Witam.
Od dawna nosiłem się z zamiarem "skonstruowania" jakiejś żarówki diodowej z gwintem E27.
Inspiracją dla mnie były wyczyny w tym temacie Kolegi Skaktus który pokazał już kilka takich konstrukcji.
Moja żarówka powstała z kilku elementów(od razu podam koszt):
1.Baza żarówki z gwintem pochodzi z kauflandowej żarówki 5W za 8zł (kosztu tego można nie liczyć bo pozostał mi driver i ledy)
2.Komputerowe chłodzenie Socket A które dorwałem na OLX za 5zł.
3.Moduł LED z driverem zakupiłem na allegro jak to się mówi "za nogami" razem ze sterownikiem rgb tak aby wykorzystać kupon więc jakby za darmo wyszedł. Kosztował 18zł.
4.Aluminiowy pierścień który był potrzebny do modyfikacji radiatora kosztował napój a wytoczenie za darmo.
A więc najwięcej pracy było przy modyfikacji radiatora.
Ma on na środku wypust który trzeba było uzupełnić ponieważ moduł z ledami ma aż 63mm średnicy.
Dotoczony został pierścień aluminiowy który idealnie wpasował się w wypust. Problem tylko w tym że pierścień okazał się za niski o około 0,7mm. Musiałem go więc zetrzeć papierem. Nie było to łatwe ale się udało.
Przesmarowałem radiator w miejscu styku z pierścieniem pastą MX2 i poprzez pokręcanie pierścieniem ładnie wszystko się ułożyło. Dodatkowo pierścień przykręcony jest dwoma wkrętami. Na to poszedł moduł z ciepłymi ledami 5730 w ilości 24szt oczywiście pasta pod spód i trzy śrubki M3 do zamocowania.
Dalej już poszło gładko. Driver umieściłem w korpusie żarówki kauflandowej. Ledwo się zmieścił, trzeba było mu lekko opiłować pcb.
Korpus przymocowany do radiatora w sposób umożliwiający rozkręcenie całości. Nic nie kleiłem. Zdjęcia wyjaśnią dokładnie sposób mocowania.
Jak widać przewody puszczone są "górą" po mcpcb ledów. Tak jest mniej estetycznie wiem ale wycinanie rowków w radiatorze pod pcb było by trudne i osłabiło by chłodzenie. Wiercenie na wylot radiatora też nic by nie dało ponieważ po drugiej stronie jest wentylator którego nie było by jak ominąć przewodami.
Podczas świecenia i tak nikt przewodów nie zobaczy, jest to niemożliwe.
Wentylator zasilany jest z dwóch szeregowych ledów napięciem ok. 6,7V. Daje to skuteczne chłodzenie i nie drażni hałasem.
No więc żarówka działa od pierwszego włączenia. Światła jest ogrom, można stwierdzić że daje rzeczone przez sprzedawcę 1100lm. Barwa światła pozostawia wiele do życzenia. Nie ma tragedii ale do ciepłego koloru mu jeszcze daleko, pewnie bliżej tych 5000K ma.
Wymiary i waga.
Długość około 130mm i średnica 70mm. Waga niecałe 290g.
Pierwsze próby z chłodzeniem tylko pasywnym pokazały że po ok 30-40min pracy radiator był tak gorący że nie dało rady utrzymać żarówki w dłoni a driver też dostał temperaturą po grzbiecie.
Z chłodzeniem aktywnym na razie nie prowadziłem dłuższych testów ale ciężko będzie rozgrzać cokolwiek.
Poza barwą światła to jestem zadowolony z mojego twora.
Na czasie zrobię jeszcze pomiar zasilania ledów i foto porównawcze ze świetlówką 18W.
Pozdrawiam.
Żarówka led 12W 1100lm
- pegasus_sis
- Posty: 963
- Rejestracja: środa 25 sie 2010, 13:03
- Lokalizacja: Łódź