Wiertarka dla majsterkowicza
Wiertarka dla majsterkowicza
Witajcie, porobiłem tu i tam, długi pospłacałem, więc za niedługo spodziewam się niespodziewanego zastrzyku gotówki, małego dosyć, takiej szczpionki, antidotum na chorobę brakoflotową.
Dobra, nie wnikając w moje słowotwórstwo, to szukam wiertarki. Używanie na spółę wkrętarki z ojcem jest dość uciążliwe, gdy średnio co drugi dzień zabiera ją na budowę. Musi być mała, bez przedniej rączki, bo "poco mnie to". Precyzji wielkiej nie potrzebuję, dentystą nie jestem. Umiałem dobrze wiercić rozklekotanym "Pansanem" 900w powszechnie używanym do mieszania cementu, więc każda nówka będzie dla mnie nieporównywalna. Cena- 200zł max, tylko nówki. Fajnie byłoby, jakby miała walizkę w zestawie. Obstawiałem Maktec MT607, nie mogę zapodać linku z Alledrogo, bo moja zdolność kopiowania na tym moniaku jest sparaliżowana. Trochę słyszałem o tej serii "Maktec" i podobno to jest coś więcej niż tania Makita, albo zielony Bosch z plastikowymi trybami. Dość niedawno sprzedawca w narzędziowym mnie lekko otumanił, wziął do łapy czerwoną wkrętarkę odkleja naklejkę Maktec, a pod spodem jest "Makita". W innych krajach sprzedają to jako Makitę. Coś innego się znajdzie? Zbytniego pośpiechu nie ma, kasę będę miał gdzieś za tydzień, ale dobrze jest mieć jakiś punkt odniesienia.
Dobra, nie wnikając w moje słowotwórstwo, to szukam wiertarki. Używanie na spółę wkrętarki z ojcem jest dość uciążliwe, gdy średnio co drugi dzień zabiera ją na budowę. Musi być mała, bez przedniej rączki, bo "poco mnie to". Precyzji wielkiej nie potrzebuję, dentystą nie jestem. Umiałem dobrze wiercić rozklekotanym "Pansanem" 900w powszechnie używanym do mieszania cementu, więc każda nówka będzie dla mnie nieporównywalna. Cena- 200zł max, tylko nówki. Fajnie byłoby, jakby miała walizkę w zestawie. Obstawiałem Maktec MT607, nie mogę zapodać linku z Alledrogo, bo moja zdolność kopiowania na tym moniaku jest sparaliżowana. Trochę słyszałem o tej serii "Maktec" i podobno to jest coś więcej niż tania Makita, albo zielony Bosch z plastikowymi trybami. Dość niedawno sprzedawca w narzędziowym mnie lekko otumanił, wziął do łapy czerwoną wkrętarkę odkleja naklejkę Maktec, a pod spodem jest "Makita". W innych krajach sprzedają to jako Makitę. Coś innego się znajdzie? Zbytniego pośpiechu nie ma, kasę będę miał gdzieś za tydzień, ale dobrze jest mieć jakiś punkt odniesienia.
http://www.nokaut.pl/wiertarki/bosch-gbm-6-re.html w pracy u mnie takie chodzą na 3 zmiany. Z awarii to jedynie przewody do wymiany, uchwyty objeżdżone i szczotki. Ale muszę zaznaczyć, że to są "wspólne" wiertarki i nikt o to nie dba. Ja akurat mam swoją schowaną i używam jej tylko ja. Ma już prawie rok i zero awarii. Wada to ew taka, że ma małą moc przy niskich obrotach i ciężko wiercić wiertłem >8mm w stali bez jego palenia ale i czasem musi 14tką zrobić dziurę w stali więc ogólnie nie ma źle
Voit, wkrętarka Hitachi 12v osiągająca bodajże 1000 obr/min mi wystarczała, to i 450w mi wystarczy.
Pyra, nie wiem czy do końca rozumiem o co się rozchodzi z tymi wzmacniaczami, ale jeśli o zawyżanie realnej mocy, to racja. W tym moim Pansamie też raczej nie było tych 900w, skoro jedynie do mieszania cementu się nadawał.
marmez, mi taka regulacja przyciskowa w zupełności wystarczy, bo śruby/wkręty wolę wkręcać ręcznie, a elektroburczałki służą mi do szlifowania, wiercenia itp.
ElSor, nie będę dokładał do tego Boscha, bo to sensu nie ma, moja granica, mur, to jest 200zł za nówkę, używki nie chcę, bo raz, że nie mam zaufania do elektronarzędzi z drugiej ręki i po prostu chcę żeby śmierdziała jeszcze fabryką. A dokładać nie będę, bo jak dołożę te 50zł, to okaże się, że w tej cenie są inne, lepsze, a potem, że wystarczy dopłacić jeszcze nieco i będzie dobry sprzęcik... I tak w kółko.
Co sądzicie o "Sparky BR 101E"? 3 lata gwarancji, niby niemiecka produkcja, metalowa obudowa.
