"Latarka" do samoobrony
"Latarka" do samoobrony
Witam wszystkich użytkowników, chcę zakupić (jak w temacie) latarkę do samoobrony - chodzi oczywiście aby skierowana w ozy z bliskiej odległości robiła jak największe spustoszenie w źrenicy i miała nie wielkie rozmiary.
Coś takiego jak na filmie:
[youtube]http://youtu.be/WqHgGKLcLVk[/youtube]
Dodam jeszcze iż nie potrzebuje sprzętu do oświetlania czegokolwiek, i który by długo generował to światło chodzi o szybkie jak największe oślepienie przeciwnika i już może się nawet rozładować. Coś w rodzaju trochę bezpieczniejszego paralizatora (takiego "na światło")
Coś takiego jak na filmie:
[youtube]http://youtu.be/WqHgGKLcLVk[/youtube]
Dodam jeszcze iż nie potrzebuje sprzętu do oświetlania czegokolwiek, i który by długo generował to światło chodzi o szybkie jak największe oślepienie przeciwnika i już może się nawet rozładować. Coś w rodzaju trochę bezpieczniejszego paralizatora (takiego "na światło")
Właściwie każda latarka produkująca względnie skupione ponad 200lm jest w stanie skutecznie oślepić napastnika po zmroku. Do Twoich potrzeb nada się coś na AA/14500 + koronka taktyczna.
Napisz jeszcze ile chcesz wydać.
Napisz jeszcze ile chcesz wydać.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 20 maja 2013, 19:12 przez megabit, łącznie zmieniany 1 raz.
A czemu akurat latarka? Nie lepiej gaz pieprzowy? Chyba pewniejszy sposób obrony.
Choć z drugiej strony, jakby dać komuś po gałach silnym stroboskopem, to powinno go to zdezorientować. Wtedy cep latarką w łeb, i nogi za pas i w las
Tak to widzę, inaczej chyba nie ma to sensu.
A co przy dwóch, trzech napastnikach?
Jedno na pewno mogę odradzić, wszelkiego rodzaju "police" z paralizatorami. Jak np to:
http://tablica.pl/oferta/latarka-z-para ... 2LHyD.html
Choć z drugiej strony, jakby dać komuś po gałach silnym stroboskopem, to powinno go to zdezorientować. Wtedy cep latarką w łeb, i nogi za pas i w las
Tak to widzę, inaczej chyba nie ma to sensu.
A co przy dwóch, trzech napastnikach?
Jedno na pewno mogę odradzić, wszelkiego rodzaju "police" z paralizatorami. Jak np to:
http://tablica.pl/oferta/latarka-z-para ... 2LHyD.html
Z tego co się orientuję to jeśli dany produkt ma odpowiedni atest, i jest dopuszczony do sprzedaży i użycia,(np: paralizator lub gaz) i został zastosowany w warunkach obrony konieczniej, wtedy "w teorii" nie powinny grozić nam żadne sankcje.megabit pisze:Dobra metoda obrony to skuteczna metoda obrony. Jakby patrzeć na to od tej strony to:
- paralizator nie, bo może mieć rozrusznik
- gaz nie, bo może być uczulony
- latarka nie, bo oślepnie
- pięści nie, bo jeszcze głową rąbnie w krawężnik i zginie na miejscu
Gorzej właśnie gdy do obrony użyje się własnych pięści, lub tak jak autor zamierza latarki, która uszkodzi wzrok napastnika.
Tak czy siak chyba najlepsza metoda to "nogi za pas i w las" ale niestety nie zawsze się tak da.
Najlepszą forma ochrony to wystraszyć delikwenta.
Jak kiedyś mieszkałem w Krakowie w okolicy Skałek Twardowskiego to żeby dotrzeć do sklepu trzeba było przejść przez las i łąkę (najczęściej po zmroku albo późnym wieczorem po zajęciach) a niestety to miejsce jest dobrze znane bo było tam trochę zabójstw i napadów z tego co policjant mi powiedział.
Poszukałem trochę w necie i kupiłem rzutki Kunai Naruto, mocowane na przedramieniu, gdy jakiś dwóch chłystków szukało guza wystarczyło że je wyjąłem żeby stracili głos.
Tak więc czasami najlepiej jest wystraszyć delikwenta a jak nie to w nogi, bo nawet gaz często jest nieskuteczny, te sprzedawane są dobre na psy bo są 5% ale te skuteczne którymi dysponuje policja np. do rozpędzania zamieszek są drogie i trzeba chyba pozwolenia.
Jak kiedyś mieszkałem w Krakowie w okolicy Skałek Twardowskiego to żeby dotrzeć do sklepu trzeba było przejść przez las i łąkę (najczęściej po zmroku albo późnym wieczorem po zajęciach) a niestety to miejsce jest dobrze znane bo było tam trochę zabójstw i napadów z tego co policjant mi powiedział.
