Różnice ciepłe i zimne światło
-
- Posty: 7
- Rejestracja: środa 21 sie 2019, 13:36
- Lokalizacja: Gdańsk
Różnice ciepłe i zimne światło
Witam,
Jakie są różnice pomiędzy ciepłą,a zimną barwą w latarkach? Czy któreś z nich ma więcej mocy, dłużej trzyma?
Jakie są różnice pomiędzy ciepłą,a zimną barwą w latarkach? Czy któreś z nich ma więcej mocy, dłużej trzyma?
Przydałaby się wiedza o teorii widzenia oka:
1. oko ma w skrócie czopki i pręciki" ( http://wzrok.org/czopki-i-preciki.html )
- pręciki służą ze względu na dużą czułość do rozróżniania kształtów, szarości i ruchu - najbardziej pasuje im barwa zimna (z duża składowa niebieską) przy czym mało intensywna
- czopki - widzą kolory i rozróżniają szczegóły - są wielokrotnie mniej czułe ale wolą barwy cieplejsze - czyli mniej zimne - neutralne lub ciepłe
2. przy małej ilości światła i małym zapyleniu i na duże odległości (powiedzmy powyżej 150m) gdzie zależy nam na rozróżnianiu "czegokolwiek" stosuje się światło zimne o wąskiej wiązce - wtedy pręciki najlepiej działają - czyli "lepiej widzisz".
3. przy niewielkich dystansach (blisko i do 150m) lepsze jest światło cieplejsze od 3000K do 5000K, przy czym NIE MA czegoś takiego jak NAJLEPSZA dla wszystkich barwa - statystycznie najbardziej przyjazna dla oka w nocy barwa ogólnie to coś pomiędzy 4000-5000K ale nie jest to reguła - trzeba samemu sprawdzić.
4. ostatnim czynnikiem znacznie poprawiającym odwzorowanie szczegółów i barw jest jakość źródła światła tzw. Ra czy CRI przy Ra 90 to jest już b. dobrze - problem polega na tym, że zazwyczaj ta sama dioda z Ra 70 jest 30% mocniejsza od diody z Ra 90
5. z powyższego wynika wniosek że najfajniejszą diodą byłby led o barwie 4000-5000K i CRI/Ra 90+ i średnio szerokiej wiązce światła i o mocy regulowanej/stopniowanej od kilku lm do poziomu max ok. 2000 lm - wtedy można dobrać do danej odległości moc wiązki przy której komfortowo widać co obserwujemy - zazwyczaj wystarcza ok 50-60 luxów do prawidłowego widzenia tego co obserwujemy - na 100m taka ilość luxów daje moc latarki w okolicach 1500-1800 lm przy średnio szerokiej wiązce (ok 25-30 stopni)
6. żeby nie było że LED-y o CRI 70 i barwie np. 4000K są słabe i do niczego - nieprawda - CRI 70 oznacza że jakość barw może jest i słaba ale o rozróżnianiu barw w ogóle decyduje INTENSYWNOŚĆ światła na danej powierzchni - dla mnie przy 10 luxach rozróżnianie barw jest takie sobie ale już przy 30-40 luxów (czyli 3-4x więcej światła) barwy zaczynają być dobrze rozróżnialne - wysoka wartość Ra/CRI po prostu lepiej wysyca/podbija "kolorowość" i szczegółowość tego co obserwuję.
Podsumowując - wystarczy byle jakie światło aby widzieć ale lepiej mieć Ra co najmniej 80 i barwę w okolicach 4-5 tysi K aby móc powiedzieć, że ma się przyzwoite światło.
1. oko ma w skrócie czopki i pręciki" ( http://wzrok.org/czopki-i-preciki.html )
- pręciki służą ze względu na dużą czułość do rozróżniania kształtów, szarości i ruchu - najbardziej pasuje im barwa zimna (z duża składowa niebieską) przy czym mało intensywna
- czopki - widzą kolory i rozróżniają szczegóły - są wielokrotnie mniej czułe ale wolą barwy cieplejsze - czyli mniej zimne - neutralne lub ciepłe
2. przy małej ilości światła i małym zapyleniu i na duże odległości (powiedzmy powyżej 150m) gdzie zależy nam na rozróżnianiu "czegokolwiek" stosuje się światło zimne o wąskiej wiązce - wtedy pręciki najlepiej działają - czyli "lepiej widzisz".
