Chciałem napisać kilka słów o nowym nabytku latarce firmy NITECORE model EC4SW.
Nabyłem ją w promocji w serwisie BG , cena jaką można uzyskać po zastosowaniu kuponów to ok. 59$.
Latarka prezentuje się tak:
Dioda:
Zastosowano w niej diodę MT-G2, która jest zasilana z dwóch baterii 18650 - jak to u tej firmy baterie muszą być typu "button top", lecz prosty patent z magnesami wystarcza aby zastosować każde inne ogniwo.
Producent podaje jasność latarki na poziomie 2000 lumenów oraz ponad 14000 CD. Dystans maksymalny to jakieś 200-250m.
Latarka jest bardzo dobrze wykonana, zwarta budowa, ponoć obudowa wykonana jest z aluminium, "zakrętka" posiada standardowy gwint umożliwiający montaż na statywie. W zestawie dostajemy smycz, instrukcję oraz fajny futerał.
Możemy przyświecać w pięciu poziomach jasności, poza tym ma 3 tryby "błyskające", wszystkim sterujemy za pomocą umieszczonych koło siebie pstryczków.
pstryczki:
Jeden z nich ma także wbudowaną niebieską diodę która informuje nas o poziomie naładowania baterii.
tryby oraz ilość lumenów:
czas działania:
wg producenta dostępne są przeróżne akcesoria:
ilość światła jest fenomenalna, jest bardzo szeroko, barwa neutralna biała, świetne odprowadzenie ciepła - przy trybie turbo dopiero przy dłuższym korzystaniu zaczyna być ciepło, podejrzewam że korzystając z niej na rowerze czy w terenie nie musimy zupełnie przejmować wydzielanym ciepłem. Przy sprzyjającej pogodzie zrobie jeszcze zdjęcia w terenie.
NITECORE EC4SW - MT-G2, 2000 lumenów, 2x18650
- pegasus_sis
- Posty: 963
- Rejestracja: środa 25 sie 2010, 13:03
- Lokalizacja: Łódź
MHunty niedawno i mi taką zorganizowały w komplecie z dyfuzorem i żeby wątków nie mnożyć, dopiszę kilka słów pierwszych spostrzeżeń po chyba 2 tygodniach używania.
Potrzebowałem coś mocno i szeroko świecącego ale z zasięgiem "ponadZebrowym"
Rozmiar jeszcze kompaktowy-kieszeniowy, chociaż większą wagę czuć wyraźnie po tym jak przyzwyczaiłem się do Zeberek na 1x18650.
Nie ma tragedii ale wiem, że dobrze zrobiłem nie biorąc Fenixa TK35 UE. Może byłoby z 10% lepiej z zasięgiem i przy tym szerzej (porównywałem beamshoty) ale jako jedna z kilku latarek a przy tym dodatkowy, kolejny sprzęt w plecaku, częściej wybierałbym mniej mocy żeby mieć mniej dźwigania a więc ZebraLight SC62w a niedługo pewnie SC600w Mk III HI.
Turbo używam w sumie rekreacyjnie plus do pracy powiedzmy inspekcyjnej przez około 2-4 minuty jak pociąg zjeżdża na postój i z kilku metrów trzeba go sobie dobrze obejrzeć czy nic nie dynda, nie odpadło albo nikt nie przyładował kamieniem za wyrzucenie za brak biletu
ALE .... mój egzemplarz to się ciepły robi po kilku sekundach od odpalenia trybu turbo. Duże ciepło czuć od przodu. Świecąc na dłoń z odległości 20 cm czuć ciepełko, z 2 cm gorąco. Obudowa zaczyna się rozgrzewać w okolicach radiatora, po bokach głowicy też po kilku sekundach. Po minucie jest ciepła, po 2 mocno ciepła co wyraźnie czuć jak się złapie dłonią wokół głowicy i uszczelni radiator. Mam podejrzenia, że głowica pod radiatorem nagrzewa się szybciej i konkretnie ale z racji wysokiego radiatora do rąk dociera dość mało tego co latarka wypromieniowywuje. Po minucie, dwóch, można sobie już grzać zmarznięte łapy. Niemniej w porównaniu z innymi latarkami o płytszych radiatorach albo i bez, ilość odczuwalnego ciepła na obudowie jest faktycznie mniejsza.
