Prośba o opinie weteranów nocnej jazdy rowerem
Prośba o opinie weteranów nocnej jazdy rowerem
Witajcie,
Pierwszy post. Krzychu z Poznania. Na karku 40, w środku 18 (lat). Kiedyś wzbraniałem się przed jazdą nocą, dziś taką preferuję. Od pół roku zgłębiam temat oświetlenia i... wiem, że nic nie wiem.
Teraz do rzeczy. Pominę pytania techniczne, bo o tym faktycznie można tu poczytać. Może później jakieś pytanie się urodzi, na razie jestem na to zbyt "zielony".
Mam nadzieję, że nie powtarzam jakiegoś tematu, a przynajmniej takie mam przekonanie. Celem tego posta jest zebranie opinii bardziej doświadczonych użytkowników, jak radzą sobie z oświetleniem.
Drodzy forumowicze, napiszcie proszę, w jakim terenie jeździcie, jak rozwiązaliście kwestię nocnego oświetlenia (jaka konfiguracja latarek, mocy, długości świecenia), jak się ona u Was sprawdza i co sugerujecie początkującym, aby ustrzec ich przed błędami...
Klasycznie - zacznę od siebie:
Częstotliwość: jeżdżę w temperaturach dodatnich, 1 wyjazd to około 3-4 godziny, 3-4 razy w tygodniu. Zaczynam zazwyczaj w godzinach 20-21.
Teren" połowa to przełaj (lasy, łąki, dukty - ale po ścieżkach), druga połowa: asfalt o małym natężeniu ruchu
Moje rozwiązanie:1 x latarka na kierownicy, dioda T6, 1x18650, zoom (cena: 35zł) + czołówka 2x18650, bez zoom, dioda T6 (cena 40zł)
Niedoskonałości mojego rozwiązania: latarka na kierownicy wymaga wymiany ogniwa (jedno starcza na około 1,5h przy zmiennym natężeniu. Używam firmowych ogniw w przedziale 2200 - 2800mAh). Latarka na kierownicy dzięki zoomowi daje mi możliwość regulacji strumienia światła, zależnie od prędkości i terenu - tę cechę uważam za bardzo przydatną.
Jednak sama latarka na kierownicy nie dawała mi możliwości oświetlenia konkretnego miejsca, dokupiłem więc czołówkę. I tu kolejne mankamenty: czołówka nie ma zooma i świeci "dziwnie". Dziwnie, bo daje 1 wąski i jasny strumień skupiony (na oko z 15st.) i słaby strumień rozproszony (na oko 90st.). Jak dla mnie - fatalnie. Kiedy chcę oświetlić coś, co jest blisko - dostaję ekstrajasną małą plamę. Kiedy oświetlam daleki punkt, szeroki strumień jest zbyt słaby, aby dobrze oświetlić bliską okolicę.
Czytałem tutaj, że sprawdza się opcja 2 lampki: daleka i bliska, tworzące wiązkę w kształcie "T". Działa to u Was?
Czy lepiej się Wam sprawdzają 2 latarki na kierze, czy latarka na kierze + czołówka?
Jak kształtujecie strumień światła? Czy dla wszystkich zoom jest konieczny?
Proszę o opinie, sądzę że pozwoli mi to lepiej dobrać następny zestaw oświetleniowy (i mam nadzieję, że innym również to się przyda).
pzdr
Krzych
Pierwszy post. Krzychu z Poznania. Na karku 40, w środku 18 (lat). Kiedyś wzbraniałem się przed jazdą nocą, dziś taką preferuję. Od pół roku zgłębiam temat oświetlenia i... wiem, że nic nie wiem.
Teraz do rzeczy. Pominę pytania techniczne, bo o tym faktycznie można tu poczytać. Może później jakieś pytanie się urodzi, na razie jestem na to zbyt "zielony".
Mam nadzieję, że nie powtarzam jakiegoś tematu, a przynajmniej takie mam przekonanie. Celem tego posta jest zebranie opinii bardziej doświadczonych użytkowników, jak radzą sobie z oświetleniem.
Drodzy forumowicze, napiszcie proszę, w jakim terenie jeździcie, jak rozwiązaliście kwestię nocnego oświetlenia (jaka konfiguracja latarek, mocy, długości świecenia), jak się ona u Was sprawdza i co sugerujecie początkującym, aby ustrzec ich przed błędami...
Klasycznie - zacznę od siebie:
Częstotliwość: jeżdżę w temperaturach dodatnich, 1 wyjazd to około 3-4 godziny, 3-4 razy w tygodniu. Zaczynam zazwyczaj w godzinach 20-21.
Teren" połowa to przełaj (lasy, łąki, dukty - ale po ścieżkach), druga połowa: asfalt o małym natężeniu ruchu
Moje rozwiązanie:1 x latarka na kierownicy, dioda T6, 1x18650, zoom (cena: 35zł) + czołówka 2x18650, bez zoom, dioda T6 (cena 40zł)
Niedoskonałości mojego rozwiązania: latarka na kierownicy wymaga wymiany ogniwa (jedno starcza na około 1,5h przy zmiennym natężeniu. Używam firmowych ogniw w przedziale 2200 - 2800mAh). Latarka na kierownicy dzięki zoomowi daje mi możliwość regulacji strumienia światła, zależnie od prędkości i terenu - tę cechę uważam za bardzo przydatną.
