Budowa ładowarki do pakietu 3S.

Czyli wszystko co potrzebne prawdziwemu DIY'owi;) Porady, pytania i opisy używanego przez nas sprzętu.
arek5231
Posty: 78
Rejestracja: czwartek 27 wrz 2012, 14:04
Lokalizacja: Krosno

Budowa ładowarki do pakietu 3S.

Post autor: arek5231 »

Jako, że jest to mój pierwszy temat chciałbym wszystkich bardzo serdecznie powitać, mam nadzieję, że światełka sprawiaja Wam tyle radości co mnie ;) Mam nadzieję, że temet jest w dobrym dzialę, jeżeli nie to prosze o przeniesienie go do właściwego. Szukałem paru projektów po róznych forach i stronach internetowych i znalazłem parę ciekawych projektów i chciałbym prosić Was o pomoc i istotne rady. Już niedługo dotrą do mnie ogniwa od jednego z uprzejmych forumowiczów mianowicie kolegi "woytazo" którego serdecznie pozdrawiam ;)
Mam zamiar zbudować pakiet 4S2P albo 3S2P z ogniw 3,7V 2,2Ah co raczej nie będzie problemem. "Małym" problemem może być ich ładowanie. Na zapewne znanym przez Was popularnym forum elektronicznym "elektroda.pl" znalazłem jeden ze schematów, który umieszczam poniżej. Jak myślicie czy ładowanie pojedyńczego pakietu 3S będzie dobre dla ogniw ? Czy balanser odpowiednio będzie stabilizował napięcie do 4,2V ? Mam rozumieć, że napięcię doprowadzone do szeregowo połączonych ogniw ma wynosić maksymalnie do 12,6V a każdy balanser będzie utrzymywał napięcie do 4,2V na ogniwie a poszczególne diody będą sygnalizowały stan naładowania akumulatorów ? Proszę o rady i pomoc w budowie ukłądu. Dziękuję bardzo pozdrawiam i liczę na Waszą pomoc ;)

Obrazek

PS: R5 - 15kΩ, R4 - 22kΩ, RJ (potencjometr) - 5kΩ, U1 i U2 pracują jako ładowarka. U1 ogranicza prąd ładowania a U2 ustala końcowe napięcie natomiast reszta (3 identyczne układy) tworzą balanser czyli układ wyrównujący napięcia na poszczególnych celach tak aby nie zostały przeładowane. Układ utrzymuje na każdej celi określone napięcie (tu zapewne 4.2V) i nie dopuszcza do wzrostu ponad tą wartość przejmując cześć płynącego prądu na siebie.

Artykuł z forum elektroda.pl
Ostatnio zmieniony sobota 16 mar 2013, 13:06 przez arek5231, łącznie zmieniany 1 raz.
joon
Posty: 621
Rejestracja: niedziela 04 mar 2012, 15:31
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: joon »

Ukłąd jest sprawdzony, pewny. Przy prawidłowym montażu nie ma co uruchamiać nawet. Zamiana na większy prąd możliwa jest po wymianie stabilizatorów na LM350, maksymalnie mamy wtedy 3A.

A oryginalny schemat nie pochodzi z elektrody tylko z czeskiej strony: http://www.zajic.cz/
arek5231
Posty: 78
Rejestracja: czwartek 27 wrz 2012, 14:04
Lokalizacja: Krosno

Post autor: arek5231 »

joon pisze:Ukłąd jest sprawdzony, pewny. Przy prawidłowym montażu nie ma co uruchamiać nawet. Zamiana na większy prąd możliwa jest po wymianie stabilizatorów na LM350, maksymalnie mamy wtedy 3A.