Może ten typ tak ma ? Staram się nie zaburzać odprowadzania ciepła i po wstępnych eksperymentach, przy 1000 i 2000L staram się nie trzymać latarki za głowicę i pilnuję aby radiator nie był zakryty aby miała dobre chłodzenie.
Co do trybów to:
80-400 lumenów używam sobie do łażenia po wertepach (tereny kolejowe) oraz do oględzin pociągu z kilku metrów a 1000L zamiennie do 2000L. I w sumie zaczyna mi brakować wyłącznika tych 2000L bo okazało się, że między 1000L a 2000L przy świeceniu na to na co potrzebuję, różnicy dużej nie ma a turbo akusy zżera w tempie zastraszającym.
Turbo okazało się dla mnie "zabawką" i marketingowym polepszaczem sprzedaży bo drenaż ogniw jest jak na moje potrzeby i upodobania za duży a noszenie pudełka zapasowych akusów jakoś mi się nie uśmiecha.
Fajnie mieć ... powiedzmy do zastosować taktycznych, do poświecenia w ciemną uliczkę przez chwilę albo oślepienia kogoś ale jak ktoś lubi mieć "oszczędnie" to będzie liczył każdą sekundę.
Trochę też brakuje mi trybów w okolicach 150-200L, który i do pracy i łażenia w terenie jakoś najbardziej mi się sprawdza ostatnio a byłby dość oszczędny i satysfakcjonujący czasowo oraz około 10-20 lumenów do prac na wyciągnięcie ręki.
2 lumeny do chodzenia w nocy po mieszkaniu, poświecenia na zegarek albo poświecenia do plecaka sprawdzają się.
Z wad konstrukcyjnych:
Po zainstalowaniu pętli na nadgarstek, sznurek destabilizuje latarkę podczas stawiania na kuperku. Z jednej strony dupsko robi się dłuższe o grubość sznurka.
Mogli pomyśleć o jakimś nacięciu-wgłębieniu aby do stania nadal była dostępna płaska powierzchnia od strony zakrętki nawet po zainstalowaniu jakiejś smyczki.
Zauważyłem też, że jak akusy mocniej się rozładują to znika możliwość włączania turbo i ogólnie dzieją się mało jeszcze dla mnie zrozumiałe rzeczy typu zmiana jasności od tyłu (normalnie rośnie przy przełączaniu) czy coś w tym stylu - przyjrzę się temu przy następnej okazji.
Ogólnie jak na dostępną moc to całkiem kompaktowy, porządnie wykonany sprzęt i jestem w 88,6% zadowolony z zakupu
Do tego bardziej mi pasują te kształty niż klasyczny owalny czy to z kilkoma obok siebie czy też za sobą ogniwami.
Bałem się, że te 5000K będzie dla mnie za zimne bo już 4200 Zebry czasem bywało a mam dzięki Mariuszowi kilka starych latarek przerobionych na cieplutkie 2800K i 90+ CRI ale barwa światła jest całkiem użytkowa i nie męczy.
Obserwacje oczywiście subiektywne pod kątem moich potrzeb i upodobań ale mam nadzieję, że komuś się przydadzą
Latarkę karmiłem jakimiś nowymi, brązowymi LG 3000 z magnesikami neodymowymi i Panasonikami 3450 też po przedłużeniu magnesami plusów. Ogniwa bez zabezpieczenia.
Potrzebowałem coś mocno i szeroko świecącego ale z zasięgiem "ponadZebrowym"
Rozmiar jeszcze kompaktowy-kieszeniowy, chociaż większą wagę czuć wyraźnie po tym jak przyzwyczaiłem się do Zeberek na 1x18650.
Nie ma tragedii ale wiem, że dobrze zrobiłem nie biorąc Fenixa TK35 UE. Może byłoby z 10% lepiej z zasięgiem i przy tym szerzej (porównywałem beamshoty) ale jako jedna z kilku latarek a przy tym dodatkowy, kolejny sprzęt w plecaku, częściej wybierałbym mniej mocy żeby mieć mniej dźwigania a więc ZebraLight SC62w a niedługo pewnie SC600w Mk III HI.
