Szkodliwość aluminium, ścieranego z latarek.
Szkodliwość aluminium, ścieranego z latarek.
Witajcie,
Ogólnie nie mam jakiejś szczególnej obsesji dotyczącej zdrowia, jednak staram się eliminować, z mojego otoczenia produkty szkodliwe, lub potencjalnie szkodliwe, nie popadając w panikę jaką starają się kreować niektóre serwisy.
Jednak zastanawia mnie pewna rzecz jaką jest zużywanie się powłoki latarek i zostawanie jej na rękach, w spodniach(po praniu mogą znaleźć się na każdym ciuchu), na pieniądzach, czy kluczach.
Jak powszechnie wiadomo glin jest pierwiastkiem bardzo szkodliwym dla naszego zdrowia, powoduje aichaimera. A opiłki z powłoki latarki dzięki bliskim kontaktom z przedmiotami takimi jak klucze, ubrania mogą znaleźć się na stole, czyli w otoczeniu gdzie spożywamy posiłki. Jednak kiedy jesteśmy w terenie i użyjemy latarki, a potem chcemy zjeść posiłek to jakieś opiłki mogą znaleźć się na rękach, i możemy je skonsumować, podobnie w przypadku gdy zatrzemy oko.
Zastanawiam się, czy popadam w panikę, czy zagrożenie nawet w małym stopniu jest realnie i jak je zniwelować
Ogólnie nie mam jakiejś szczególnej obsesji dotyczącej zdrowia, jednak staram się eliminować, z mojego otoczenia produkty szkodliwe, lub potencjalnie szkodliwe, nie popadając w panikę jaką starają się kreować niektóre serwisy.
Jednak zastanawia mnie pewna rzecz jaką jest zużywanie się powłoki latarek i zostawanie jej na rękach, w spodniach(po praniu mogą znaleźć się na każdym ciuchu), na pieniądzach, czy kluczach.
Jak powszechnie wiadomo glin jest pierwiastkiem bardzo szkodliwym dla naszego zdrowia, powoduje aichaimera. A opiłki z powłoki latarki dzięki bliskim kontaktom z przedmiotami takimi jak klucze, ubrania mogą znaleźć się na stole, czyli w otoczeniu gdzie spożywamy posiłki. Jednak kiedy jesteśmy w terenie i użyjemy latarki, a potem chcemy zjeść posiłek to jakieś opiłki mogą znaleźć się na rękach, i możemy je skonsumować, podobnie w przypadku gdy zatrzemy oko.
Zastanawiam się, czy popadam w panikę, czy zagrożenie nawet w małym stopniu jest realnie i jak je zniwelować
Kiedyś czytałem pewien artykuł na ten temat jak i opisujące inne mity, parę lat wstecz panowała opinia że zlizywanie jogurtów, kefirów czy innych rzeczy z aluminiowej foli jest bardzo szkodliwe, co okazało się totalną bujdą bo ilość aluminium jaka zostawała w ten sposób pochłaniana nie dość że była za małą żeby w jakikolwiek sposób działać negatywnie to do tego pierwiastek ten w czystej postaci nie jest przyswajany przez organizm, tak więc nawet jeśli pracując z aluminium pobrudzimy ręce to wystarczy je umyć i po problemie.
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Wodę pijesz z plastikowych też pijesz z plastikowych butelek, a to jest na pewno bardziej szkodliwe niż używanie latarki. Bardzo dużo rzeczy jest wykonanych z aluminium, używasz ich. Mikrofale też podobno bardzo szkodliwe, mleko UHT to zło, można tak wymieniać w nieskończoność. Moim zdaniem przesadzasz. Aluminium może się scierać na gwintach, a ja ogniwo ładuję co 2 tyg
Czołówka Energizer 3led, latarka z TESCO za 2,99, UF C2 XM-L 2,8A , Romisen RC-D5,wszystko-odporna latarka na trzech ledach MacTronic.
To tylko część moich gigantycznych zbiorów
To tylko część moich gigantycznych zbiorów
Również myślę, że jest to szukanie problemu na siłę. Dosyć długo były popularne sztućce z aluminium. Menażki na wodę czy wszechobecne jednorazowe puszki na wszelakie napoje nasycone CO2. Nadal bardzo popularne są naczynia kuchenne typu garnki, patelnie wykonane właśnie z aluminium. Wydaje mi się ze wyżej przytoczone o ile problem istniałby faktycznie byłyby o wiele bardziej szkodliwe i szybko wycofane
Sometimes darkness can show you the light
Hej, aluminium jest szkodliwe dla zdrowia, jednak nie popadajmy w panikę, gdy byś wdychał np. pył aluminiowy przez dłuższy czas ( kilka-kilkanaście lat ) to zapewne wzrośnie prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu płuc ( tak samo jak w przypadku palenia tytoniu ) jednak jak wiadomo nie każdy palacz kończy nowotworem ( choć gdzieś w pismach specjalistycznych czytałem że w śród ludzi palących 10 lat ryzyko wzrasta ponad 50 % ). Kiedyś robiono aluminiowe garnki , zostały wycofane ze sprzedaży właśnie ze szkodliwości, nie zmienia to faktu że ludzie jedli z tych garnków i jak widać nie odnotowano jakiś ogromnych zmian w stanie zdrowia mimo że garnków się już takich nie używa. Całkowicie zapomniał bym o problemie dotykania alu i spożywania posiłków bez mycia rąk, bardzie obawiał bym się zarazków niż szkodliwości alu. Nie wiem czy wiesz ale pył z drzew twardych takich jak dąb grab i podobne jest bardzo rakotwórczy , wełna mineralna-skalna jest tak samo szkodliwa i powoduje mutacje genetyczna i co za tym idzie nowotwory, farby, środki czystości i podobne produkty mogą powodować niebezpieczeństwo dla zdrowia . Myślę że Ty jako użytkownik latarek , ograniczający się do dotykania latarki nie masz się czegokolwiek obawiać, nic Ci nie grozi, wiele sprzętów wykonanych z aluminium bez żadnych powłok jest dopuszczonych do użytku.