A oryginalny schemat nie pochodzi z elektrody tylko z czeskiej strony: http://www.zajic.cz/
Dziękuję za odpowiedź tylko nie rozumiem tej Pańskiej wypowiedzi " Przy prawidłowym montażu nie ma co uruchamiać nawet" ? Dobrze myślę, że napięcie końcowe na całym pakiecie połączonym równolegle ustawiamy za pomocą rezystora R3 ? Czy opłaca się robić ten układ i czy nie zniszczę tak ogniw mimo prawidłowo ustawionych parametrów ? Żeby ich nie przeładować ustawię jakieś 4,18V na celę z uwzględnieniem błędu multimetru i napięciem końcowym 12,54V. Mam zamiar ładować od razu cały pakiet 3S2P. Czy połączenie całego pakietu równolegle i balanserów równolegle odpowiednio każdej celi naładuję pakiet ? Wiem, że prąd jakim maksymalnie będę mógł ładować pojedyńcze ogniwo to 1,5A. W takim razie chcąc ładować cały pakiet 3S2P jaki muszę ustawić maksymalny prąd ? Podczas ładowania ogniw będę mierzył napięcie na ogniwach aby potem zmniejszyć prąd przy napięciu 4,18V na ogniwie do takiego, który będzie bezpieczny dla ogniw.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
arek5231 pisze:Czy opłaca się robić ten układ i czy nie zniszczę tak ogniw mimo prawidłowo ustawionych parametrów ? Żeby ich nie przeładować ustawię jakieś 4,18V na celę z uwzględnieniem błędu multimetru i napięciem końcowym 12,54V. Mam zamiar ładować od razu cały pakiet 3S2P. Czy połączenie całego pakietu równolegle i balanserów równolegle odpowiednio każdej celi naładuję pakiet ? Wiem, że prąd jakim maksymalnie będę mógł ładować pojedyncze ogniwo to 1,5A. W takim razie chcąc ładować cały pakiet 3S2P jaki muszę ustawić maksymalny prąd ? Podczas ładowania ogniw będę mierzył napięcie na ogniwach aby potem zmniejszyć prąd przy napięciu 4,18V na ogniwie do takiego, który będzie bezpieczny dla ogniw.
Na początek kilka słów wyjaśnienia, "prąd ładowania", określa jedynie jego maksymalną wartość i ma to miejsce w pierwszym etapie, gdy napięcie na ogniwie osiągnie wartość znamionową, jego wartość sukcesywnie maleje, tak więc tu nie masz się czego obawiać.
W związku z tym, nie ma potrzeby łączenia równolegle balanserów, gdyż jego działanie ogranicza się do ograniczenia napięcia na ogniwie i przejęcia nadmiaru prądu dopiero w końcowej fazie ładowania. Nota bene, to jeden z wydajniejszych układów i przyjmuje spore prądy.
Możesz też spokojnie ustawić 4,2V gdyż ogniwa mają też swoją tolerancję napięcia ładowania.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
arek5231
Posty: 78
Rejestracja: czwartek 27 wrz 2012, 14:04
Lokalizacja: Krosno

Post autor: arek5231 »

Rozumiem, jeszcze jedna kwestia odnośnie prądu ładowania całego pakietu. Jakim prądem maksymalnym ładować cały pakiet 3S2P ? Pojedyńcze ogniwo może być ładowane maksymalnie prądem 1,5A jako, że ogniwa są połączone szeregowo dając 12,6V 2,2Ah to dołączając drugi pakiet uzyskuję 4,4Ah więc maksymalny prąd ładowania to 3A ? Dobrze rozumiem ? Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
arek5231 pisze:... to dołączając drugi pakiet uzyskuję 4,4Ah więc maksymalny prąd ładowania to 3A ?
Jeśli ogniwa są identyczne pod względem parametrów, to tak, jeśli jednak są między nimi rozbieżności, bezpieczniej będzie zejść trochę poniżej prądu maksymalnego.
Niemniej jednak, jeśli to jest prąd zalecany a nie maksymalny, to małe rozbieżności jakie się mogą pojawić, nie wpłyną na ogólną kondycję ogniw, więc wtedy spokojnie możesz te 3A stosować.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
arek5231
Posty: 78
Rejestracja: czwartek 27 wrz 2012, 14:04
Lokalizacja: Krosno

Post autor: arek5231 »

W takim razie zabieram się za budowę a o wynikach będę informował na bieżąco ;)
arek5231
Posty: 78
Rejestracja: czwartek 27 wrz 2012, 14:04
Lokalizacja: Krosno

Post autor: arek5231 »

Witam ponownie. Ładowarka złożona tylko mam pewien problem.. Otóż ustawiłem napięcie końcowe na poziomie 12,6V, udało mi się ustawić napięcie na celę 4,20V ~ 4,19V. Postanowiłem zmierzyć prąd jaki wychodzi na celę i okazuje się, że miernik nic nie wskazuje cały czas na każdej z cel jest 0,00 albo 0,01 i to tylko na jednej.. Co mogłem zrobić nie tak ? Zastosowałem stabilizatory LM317. Jako R1 połączone w szereg rezystory po 10 ohm. Nie miałem rezystorów 500 ohm więc musiałem połączyć 2 rezystory w szereg 200 i 300 ohm aby uzyskać 500 ohm i tak są zlutowane na płytce. Zamiast 2SC9013 byłem zmuszony zastosować BC337 w elektronicznym zaproponowali mi taki zamiennik niby o tych samych parametrach. Sprawdziłem układ kilkukrotnie i nie widzę błędów. Na samym początku jedynym błędem były 2 rezystory 15k wlutowane przed rezystor 22k w 2 i 3 układzie do celi 2 i 3. Wtedy nie mogłem ustawić napięcia a teraz mogę bez problemu. Zastosowane zasilanie to zasilacz, który daje po zmierzeniu ok ~20V i 1,7A. Drugi zasilacz to 18V 15A. Pomóżcie ;) Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
arek5231 pisze:Jako R1 połączone w szereg rezystory po 10 ohm.
Ile tych rezystorów połączyłeś ?
Zadaniem tego rezystora jest wywołanie spadku napięcia przy przepływie prądu, i jego stabilizacja na określonym poziomie.
Spadek napięcia na nim stabilizuje się na poziomie około 1,2V, tak więc np. dla prądu 1A powinien mieć wartość 1,2Ω i moc jakieś 2W
Przy 10Ω ...
1,2V / 10Ω = 0,12A
Być może balanser tyle pobiera, jeśli palą się zielone diody...

