upek, Calineczka - nie pytałem bez powodu. Jeżeli macie jakieś zbędne/stare ogniwa to, proszę, zróbcie próbę.
Mam kamerę Sony DCR-TR800 kupioną jakieś 10 lat temu. Zasilana jest z aku NP-F550. W środku są tam dwa ogniwa Panasonic CGR18650H plus elektronika. Wiem to, bo jakiś czas temu zamiast kupić nową baterię, kupiłem i wymieniłem same ogniwa.
Baterii takich mam dwie. Od początku brakowało mi możliwości ładowania i jednoczesnego filmowania. Rozwiązaniem była by zewnętrzna ładowarka, ale była wtedy dość droga. Zacząłem kombinować jak naładować baterie bez ładowarki.
Zasilacz sieciowy do kamery daje na wyjściu 8,4V 1,5A. Napięcie jest dość stabilne, robiłem próby z żarówkami i nawet przy znamionowym prądzie nie spada poniżej 8,35V. Wyłączona kamera z podłączonym zasilaczem umożliwia ładowanie baterii. Zainteresowałem się jak jest pomyślane ładowanie. Okazało się, że całe napięcie z zasilacza jest podawane do baterii. Zmierzyłem oporność pomiędzy stykami plus zasilacza i plus wyjścia baterii - zero. Podobnie pomiędzy stykami minusowymi. Czyli bateria jest cały czas podłączona do zasilacza. Dodatkowy styk służy do komunikacji bateria-kamera.
Poszedłem jeszcze dalej, i podłączyłem baterię bezpośrednio do zasilacza z pominięciem kamery. W szereg wpiąłem miernik, na zakresie 10A ma około 0,2 Ohma. Bateria rozładowana całkowicie - prąd ograniczony tylko przez zasilacz, albo elektronikę w baterii, czyli 1,6A. Szybko jednak zmniejszył się poniżej 1A. Po jakimś czasie prąd zmalał do poniżej 0,3A i przełączyłem miernik na zakres 0,3A. Ładowanie trwało, a ja obserwowałem. Wewnętrzna elektronika w końcu odcięła ładowanie. Stało się to dość nagle. Jakiś prąd płynął, ale jego wartość była bliska zeru. Miernik na niskich zakresach wprowadza swoją oporność i odczyty nie są już tak miarodajne. Po włożeniu baterii do kamery, wskaźnik wskazywał 100% naładowania.
Od 10 lat ładuję te baterie bezpośrednio z zasilacza z pominięciem kamery. Napięcia 8,4V pilnuje zasilacz, także prąd nie płynie większy od 1,6A i to dość krótko. Naładowania pilnuje elektronika w baterii. Dorobiłem odpowiednią końcówkę do połączenia kabla zasilacza do baterii. Ogniwa wytrzymują u mnie jakieś 4-5 lat i chyba znowu będę je zmieniał.
Czemu o tym piszę?
Jeżeli ogniwa protected mają podobną elektronikę, a z opisów wynika, że chyba mają, to można je ładować bezpośrednio z jakiegoś dobrego zasilacza 8,4V. Wbudowane zabezpieczenia nie powinny dopuścić do przeładowania. Zasilacz powinien mieć jednak jakieś ograniczenie prądowe, na początku ładowania mogą płynąć spore prądy.
Zamówiłem dzisiaj ogniwa
ogniwa protected i jak przyjadą to napiszę jak się będą zachowywać z tym zasilaczem.
Jeżeli mój post jest nie na temat, to proszę o skasowanie, albo przeniesienie.