Jednak sama latarka na kierownicy nie dawała mi możliwości oświetlenia konkretnego miejsca, dokupiłem więc czołówkę. I tu kolejne mankamenty: czołówka nie ma zooma i świeci "dziwnie". Dziwnie, bo daje 1 wąski i jasny strumień skupiony (na oko z 15st.) i słaby strumień rozproszony (na oko 90st.). Jak dla mnie - fatalnie. Kiedy chcę oświetlić coś, co jest blisko - dostaję ekstrajasną małą plamę. Kiedy oświetlam daleki punkt, szeroki strumień jest zbyt słaby, aby dobrze oświetlić bliską okolicę.
Czytałem tutaj, że sprawdza się opcja 2 lampki: daleka i bliska, tworzące wiązkę w kształcie "T". Działa to u Was?
Czy lepiej się Wam sprawdzają 2 latarki na kierze, czy latarka na kierze + czołówka?
Jak kształtujecie strumień światła? Czy dla wszystkich zoom jest konieczny?
Proszę o opinie, sądzę że pozwoli mi to lepiej dobrać następny zestaw oświetleniowy (i mam nadzieję, że innym również to się przyda).
pzdr
Krzych
Hej, dzięki za pierwszą odpowiedź...
No niekoniecznie po wielkiej taniości. Tzn, na następny zakup przeznaczam 150-200zł. Nie kupowałem od razu droższych, bo przypuszczałem że z taką wiedzą, mój wybór nie będzie najlepszy... I dobrze, następne mam zamiar kupić bardziej świadomie...
Tak - lekcję o akumulatorkach odrobiłem, kupuję tylko firmowe, choć nadal (na wszelki wypadek) z zabezpieczeniem.
A jak z czołówką? Odkąd jej używam, trochę nie wyobrażam sobie jazdy bez niej... Szczególnie, gdy zaświecą 2 oczka w ciemności... Wolę wiedzieć czy to dzik, czy kot (z obserwacji wynika, że dziki uciekają po oświetleniu, a koty stoją sparaliżowane )
No niekoniecznie po wielkiej taniości. Tzn, na następny zakup przeznaczam 150-200zł. Nie kupowałem od razu droższych, bo przypuszczałem że z taką wiedzą, mój wybór nie będzie najlepszy... I dobrze, następne mam zamiar kupić bardziej świadomie...
Tak - lekcję o akumulatorkach odrobiłem, kupuję tylko firmowe, choć nadal (na wszelki wypadek) z zabezpieczeniem.
A jak z czołówką? Odkąd jej używam, trochę nie wyobrażam sobie jazdy bez niej... Szczególnie, gdy zaświecą 2 oczka w ciemności... Wolę wiedzieć czy to dzik, czy kot (z obserwacji wynika, że dziki uciekają po oświetleniu, a koty stoją sparaliżowane )
Super, dzięki za ciekawy post. Czyli, o ile dobrze rozumiem, trzeba znaleźć kogoś, kto modyfikacje zrobi? Bo sam się nie podejmę, nawet lutownicy nie mam.
A czy istnieje gdzieś sklep z modowanymi latarkami? A co z gwarancją? Nie uważam się jakoś za biedaka, jednak znam przyjemniejsze sposoby wydania 200zł, niż kupno latarki działającej tydzień...
A czy istnieje gdzieś sklep z modowanymi latarkami? A co z gwarancją? Nie uważam się jakoś za biedaka, jednak znam przyjemniejsze sposoby wydania 200zł, niż kupno latarki działającej tydzień...
Jeżdżę z bratem od lat w nocy po ścieżkach leśnych i znanym terenie MTB.
U brata Convoy S2.
U mnie dwie sztuki Bocialarka (modele sprzed pięciu lat, moc każdej około 600 lumenów). W teren nieznany zakładam dodatkowo Skilhunt H03 neutral.
Za 200 zł uda Ci się kupić zestaw: Convoy S2, Skilhunt H03, ładowarka, 3-4 ogniwa. Masz bardzo mocny zestaw na każdą okazję z zapasem ogniw.
U brata Convoy S2.
U mnie dwie sztuki Bocialarka (modele sprzed pięciu lat, moc każdej około 600 lumenów). W teren nieznany zakładam dodatkowo Skilhunt H03 neutral.
Za 200 zł uda Ci się kupić zestaw: Convoy S2, Skilhunt H03, ładowarka, 3-4 ogniwa. Masz bardzo mocny zestaw na każdą okazję z zapasem ogniw.
Rafalkis - Tobie też dziękuję za cenną opinię. Co prawda mam lekkie obawy, czy wymieniony zestaw dostałbym za 200zł, ale przynajmniej jest to jakaś sprawdzona opcja do rozważenia. Nie wiem tylko, dlaczego jest taka niechęć do zooma? To jest rewelacyjne rozwiązanie: jadę wolno - oświetlam bardziej boki (bo rower może ostrzej skręcać przy małej prędkości), jadę szybko - widzę co jest w dalszej perspektywie (i mogę obrać właściwy tor jazdy). I drugie pytanie ogólne: skąd taka mała popularność latarek na 2x18650? Czy takie rozwiązanie ma jakieś większe minusy?
Dla nas "dające radę" na odległość, to takie skuteczne 150-200m przed rowerem1stein pisze:OK, wymieniacie modele c8, BT-40s jako "dające radę" na odległość.
Poprawa zazwyczaj polega na poprawieniu odprowadzania ciepła, np wymiana podłoża pod diodą, szlifowanie piguły(elementu odprowadzającego ciepło z podłoża), poprawa styku poprzez dolutowanie miedzianego krążka na sprężynkę. To poprawiam parametry m.in jasności i żywotności diody(Niższa temperatura pracy = jaśniej i dłużej)
Ostatnio zmieniony czwartek 09 lis 2017, 14:54 przez Ven0n, łącznie zmieniany 1 raz.