Zmiana akumulatorów w taniej latarce na lepsze i spalony led
Zmiana akumulatorów w taniej latarce na lepsze i spalony led
Witam.
Jako, że to mój pierwszy post przedstawię się. Mam na imię Mateusz, jestem z Wrocławia i sprowadza mnie tu pewien problem z latarką.
Otóż, kupiłem jakiś czas temu na allegro dość tanią ( 30zł ) latarkę czołową zasilaną akumulatorkami 18650 ( taką jak na zdjęciu).
Sprawowała się u mnie przez kilka miesięcy bardzo dobrze i byłem z niej zadowolony. Jednak z czasem zaczęła ona świecić co raz krócej, około 2 godziny na pełnej mocy. Zauważyłem, że dołączone w zestawie Ultra Fire nie cieszą się zbyt dobrą sławą i postanowiłem kupić markowe akumulatory, żeby wydłużyć czas pracy latarki. Kupiłem 2 używane akumulatory Sony US18650VTC5 2600 mAh ( http://www.hurt.com.pl/akumulator-18650 ... gI5zvD_BwE ) i 2 akumulatory LG LGDBMJ11865 3500mAh ( https://secondlifestorage.com/t-LG-LGDB ... ifications ).
Po włożeniu akumulatorów Sony włączyłem latarkę i zostawiłem ją, żeby sprawdzić o ile wydłużył się czas świecenia. Po godzinie gdy sprawdziłem co się z nią dzieje okazało się, że strasznie się nagrzała, aż parzyła w ręce i śmierdziało plastikiem co nie miało miejsca przy ultra fire. Potem włączyłem tryb zmniejszonej mocy i już nie grzała się tak bardzo, ale z czasem zmieniła się barwa światła na niebieski. Gdy wróciłem do domu postanowiłem sprawdzić jak latarka zachowa się przy akumulatorach LG. Włączyłem ją i po kilku minutach zaczęły dziać się dziwne rzeczy z diodą, aż w końcu prawie przestała świecić, tak jakby się spaliła. Gdy ją włączę świeci się tylko niewielka obwódka w okół diody.
Pytanie w czym problem? Powinienem dobrać akumulatory o innej określonej specyfikacji? Czy akurat te akumulatory nie nadają się do latarek i były zbyt mocne? Czy może to problem z tym egzemplarzem latarki?
Dziękuję z góry za pomoc i pozdrawiam.
Jako, że to mój pierwszy post przedstawię się. Mam na imię Mateusz, jestem z Wrocławia i sprowadza mnie tu pewien problem z latarką.
Otóż, kupiłem jakiś czas temu na allegro dość tanią ( 30zł ) latarkę czołową zasilaną akumulatorkami 18650 ( taką jak na zdjęciu).
Sprawowała się u mnie przez kilka miesięcy bardzo dobrze i byłem z niej zadowolony. Jednak z czasem zaczęła ona świecić co raz krócej, około 2 godziny na pełnej mocy. Zauważyłem, że dołączone w zestawie Ultra Fire nie cieszą się zbyt dobrą sławą i postanowiłem kupić markowe akumulatory, żeby wydłużyć czas pracy latarki. Kupiłem 2 używane akumulatory Sony US18650VTC5 2600 mAh ( http://www.hurt.com.pl/akumulator-18650 ... gI5zvD_BwE ) i 2 akumulatory LG LGDBMJ11865 3500mAh ( https://secondlifestorage.com/t-LG-LGDB ... ifications ).
Po włożeniu akumulatorów Sony włączyłem latarkę i zostawiłem ją, żeby sprawdzić o ile wydłużył się czas świecenia. Po godzinie gdy sprawdziłem co się z nią dzieje okazało się, że strasznie się nagrzała, aż parzyła w ręce i śmierdziało plastikiem co nie miało miejsca przy ultra fire. Potem włączyłem tryb zmniejszonej mocy i już nie grzała się tak bardzo, ale z czasem zmieniła się barwa światła na niebieski. Gdy wróciłem do domu postanowiłem sprawdzić jak latarka zachowa się przy akumulatorach LG. Włączyłem ją i po kilku minutach zaczęły dziać się dziwne rzeczy z diodą, aż w końcu prawie przestała świecić, tak jakby się spaliła. Gdy ją włączę świeci się tylko niewielka obwódka w okół diody.
Pytanie w czym problem? Powinienem dobrać akumulatory o innej określonej specyfikacji? Czy akurat te akumulatory nie nadają się do latarek i były zbyt mocne? Czy może to problem z tym egzemplarzem latarki?