Turbo używam w sumie rekreacyjnie plus do pracy powiedzmy inspekcyjnej przez około 2-4 minuty jak pociąg zjeżdża na postój i z kilku metrów trzeba go sobie dobrze obejrzeć czy nic nie dynda, nie odpadło albo nikt nie przyładował kamieniem za wyrzucenie za brak biletu
ALE .... mój egzemplarz to się ciepły robi po kilku sekundach od odpalenia trybu turbo. Duże ciepło czuć od przodu. Świecąc na dłoń z odległości 20 cm czuć ciepełko, z 2 cm gorąco. Obudowa zaczyna się rozgrzewać w okolicach radiatora, po bokach głowicy też po kilku sekundach. Po minucie jest ciepła, po 2 mocno ciepła co wyraźnie czuć jak się złapie dłonią wokół głowicy i uszczelni radiator. Mam podejrzenia, że głowica pod radiatorem nagrzewa się szybciej i konkretnie ale z racji wysokiego radiatora do rąk dociera dość mało tego co latarka wypromieniowywuje. Po minucie, dwóch, można sobie już grzać zmarznięte łapy. Niemniej w porównaniu z innymi latarkami o płytszych radiatorach albo i bez, ilość odczuwalnego ciepła na obudowie jest faktycznie mniejsza.
Może ten typ tak ma ? Staram się nie zaburzać odprowadzania ciepła i po wstępnych eksperymentach, przy 1000 i 2000L staram się nie trzymać latarki za głowicę i pilnuję aby radiator nie był zakryty aby miała dobre chłodzenie.
Co do trybów to:
80-400 lumenów używam sobie do łażenia po wertepach (tereny kolejowe) oraz do oględzin pociągu z kilku metrów a 1000L zamiennie do 2000L. I w sumie zaczyna mi brakować wyłącznika tych 2000L bo okazało się, że między 1000L a 2000L przy świeceniu na to na co potrzebuję, różnicy dużej nie ma a turbo akusy zżera w tempie zastraszającym.
Turbo okazało się dla mnie "zabawką" i marketingowym polepszaczem sprzedaży bo drenaż ogniw jest jak na moje potrzeby i upodobania za duży a noszenie pudełka zapasowych akusów jakoś mi się nie uśmiecha.
Fajnie mieć ... powiedzmy do zastosować taktycznych, do poświecenia w ciemną uliczkę przez chwilę albo oślepienia kogoś ale jak ktoś lubi mieć "oszczędnie" to będzie liczył każdą sekundę.
Trochę też brakuje mi trybów w okolicach 150-200L, który i do pracy i łażenia w terenie jakoś najbardziej mi się sprawdza ostatnio a byłby dość oszczędny i satysfakcjonujący czasowo oraz około 10-20 lumenów do prac na wyciągnięcie ręki.
2 lumeny do chodzenia w nocy po mieszkaniu, poświecenia na zegarek albo poświecenia do plecaka sprawdzają się.
Z wad konstrukcyjnych:
Po zainstalowaniu pętli na nadgarstek, sznurek destabilizuje latarkę podczas stawiania na kuperku. Z jednej strony dupsko robi się dłuższe o grubość sznurka.
Mogli pomyśleć o jakimś nacięciu-wgłębieniu aby do stania nadal była dostępna płaska powierzchnia od strony zakrętki nawet po zainstalowaniu jakiejś smyczki.
Zauważyłem też, że jak akusy mocniej się rozładują to znika możliwość włączania turbo i ogólnie dzieją się mało jeszcze dla mnie zrozumiałe rzeczy typu zmiana jasności od tyłu (normalnie rośnie przy przełączaniu) czy coś w tym stylu - przyjrzę się temu przy następnej okazji.
Ogólnie jak na dostępną moc to całkiem kompaktowy, porządnie wykonany sprzęt i jestem w 88,6% zadowolony z zakupu
Do tego bardziej mi pasują te kształty niż klasyczny owalny czy to z kilkoma obok siebie czy też za sobą ogniwami.
Bałem się, że te 5000K będzie dla mnie za zimne bo już 4200 Zebry czasem bywało a mam dzięki Mariuszowi kilka starych latarek przerobionych na cieplutkie 2800K i 90+ CRI ale barwa światła jest całkiem użytkowa i nie męczy.
Obserwacje oczywiście subiektywne pod kątem moich potrzeb i upodobań ale mam nadzieję, że komuś się przydadzą
Latarkę karmiłem jakimiś nowymi, brązowymi LG 3000 z magnesikami neodymowymi i Panasonikami 3450 też po przedłużeniu magnesami plusów. Ogniwa bez zabezpieczenia.