3. przy niewielkich dystansach (blisko i do 150m) lepsze jest światło cieplejsze od 3000K do 5000K, przy czym NIE MA czegoś takiego jak NAJLEPSZA dla wszystkich barwa - statystycznie najbardziej przyjazna dla oka w nocy barwa ogólnie to coś pomiędzy 4000-5000K ale nie jest to reguła - trzeba samemu sprawdzić.
4. ostatnim czynnikiem znacznie poprawiającym odwzorowanie szczegółów i barw jest jakość źródła światła tzw. Ra czy CRI przy Ra 90 to jest już b. dobrze - problem polega na tym, że zazwyczaj ta sama dioda z Ra 70 jest 30% mocniejsza od diody z Ra 90
5. z powyższego wynika wniosek że najfajniejszą diodą byłby led o barwie 4000-5000K i CRI/Ra 90+ i średnio szerokiej wiązce światła i o mocy regulowanej/stopniowanej od kilku lm do poziomu max ok. 2000 lm - wtedy można dobrać do danej odległości moc wiązki przy której komfortowo widać co obserwujemy - zazwyczaj wystarcza ok 50-60 luxów do prawidłowego widzenia tego co obserwujemy - na 100m taka ilość luxów daje moc latarki w okolicach 1500-1800 lm przy średnio szerokiej wiązce (ok 25-30 stopni)
6. żeby nie było że LED-y o CRI 70 i barwie np. 4000K są słabe i do niczego - nieprawda - CRI 70 oznacza że jakość barw może jest i słaba ale o rozróżnianiu barw w ogóle decyduje INTENSYWNOŚĆ światła na danej powierzchni - dla mnie przy 10 luxach rozróżnianie barw jest takie sobie ale już przy 30-40 luxów (czyli 3-4x więcej światła) barwy zaczynają być dobrze rozróżnialne - wysoka wartość Ra/CRI po prostu lepiej wysyca/podbija "kolorowość" i szczegółowość tego co obserwuję.
Podsumowując - wystarczy byle jakie światło aby widzieć ale lepiej mieć Ra co najmniej 80 i barwę w okolicach 4-5 tysi K aby móc powiedzieć, że ma się przyzwoite światło.
Ostatnio zmieniony czwartek 29 sie 2019, 19:24 przez Mociumpel, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: środa 21 sie 2019, 13:36
- Lokalizacja: Gdańsk
Tak tylko korygując. Nie ma że wolą bo brzmi to jak by był jeden rodzaj czopków rejestrujący całe spektrum a od tego są pręciki, są trzy wersje czopków RGB i niebieskich jest właśnie najmniej bo im fala krótsza tym większą energie niesieMociumpel pisze: - czopki - widzą kolory i rozróżniają szczegóły - są wielokrotnie mniej czułe ale wolą barwy cieplejsze - czyli mniej zimne - neutralne lub ciepłe
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Spoko - w linku podanym "po pręcikach" ta informacja jest zawarta ...
Dodatkowo gdyby rozwijać to to co widzimy i tak jest przez mózg kojarzone na zasadzie doświadczeń - bo są tacy co widza zapachy i słyszą kolory
A rozróżnialność kolorów jak i wysycenie ich można wyćwiczyć - nawet poza widzialne spektrum - czyli w bliski nadfiolet i głeboką czerwień - kwestia predyspozycji, talentu i czasu.
Dodatkowo gdyby rozwijać to to co widzimy i tak jest przez mózg kojarzone na zasadzie doświadczeń - bo są tacy co widza zapachy i słyszą kolory
A rozróżnialność kolorów jak i wysycenie ich można wyćwiczyć - nawet poza widzialne spektrum - czyli w bliski nadfiolet i głeboką czerwień - kwestia predyspozycji, talentu i czasu.