Dziękuję z góry za pomoc i pozdrawiam.
Włożyłeś dobre akumulatory, które oddały wysoki prąd, który z kolei był za wysoki dla tej latarki, ze względu na jej kiepską konstrukcje i usmażyłeś po prostu diodę.
Podręcznikowy przykład , jak zachowują się kiepskie latarki - działają tylko i to jako tako na bardzo kiepskich ogniwach, przy zmniejszonym prądzie i tym samym strumieniu świetlnym.
Podręcznikowy przykład , jak zachowują się kiepskie latarki - działają tylko i to jako tako na bardzo kiepskich ogniwach, przy zmniejszonym prądzie i tym samym strumieniu świetlnym.
Tak to właśnie jest z tanimi latarkami. Jak się zepsuje to kosz i kupno nowej.
Lepiej kupić porządną która w razie czego opłaca się naprawić.
Lepiej kupić porządną która w razie czego opłaca się naprawić.
Ostatnio zmieniony piątek 23 lut 2018, 19:54 przez Scenic, łącznie zmieniany 1 raz.
Czyli podsumowując kupiłeś dobre akumulatory do kiepskiej latarki. Naprawiać jej się raczej nie opłaca, ale skoro masz już 4 akusy i zapewne ładowarkę do nich to teraz pozostaje zakup jakiejś prawdziwej latarki:) I uwierz, skoro ta Ci wystarczała to każda inna polecona na forum mocno Cię zadziwi:) Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony piątek 23 lut 2018, 13:50 przez Ebola, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli chodzi o strumień światła to na chińskich akumulatorach i tych lepszych latarka świeciła mniej więcej tak samo, czyli bardzo dobrze.max4max pisze:Włożyłeś dobre akumulatory, które oddały wysoki prąd, który z kolei był za wysoki dla tej latarki, ze względu na jej kiepską konstrukcje i usmażyłeś po prostu diodę.
Podręcznikowy przykład , jak zachowują się kiepskie latarki - działają tylko i to jako tako na bardzo kiepskich ogniwach, przy zmniejszonym prądzie i tym samym strumieniu świetlnym.
Czy można kupić markowe akumulatory, które nie oddają tak dużo prądu, żeby nie spalić tego typu latarki?
Jaką latarkę polecacie jeśli chodzi o te z niższej półki cenowej i możliwością ustawienia kąta i jasności światła?
Nie, nie można. To sterownik ma za zadanie ograniczyć prąd, a nie akumulator. Wydajność prądowa ogniw nie jest ich wadą, wręcz przeciwnie.mati944 pisze:
Czy można kupić markowe akumulatory, które nie oddają tak dużo prądu, żeby nie spalić tego typu latarki?
Jaką latarkę polecacie jeśli chodzi o te z niższej półki cenowej i możliwością ustawienia kąta i jasności światła?
Z budżetowymi latarkami z zoomem jest problem, bo ich jakość jest strasznie losowa.
Zerknij do tego tematu: viewtopic.php?t=22622&start=0 może znajdziesz coś dla siebie.
-
- Posty: 909
- Rejestracja: piątek 05 wrz 2008, 23:10
- Lokalizacja: POLAND
Po pierwsze, ze zdjęcia emitera. Ewidentnie widać, iż to podróbka T6. Oryginalna T6 ma większą powierzchnię. I to mogło ją dobić. Podróba nie przyjęła większego prądu. Po drugie, czy dioda osadzona jest na pełnej pigule? Jak nie, to coś tam wcisnąć. I wtedy można wymienić leda. Już nie przesadzajmy. Cree nie są takie delikatne. Przerobiłem dwa zoom'y biedronkowe. Zmieniłem zasilanie AAA na pakiet 18650. I jest ok. A jak odpaliłem nie przerobioną na 18650. To tylko błysnęła i zjarał się w połowie emiter.
Rozebrałem latarkę i oto co znalazłem w środku.murgrabia1410 pisze:Po pierwsze, ze zdjęcia emitera. Ewidentnie widać, iż to podróbka T6. Oryginalna T6 ma większą powierzchnię. I to mogło ją dobić. Podróba nie przyjęła większego prądu. Po drugie, czy dioda osadzona jest na pełnej pigule? Jak nie, to coś tam wcisnąć. I wtedy można wymienić leda. Już nie przesadzajmy. Cree nie są takie delikatne. Przerobiłem dwa zoom'y biedronkowe. Zmieniłem zasilanie AAA na pakiet 18650. I jest ok. A jak odpaliłem nie przerobioną na 18650. To tylko błysnęła i zjarał się w połowie emiter.