Nie każdy pył aluminiowy stwarza takie same niebezpieczeństwo, liczy się wielkość drobin , by wniknęły do pęcherzyków muszą być odpowiednio małe , jest wiele szczegółów które mają istotne znaczenie i chyba nie ma co się aż tak daleko w to wkręcać. Myślę że nie masz się kompletnie czym przejmować , no chyba że latarki nosisz w ustach i to tak minimum 8h dziennie w co zdecydowanie nie wierzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie każdy pył aluminiowy stwarza takie same niebezpieczeństwo, liczy się wielkość drobin , by wniknęły do pęcherzyków muszą być odpowiednio małe , jest wiele szczegółów które mają istotne znaczenie i chyba nie ma co się aż tak daleko w to wkręcać. Myślę że nie masz się kompletnie czym przejmować , no chyba że latarki nosisz w ustach i to tak minimum 8h dziennie w co zdecydowanie nie wierzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Adamser : jeśli już chodzi Ci o wpływ glinu na powstanie choroby, to ona nazywa się :chorobą Alzheimera ( jednak Nowy Targ - to nie Nowy Jork). Dzieje się tak tylko w przypadku skłonności organizmu ( wywołanej obecnością genu APO E4 ) oraz niedostatkiem wapnia i magnezu a także kwasu krzemowego. W przypadku latarek problem ten można pominąć, możesz oczywiście mi nie wierzyć .
pozdrawiam Desynchro
SolarForce L2P, Romisen RC-28 Q5, Sky Ray King, TrustFire TR-J12,Sunwayman M40A
SolarForce L2P, Romisen RC-28 Q5, Sky Ray King, TrustFire TR-J12,Sunwayman M40A
Pracuję w zakładzie produkującym półfabrykaty z aluminium i osobiście nie zauważyłem jakichkolwiek problemów zdrowotnych związanych z aluminium. No chyba, że z powodu Alzheimera o nich nie pamiętam;-)
Już szybciej zaszkodzić może aluminium z herbaty jeśli się ją pije z cytryną:
"Czy wiesz, że herbata z cytryną jest niezdrowa?"
Już szybciej zaszkodzić może aluminium z herbaty jeśli się ją pije z cytryną:
"Czy wiesz, że herbata z cytryną jest niezdrowa?"
Ostatnio zmieniony niedziela 08 kwie 2012, 11:59 przez Aphi, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Aphi
Aphi
Z tego co się orientuję to glin nie jest w czystej postaci przyswajalny przez organizm, pewnie jest podobnie ze stopami jakim jest aluminium lotnicze. Musiałbyś najpierw podziałać na nie odpowiednim kwasem.
POPRAWCIE MNIE jeżeli się mylę, bo nie jestem pewien, a chemię miałem dawno.
Drobinami wdychanymi też się raczej nie przejmuj, bo dużo więcej syfu trafia do naszych płuc i jest łatwiej przyswajalna niż stosunkowo duże i nieliczne drobiny aluminium. Tylko o ile z niektórymi rzeczami płuca sobie radzą, to z niektórymi nie.
Kiedyś wełna szklana nie "rozpuszczała" się w płucach, więc jak raz to wciągnąłeś to zostawało do końca, podobnie jest z aluminium, Jedak te drobiny najpewniej zatrzymają się na śluzie i spłyną do gardła.
Nawet jeśli nie to, strasznie ciężko jest wciągnąć jakąś drobinę(gęstość metalu, a powietrza), chyba, że lubisz wąchać zapach smaru z gwintów, albo wciągać tabakę ze stołu.
POPRAWCIE MNIE jeżeli się mylę, bo nie jestem pewien, a chemię miałem dawno.
Drobinami wdychanymi też się raczej nie przejmuj, bo dużo więcej syfu trafia do naszych płuc i jest łatwiej przyswajalna niż stosunkowo duże i nieliczne drobiny aluminium. Tylko o ile z niektórymi rzeczami płuca sobie radzą, to z niektórymi nie.
