Mam taki UPS: http://powercom.ua/en/products/item/12/
Obecnie są do niego podłączone 2 monitory i lekka skrzynia (E6750 + 8600GT). Zmianie ulegnie jednak skrzynia na 4690K i R9 290. Same te 2 elementy bez OC mogą pociągnąć do ~350W, potrzebuję więc przerobić lekko UPSa, o co najmniej 50%

Naturalnie zamierzam dołączyć do niego jakiś akumulatorek samochodowy (35Ah minimum)

Obecnie akumulator nie daję rady wytrzymać 500W suszarki (ale to 3 letni 7Ah, można mu wybaczyć

Po przeanalizowaniu schematu wyszło mi, że jedynym miejscem, gdzie procek może mierzyć sobie obciążenie jest bocznik R87. Zwarcie wyjścia U6A (właściwie to konektora JP2-1) do "-" akumulatora przynosi oczekiwany efekt - suszareczka w trybie 1000W pracuje, UPS ani piśnie. Naturalnie na zasilaniu sieciowym - próba odłączenia zasilania skutkuje natychmiastowym zgaśnięciem UPSa.
Chciałbym upewnić się, że wystarczy stłumić wyjście U6A, dokładając równolegle do R67 jakiś rezystorek (pewnie taki sam). Nie mam też pewności, czy końcówka falownika wytrzyma przełączanie takiego prądu (https://www.fairchildsemi.com/ds/FQ/FQP50N06.pdf ), czy też będzie trzeba zainwestować w jakieś bardziej poważne tranzystory

Jeżeli uda zmieścić mi się gdzieś wentylatorek (aby zapewnić chociaż zamknięty obieg powietrza) to mogę go podłączyć bezpośrednio do Q17, czy też muszę odizolować tą linię od obciążenia, jakim jest wentylator ?
Chciałbym uniknąć wydawania kasy na używanego APCka, głównie ze względu na ich "ambitne" układy ładujące akumulatory...