Podstawa diody ma około 19-20mm średnicy, a sama dioda ma 5mm szerokości.
Chętnie pobawił bym się z tą latarką jeszcze i przylutował nową diodę. Jaką byście polecali? Zależy mi na dość mocnym świetle, a przede wszystkim na długim czasie działania. Sądzicie, że elektronika i kabelki wytrzymają prąd płynący z tych akumulatorów, które kupiłem?
Szczerze? Doprowadzenie tej latarki do używalności kosztowało będzie więcej niż dałeś za nią. Sam musisz sobie odpowiedzieć czy się opłaca, moim zdaniem nie.
Skoro masz już porządne akumulatorki, dokup jeszcze do nich ładowarkę (bo domyślam się, że używałeś tej wbudowanej) i do tego Skilhunt H03 i będziesz miał zestaw, który zmiecie ten wyrób latarkopodobny.
Skoro masz już porządne akumulatorki, dokup jeszcze do nich ładowarkę (bo domyślam się, że używałeś tej wbudowanej) i do tego Skilhunt H03 i będziesz miał zestaw, który zmiecie ten wyrób latarkopodobny.
Czemu doprowadzenie latarki do stanu używalności będzie kosztowało więcej niż latarka? Z tego co patrzyłem diody kosztują kilkanaście złotych i jestem w stanie tyle wydać, żeby się z tą latarką jesz pobawić. Ładowarkę mam.pietros pisze:Szczerze? Doprowadzenie tej latarki do używalności kosztowało będzie więcej niż dałeś za nią. Sam musisz sobie odpowiedzieć czy się opłaca, moim zdaniem nie.
Skoro masz już porządne akumulatorki, dokup jeszcze do nich ładowarkę (bo domyślam się, że używałeś tej wbudowanej) i do tego Skilhunt H03 i będziesz miał zestaw, który zmiecie ten wyrób latarkopodobny.
LiitoKala Lii 202 wiem, że nie jest to szczyt technologii, ale wystarczy mi na moje potrzeby.pietros pisze:Jaką masz ładowarkę? Oprócz diody, trzeba by wypełnić przestrzeń pod diodą, aby umożliwić poprawne odprowadzanie ciepła. Bez tego znowu spalisz diodę w krótkim czasie. Do tego przydałoby się zastosować jakiś porządny sterownik.
W latarce w okół diody jest całkiem sporo aluminium, które odprowadza ciepło.
Z tyłu diody jest dużo miejsca na radiator, który mogę tam dodatkowo zamontować.
Co da mi zmiana sterownika na inny?
Ładowarka całkiem ok.
Taka ilość aluminium nie daje zupełnie nic, ponieważ energia z podłoża diody nie jest odpowiednio przekazywana na ten element. Zobacz jak minimalna powierzchnia styku jest między nimi. Musiałbyś w ten element wcisnąć na sztywno kawałek aluminium, aby uzyskać płaską powierzchnię do osadzenia diody. Z kolei ten element który pokazałeś na zdjęciu (slangowo zwany na forum "pigułą") powinien być także ciasno wpasowany w resztę obudowy latarki, aby dalej odprowadzać na nią ciepło.
Sterownik dałby stabilizację prądu płynącego przez diodę, co także znacznie wydłużyłoby jej żywot.
Taka ilość aluminium nie daje zupełnie nic, ponieważ energia z podłoża diody nie jest odpowiednio przekazywana na ten element. Zobacz jak minimalna powierzchnia styku jest między nimi. Musiałbyś w ten element wcisnąć na sztywno kawałek aluminium, aby uzyskać płaską powierzchnię do osadzenia diody. Z kolei ten element który pokazałeś na zdjęciu (slangowo zwany na forum "pigułą") powinien być także ciasno wpasowany w resztę obudowy latarki, aby dalej odprowadzać na nią ciepło.
Sterownik dałby stabilizację prądu płynącego przez diodę, co także znacznie wydłużyłoby jej żywot.
Problem odprowadzania ciepła jestem w stanie poprawić m.in. wpasowując taki radiator: https://www.tme.eu/pl/details/sk58510al ... lektronik/ .
Jaki sterownik polecacie do zasilania 2x 1850 do CREE XM-L2 T6 10W? Najlepiej z dużą ilością regulacji jasności i bez żadnych stroboskopów.
Jaki sterownik polecacie do zasilania 2x 1850 do CREE XM-L2 T6 10W? Najlepiej z dużą ilością regulacji jasności i bez żadnych stroboskopów.