Płaskie ogniwo li-on
Płaskie ogniwo li-on
Siema szukam niedrogiego, płaskiego ogniwa li-on o wymiarach do 35x38x7mm.
Znalazłem na HK takie ogniwo ale jest ono li-po które to mają krótkie życie oraz są niezbyt bezpieczne.
Znalazłem na HK takie ogniwo ale jest ono li-po które to mają krótkie życie oraz są niezbyt bezpieczne.
Re: Płaskie ogniwo li-on
Witam
Aktualnie w wielu już telefonach itp, masz ogniwa polimerowe.
Pozdrawiam
Tylko zobacz jakimi prądami może i z reguły jest katowane, a i ładowane są prądami 4C.Doctore pisze:ale jest ono li-po które to mają krótkie życie oraz są niezbyt bezpieczne.
Aktualnie w wielu już telefonach itp, masz ogniwa polimerowe.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Każde ogniwo galwaniczne jest niebezpieczne, gdy się je niewłaściwie użytkuje.Gluter pisze:Są niebezpieczne, dlatego że zapalają się przy zwarciu, nie wiem dlaczego ale przypuszczam że przez mały opór i wysoki prąd rozładowania.
Liony tylko smaża się w środku bez żadnego ognia, oczywiście nikt nie zamierza zwierać baterii.
18650 są bezpieczne, tylko za dużym prądem albo napieciem mozna zapalic lub przeladowaniem https://www.youtube.com/watch?v=haMDZOfjqsE
Lipo zwierasz i po kilkunastu sekundach ogień.
https://www.youtube.com/watch?v=HCGtRgBUHX8
Lipo zwierasz i po kilkunastu sekundach ogień.
https://www.youtube.com/watch?v=HCGtRgBUHX8
Chyba to to samo jest.Gluter pisze:18650 są bezpieczne, tylko za dużym prądem albo napieciem mozna zapalic
Lipo zwierasz i po kilkunastu sekundach ogień.
A do poczytania:
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t ... start=1380
i następne.
B
Będę pobierał z ogniwa tylko 150mA a ładował 200-500mA - jeśli o to pytasz.Witam
Tylko zobacz jakimi prądami może i z reguły jest katowane, a i ładowane są prądami 4C.
Aktualnie w wielu już telefonach itp, masz ogniwa polimerowe.
Pozdrawiam
A ogniwa w mniejszych telefonach są za duże, a potrzebuje w ogóle 3-6 takich samych.
No ok, ale jednak wciąż byle szpilka zrobi z tego mini miotacz ognia.Użytkuję LiPo z hobbyking (klasa Turnigy) na codzień i uważam, że nie mają krótkiego życia i nie są "niezbyt bezpieczne".
Rozładowując prądem 5-8c po ~400 cyklach mają >95% pojemności.
Mi się wydaje że płoną przez to że się wydziela energia cieplna i zapala jakiś łatwopalny składnik lipola.Są niebezpieczne, dlatego że zapalają się przy zwarciu, nie wiem dlaczego ale przypuszczam że przez mały opór i wysoki prąd rozładowania.
Liony tylko smaża się w środku bez żadnego ognia, oczywiście nikt nie zamierza zwierać baterii.
Niewłaściwie używany spinacz lub długopis może zabićKażde ogniwo galwaniczne jest niebezpieczne, gdy się je niewłaściwie użytkuje.
Widziałem ten temat, kolega miał niefajnego pecha
No to może nawet lipo, no ale gdzie takowe kupie nie płacąc 6$ za wysyłkę kilku ogniw(HK)?
Spróbuj zapytać Kolegi woytazo może nadal coś ma z płaskich ogniw?Doctore pisze: No to może nawet lipo, no ale gdzie takowe kupie nie płacąc 6$ za wysyłkę kilku ogniw(HK)?
Kupowałem od niego kilka, niestety dość dawno (2012r.).
No ale kto przy zdrowych zmysłach zwiera akumulator? Na dodatek akumulator o dużej gęstości energii...Gluter pisze:18650 są bezpieczne, tylko za dużym prądem albo napieciem mozna zapalic lub przeladowaniem https://www.youtube.com/watch?v=haMDZOfjqsE
Lipo zwierasz i po kilkunastu sekundach ogień.
https://www.youtube.com/watch?v=HCGtRgBUHX8
Litowo-jonowy cylindryczny jest "lepszy" tylko dlatego, że ma zawór bezpieczeństwa wypuszczający gazy powstające przy przeładowaniu. Ale zapalić też się może. Jeśli dysponuje się odpowiednio dużą ilością zgromadzonej energii, to nawet pakiet "paluszków" z kiosku może okazać się niebezpieczny.
Mam trochę Li-Po i będę składał z nich pakiet do roweru. Nie obawiam się zapłonu. Inaczej musiałbym zrezygnować z wszelkich pojazdów silnikowych, telefonów, komputerów, palmtopów...
A tak na marginesie, to orientuje się ktoś, czym różnią się ogniwa Li-Ion i Li-Po? Otóż te pierwsze mają elektrolit ciekły, a te drugie - stały. Stały dlatego, aby były bardziej bezpieczne .
Obydwa typy są "jonowe" - Li-Ion ma ciekły elektrolit, a Li-Po posiada elektrolit w postaci stałego polimeru. Chociaż dokładnie nie wiem, czy sam polimer jest elektrolitem czy jest w nim uwięziony ciekły elektrolit. Tak czy inaczej nowy typ, czyli polimerowy, zrobiono dla zwiększenia bezpieczeństwa użytkowania.fredek pisze:Li-Po bezpieczniejsze od Li-Ionzxcvb pisze:A tak na marginesie, to orientuje się ktoś, czym różnią się ogniwa Li-Ion i Li-Po? Otóż te pierwsze mają elektrolit ciekły, a te drugie - stały. Stały dlatego, aby były bardziej bezpieczne
Powiedz, że żartujesz
Na forum rowerowym ktoś przebijał śrubokrętem (wkrętakiem ) ogniwo Li-Po i nic się nie stało; gdyby elektrolit był w postaci ciekłej, to mógłby dokonać pewnych obrażeń na ciele ofiary.
To, że ogniwo zaczyna się palić od przeładowania czy zwarcia, to nic nadzwyczajnego - proszę zewrzeć wyprowadzenia alternatora samochodowego (czy też każdej innej prądnicy) i go uruchomić - zobaczymy, ile wytrzyma:D.
Akumulator ołowiowy też może się zapalić albo zapalą się przewody zasilające przy zwarciu; przy przeładowaniu wydzieli się wodór, którego zapłon naprawdę łatwo zainicjować - niewielka jego ilość potrafi rozerwać akumulator.
A teraz ku przestrodze: praktycznie każde urządzenie elektryczne i/lub mechaniczne może zabić - przestańmy ich używać.
Z Li-Po różnych marek mam do czynienia codziennie od kilku lat z racji mojego hobby i powiem tak, że na przestrzeni kilku lat im nowsze z roku na rok aku tym trudniej je zapalić przebijając gwoździem gdy taki akus mi spuchnie przeważnie od zbyt wymagającego prądu rozładowania itp. sytuacje podczas moich zabaw Póki co we wszystkich modelarskich Li-Po które utylizowałem był elektrolit stały. A w domu od zawsze pakiety Li-Po trzymam w skrzynce po nabojach i tak samo je przewożę w aucie