Kiedyś wełna szklana nie "rozpuszczała" się w płucach, więc jak raz to wciągnąłeś to zostawało do końca, podobnie jest z aluminium, Jedak te drobiny najpewniej zatrzymają się na śluzie i spłyną do gardła.
Nawet jeśli nie to, strasznie ciężko jest wciągnąć jakąś drobinę(gęstość metalu, a powietrza), chyba, że lubisz wąchać zapach smaru z gwintów, albo wciągać tabakę ze stołu.
A to akurat może być prawdą...... bo tych pokrywek/wieczek się nie myje Znajomy produkuje takie wieczka, widziałem więc linię produkcyjną.Rysiu_01_92 pisze:Kiedyś czytałem pewien artykuł na ten temat jak i opisujące inne mity, parę lat wstecz panowała opinia że zlizywanie jogurtów, kefirów czy innych rzeczy z aluminiowej foli jest bardzo szkodliwe,
neutrinus pisze:A to akurat może być prawdą...... bo tych pokrywek/wieczek się nie myje Znajomy produkuje takie wieczka, widziałem więc linię produkcyjną.Rysiu_01_92 pisze:Kiedyś czytałem pewien artykuł na ten temat jak i opisujące inne mity, parę lat wstecz panowała opinia że zlizywanie jogurtów, kefirów czy innych rzeczy z aluminiowej foli jest bardzo szkodliwe,
Jeśli chodzi o jakieś patogeny to ok przy produkcji wieczek raczej nie jest sterylnie ale w fabryce gdzie jest pakowana żywność to jest to sterylizowane bo by przez sanepid nie przeszło, a mi chodziło o bezpośrednie zagrożenie ze strony aluminium.
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Jak myślisz, w ilu popularnych lekarstwach znajdują się związki glinu?
Sterownik extended v3.5 HE <klik>
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
tyle w tym temacie.. Maalox, Manti, Alusal, Aflomag i cała masa innych. Jemy też związki tytanu, bizmutu, cynku i całą masę innych w tabletkachgreg pisze:Jak myślisz, w ilu popularnych lekarstwach znajdują się związki glinu?
A aluminium powoduje pylicę aluminiową i to jest jedyna choroba jaka jest związana bezpośrednio z przebywaniem w środowisku pyłu aluminiowego. O wzroście ryzyka raków płuc nic nie słyszałem.
-
- Posty: 215
- Rejestracja: środa 19 sty 2011, 22:30
- Lokalizacja: łódź
Dwa przykłady.
Mój kolega całe życie szlifował płyty aluminiowe na wielkiej szlifierce taśmowej i umarł...Wychowany za komuny gdzie przestrzeganie bhp było obciachem, więc masek przeciwpyłowych, okularów ochronnych itd nie stosował, w dobrym tonie było natomiast mieć na okrągło od 1 promila w górę. Umarł nie na marskość wątroby jakby się mogło wydawać, ale na astmę, pylicę, ogólną niewydolność układu oddechowego i inne tam teges(i tak długo wytrzymał bo w pomieszczeniu gdzie pracował można było siekierę wieszać)
Na drugim końcu skali jest moja babka (89lat) , która przez całe życie je z alu talerzy, garnków ,patelni, sztućców i jak ktoś jej coś da w czymś powiedzmy ceramicznym to potrafi wyciąć focha. Jestem pewien, że jeśli umrze to nie od talerzy alu, ale ze starości, zgryzoty, albo wredoty.
Tak więc przy odrobinie wyobraźni, nie zjadając posiłów razem z talerzami i garnkami można wyżyć i to całkiem nieźle, natomiast świecenie aluminiową latarką jest na wskroś niebezpieczne i grozi konsekwencjami niewyobrażalnymi dla zdrowia i życia...
Mój kolega całe życie szlifował płyty aluminiowe na wielkiej szlifierce taśmowej i umarł...Wychowany za komuny gdzie przestrzeganie bhp było obciachem, więc masek przeciwpyłowych, okularów ochronnych itd nie stosował, w dobrym tonie było natomiast mieć na okrągło od 1 promila w górę. Umarł nie na marskość wątroby jakby się mogło wydawać, ale na astmę, pylicę, ogólną niewydolność układu oddechowego i inne tam teges(i tak długo wytrzymał bo w pomieszczeniu gdzie pracował można było siekierę wieszać)
Na drugim końcu skali jest moja babka (89lat) , która przez całe życie je z alu talerzy, garnków ,patelni, sztućców i jak ktoś jej coś da w czymś powiedzmy ceramicznym to potrafi wyciąć focha. Jestem pewien, że jeśli umrze to nie od talerzy alu, ale ze starości, zgryzoty, albo wredoty.
Tak więc przy odrobinie wyobraźni, nie zjadając posiłów razem z talerzami i garnkami można wyżyć i to całkiem nieźle, natomiast świecenie aluminiową latarką jest na wskroś niebezpieczne i grozi konsekwencjami niewyobrażalnymi dla zdrowia i życia...