodzi", bo aluminium na powierzchni się utlenia i tworzy nieprzepuszczalną dla wody warstwę,
b)"szkodzi, ale niewiele", bo aluminium wypłukuje się niewiele, rokłada to woda, asymilują i zużywają rośliny i ginie w podłożu zjedzone przez różne bakterie i inne organizmy,
c)"to trucizna i nie może być w akwarium", żaden producent nie buduje urządzeń z alu, jeśli ma być metal to tylko tylko z kwasówki.
Odpowiedź c) jest trochę wypaczona, są stopy alu nierozpuszczalne w wodzie po wytworzeniu się warstewki ochronnej, są grzałki akwarystyczne z korpusem aluminiowym, niektóre elementy filtrów również zawierają alu. Ja najbardziej skłaniam się ku odpowiedzi b), bo woda wcześniej, czy później rozpuści wszystko i w związku z tym całą lampę, całą elektrykę zalewam żywicą. 0,5mm warstwa na diodzie 10W wystarcza aby było całkowicie szczelnie, bezpiecznie i chłodno diodzie. Z wodą jest zimniej (poniżej 40*C) niż z radiatorami wyliczonymi w popularnych kalkulatorach i wentylami (powyżej 40*C). Co to oznacza dla diody? Wszyscy wiedzą.
@Pyra, dzięki za schematy i wyliczenia.
Jeśli nie ma już innych propozycji zasilania zostało ściemnianie i rozjaśnianie tego rano i wieczorem. Ktoś ma propozycje jak to zrobić?