Poszukałem trochę w necie i kupiłem rzutki Kunai Naruto, mocowane na przedramieniu, gdy jakiś dwóch chłystków szukało guza wystarczyło że je wyjąłem żeby stracili głos.
Tak więc czasami najlepiej jest wystraszyć delikwenta a jak nie to w nogi, bo nawet gaz często jest nieskuteczny, te sprzedawane są dobre na psy bo są 5% ale te skuteczne którymi dysponuje policja np. do rozpędzania zamieszek są drogie i trzeba chyba pozwolenia.
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Witam
Panowie tak do końca to, to nie może działać. Po odklejeniu siatkówki u takiego obwiesia zawsze można się tłumaczyć, że nikt nie kazał się mu wpatrywać w światełko bez opamiętania. To tak jakby ktoś rozwalił samochód po pijoku i chciał dostać odszkodowanie od producenta bo ten nie napisał nic na ten temat w instrukcji obsługi.Ebola pisze:Gorzej właśnie gdy do obrony użyje się własnych pięści, lub tak jak autor zamierza latarki, która uszkodzi wzrok napastnika.
pozdrawiam Tomek
"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
No wiesz, tłumaczyć się można. A czy to tłumaczenie coś da to to inna sprawa. Wbrew pozorom takie "obwiesie" to często dzieciaki wysoko postawionych ludzi, a to też może zmienić bieg zdarzeń. Ale to już temat na inną dyskusję.tomeksz68 pisze:WitamPanowie tak do końca to, to nie może działać. Po odklejeniu siatkówki u takiego obwiesia zawsze można się tłumaczyć, że nikt nie kazał się mu wpatrywać w światełko bez opamiętania. To tak jakby ktoś rozwalił samochód po pijoku i chciał dostać odszkodowanie od producenta bo ten nie napisał nic na ten temat w instrukcji obsługi.Ebola pisze:Gorzej właśnie gdy do obrony użyje się własnych pięści, lub tak jak autor zamierza latarki, która uszkodzi wzrok napastnika.
Należy również pamiętać że często agresorzy są pod wpływem alkoholu, lub jakiś gorszych badziewi. I to może sprawić że byle wiązka światła ich nie zatrzyma. W każdym razie uważam że latarka nie jest najlepszym i najpewniejszym orężem w walce z napastnikami.
Ech, emocjonujący temat, może jednak wrócimy do głównego pytania:
"Czy światło latarki może uszkodzić wzrok?"
Mi się wydaje że standardowe latarki na tym forum recenzowane itp. nie mogą... Natężenie światła w luksach z latarki jest mniejsze od natężenia światła słonecznego (100000lx), jeżeli się mylę, to proszę niech mnie poprawią te osoby, które lepiej pamiętają natężenia świateł z latarek z różnych ogległości.
Światło słoneczne może oczywiście oślepić i wpatrywać się w słońce nie powinniśmy, odruchowo też się zamyka oczy. Jednak nie kojarzę trwałego uszkodzenia wzroku po patrzeniu w słońce bez jakiejś optyki...
Co innego laser... no ale latarka to nie laser, a laser nie nadaje się do samoobrony, chyba, że jako groźba użycia broni z laserowym naprowadzaniem - żart - kiepski, ale żart
Ktoś pisał o odklejaniu siatkówki, to chyba ma miejsce przy mechanicznych urazach, przynajmniej nie słyszałem, by komuś się odkleiła siatkówka od zbyt mocnego światłą. Zna ktoś się bardziej na tym?
"Czy światło latarki może uszkodzić wzrok?"
Mi się wydaje że standardowe latarki na tym forum recenzowane itp. nie mogą... Natężenie światła w luksach z latarki jest mniejsze od natężenia światła słonecznego (100000lx), jeżeli się mylę, to proszę niech mnie poprawią te osoby, które lepiej pamiętają natężenia świateł z latarek z różnych ogległości.
Światło słoneczne może oczywiście oślepić i wpatrywać się w słońce nie powinniśmy, odruchowo też się zamyka oczy. Jednak nie kojarzę trwałego uszkodzenia wzroku po patrzeniu w słońce bez jakiejś optyki...
Co innego laser... no ale latarka to nie laser, a laser nie nadaje się do samoobrony, chyba, że jako groźba użycia broni z laserowym naprowadzaniem - żart - kiepski, ale żart
Ktoś pisał o odklejaniu siatkówki, to chyba ma miejsce przy mechanicznych urazach, przynajmniej nie słyszałem, by komuś się odkleiła siatkówka od zbyt mocnego światłą. Zna ktoś się bardziej na tym?
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255