Pyra, nie wiem czy do końca rozumiem o co się rozchodzi z tymi wzmacniaczami, ale jeśli o zawyżanie realnej mocy, to racja. W tym moim Pansamie też raczej nie było tych 900w, skoro jedynie do mieszania cementu się nadawał.
marmez, mi taka regulacja przyciskowa w zupełności wystarczy, bo śruby/wkręty wolę wkręcać ręcznie, a elektroburczałki służą mi do szlifowania, wiercenia itp.
ElSor, nie będę dokładał do tego Boscha, bo to sensu nie ma, moja granica, mur, to jest 200zł za nówkę, używki nie chcę, bo raz, że nie mam zaufania do elektronarzędzi z drugiej ręki i po prostu chcę żeby śmierdziała jeszcze fabryką. A dokładać nie będę, bo jak dołożę te 50zł, to okaże się, że w tej cenie są inne, lepsze, a potem, że wystarczy dopłacić jeszcze nieco i będzie dobry sprzęcik... I tak w kółko.
Co sądzicie o "Sparky BR 101E"? 3 lata gwarancji, niby niemiecka produkcja, metalowa obudowa.
Ostatnio zmieniony wtorek 28 sty 2014, 13:00 przez Borsuczy, łącznie zmieniany 1 raz.
Skoro wystarczała Ci wkrętarka akumulatorowa, to może wkrętarka Parkside z Lidla z li-ion za 159? Kupiłem i jak na razie jestem pozytywnie zaskoczony (mimo, że wcześniej wkręcałem głównie Makitą za 7 stówek).
[ Dodano: 28 Styczeń 2014, 15:20 ]
Jeden minus, ładowarka zatrzymuje się na 12,48V, a powinna ładować pakiet do 12,6V.
[ Dodano: 28 Styczeń 2014, 15:20 ]
Jeden minus, ładowarka zatrzymuje się na 12,48V, a powinna ładować pakiet do 12,6V.
dsk, nie no... Bez przesady. Wystarczała mi ak samo jak wielu ludziom wystarczają latarki "POLICE 35W". Z resztą po co mi akumulatorówka, skoro będę używał jej przeważnie w domu i zawsze będzie pod ręką gniazdko.
Ogarniam już nieco te kopiowanie. No, a więc póki co, doszło do pojedynku:
Maktec MT607 vs Sparky BR 101E. Co sądzicie, którą brać?
Ogarniam już nieco te kopiowanie. No, a więc póki co, doszło do pojedynku:
Maktec MT607 vs Sparky BR 101E. Co sądzicie, którą brać?
W pracy mamy wiertarkę zielonego Boscha z samozaciskowym uchwytem, ale jakimś "innym" bo jak nim się dokręca, to automatycznie blokuje się obrót silnika/wiertła i pstryka (jak by się jakieś zapadki dociągało) w tamtym uchwycie, nigdy mi się jeszcze wiertło nie ślizgało. Takie dokręcanie jest bardzo wygodne (leciutko to działa), odkręcanie równie lekko.
Z kluczykami zawsze pięknie też nie jest, mimo kluczyka często wiertło się ślizga, trzeba dokręcać we wszystkich dziurach osobno... Pewno kiepskiej jakości uchwyty...
PS. co do mocy. to dziś wierciłem starą CELMĄ otwornicą 70mm w drewnie, na wolnym biegu. Dodatkowa rączka do takich zadań dla mnie obowiązkowa. Wolny bieg z dużym momentem tez zalecany Moc wiertarki 350W (o ile dobrze, ze sterej etykiety przeczytałem) (Taka plastikowa ciemnozielona Celma) Szkoda, ze lewego biegu i regulacji obrotów nie ma, choć widziałem na elektrodzie, że ktoś dorobił, nawet nie tyle regulację, co stabilizację!
Pozdrawiam, marmez
Z kluczykami zawsze pięknie też nie jest, mimo kluczyka często wiertło się ślizga, trzeba dokręcać we wszystkich dziurach osobno... Pewno kiepskiej jakości uchwyty...
PS. co do mocy. to dziś wierciłem starą CELMĄ otwornicą 70mm w drewnie, na wolnym biegu. Dodatkowa rączka do takich zadań dla mnie obowiązkowa. Wolny bieg z dużym momentem tez zalecany Moc wiertarki 350W (o ile dobrze, ze sterej etykiety przeczytałem) (Taka plastikowa ciemnozielona Celma) Szkoda, ze lewego biegu i regulacji obrotów nie ma, choć widziałem na elektrodzie, że ktoś dorobił, nawet nie tyle regulację, co stabilizację!
Pozdrawiam, marmez
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Aha, faktycznie. Tzn. i mają i nie mają. zależnie od modelu. W Leroy kilka miesięcy temu widziałem te klasyczne bez bejerów.donpablox pisze:Nowe Celmy te z uchwytem typu T mają regulacje obrotów jak i przełącznik prawo-lewo.
Na allegro znalazłem obie:
http://allegro.pl/wiertarka-dwubiegowa- ... 69207.html
http://allegro.pl/wiertarka-dwubiegowa- ... 33357.html
Normalnie aż mnie sentyment bierze i mała chęć, by sobie taką kupić Musiał bym jednak sprawdzić jak te bajery działają...
Pozdrawiam
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255