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
arek5231
Posty: 78
Rejestracja: czwartek 27 wrz 2012, 14:04
Lokalizacja: Krosno

Post autor: arek5231 »

Dałem 3 w szeregu po 10 ohm według schematu. Diody zielone w ogóle się nie zaświecają, jedynie przy próbie zmiany napięcia na celę lekko mrugają .
joon
Posty: 621
Rejestracja: niedziela 04 mar 2012, 15:31
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: joon »

3x10 to masz 30 Ohmów. Zrób zdjęcia może niechcący jakiegoś "babola" zrobiłeś.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
arek5231 pisze:Dałem 3 w szeregu po 10 ohm według schematu. Diody zielone w ogóle się nie zaświecają, jedynie przy próbie zmiany napięcia na celę lekko mrugają .
No to popatrz na ten schemat jeszcze raz bo według mnie jest tam 3 x 1Ω. "O" pomyliłeś z "0"
Policz 1,2V/30Ω=0,04A
czyli 40mA

Połącz te rezystory równolegle, to uzyskasz około 360mA

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
arek5231
Posty: 78
Rejestracja: czwartek 27 wrz 2012, 14:04
Lokalizacja: Krosno

Post autor: arek5231 »

Jak sprawdzam prąd płynący przez ładowarkę na celę to diody się oczywiście zaświecają tylko coś jest nie tak z układem na dwóch LM stabilizującym napięcie i prąd.. Kolego "Pyra" dobrze mówisz to Ohm wygląda jakby było 10Ohm a nie 1 Ohm ;) Zastanawiał się nad lekką zmianą w układzie. Mianowicie zamiast dać stabilizator z pierwszego schematu użył bym tego który daję poniżej.

Obrazek

"W oparciu o popularny układ zasilacza LM 317 można zbudować prostą ładowarkę do akumulatorów posiadającą regulację napięcia, do którego naładuje się akumulator oraz regulację prądu ładowania. Regulację napięcia, do którego ma być naładowany akumulator przeprowadza się potencjometrem P1. Natomiast do regulacji maksymalnego prądu ładowania służy potencjometr P2. Napięcie końcowe ładowania ustawiamy bez podłączonego akumulatora, mierząc woltomierzem (cyfrowym) napięcie wyjściowe. Po podłączeniu rozładowanego akumulatora układ zaczyna stabilizować prąd wyjściowy. Napięcie accu jest wtedy niższe niż napięcie na wyjściu ładowarki i stabilizator US1 dąży do podniesienia tego napięcia. W miarę jak wzrasta napięcie akumulatora prąd ładowania spada prawie do zera. W końcowej fazie przez akumulator płynie niewielki prąd podtrzymujący. Napięcie wejściowe powinno być tak dobrane, aby różnica napięć między wejściem a wyjściem układu US1 nie przekraczało 10V, gdyż może zadziałać wewnętrzny układ zabezpieczenia ograniczający prąd wyjściowy. Układ może być zasilany z akumulatora samochodowego lub zasilacza.

Czy ten układ nie będzie lepszy do ładowarki , którą już wykonałem ? Użył bym Lm na wyższy prąd i powinno być w porządku ;)
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Nie widzę sensu zmiany układu, gdyż ten pierwszy działa znakomicie.
Wyjaśnienia wymaga ustawienie balansera i napięcia. Napięcia na poszczególnych celach powinieneś ustawić na znamionowe czyli powiedzmy 4,2V, następnie ustawiasz napięcie zasilacza tak, aby przynajmniej jedna z diod się nie świeciła bez obciążenia. Zrób jak napisałem i te 10Ω połącz równolegle a układ zacznie działać.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
arek5231
Posty: 78
Rejestracja: czwartek 27 wrz 2012, 14:04
Lokalizacja: Krosno

Post autor: arek5231 »

No dobra zobaczymy co z tego wyjdzie. W moim układzie żadna z diod się nie zapala gdy nie mam podpiętego amperomierza między kable jednej celi np. + i jeden z balanserów. Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