TANK007 ... TK-701
Kisiel20, jest już recenzja tego czerwonego TANKa! Wyłącznik na 91,66% ( ) jest identyczny i identycznie mocowany, jak ten opisany przeze mnie, ale póki nie musisz tego rozbierać, to nie rób tego - duże ryzyko uszkodzenia.
Volt, z tego, co mi wiadomo "krwistoczerwona" ( ;-D ) latarka DNF jest jakimś custom'em, a nie TANKiem.
Volt, z tego, co mi wiadomo "krwistoczerwona" ( ;-D ) latarka DNF jest jakimś custom'em, a nie TANKiem.
Dubito ergo sum!
to akurat wiem, nawiązałem jedynie do koloru ale zakończmy już ten temat bo się OT robiMiodosław pisze:latarka DNF jest jakimś custom'em, a nie TANKiem.
Midi custom @ XM-L :: RC-G2 @ 15880 1/2/3 AA :: UF C3 @własny driver :: Tank007 E06 :: UF A10 :: UF C1 :: Solarforce Skyline 2 @ 4xAMC :: Skyline 1 :: XTAR A01
Co Ty gadasz..o mojej latarce w homoseksualnym kolorze, mozna ksiazki pisac
Pozdrawiam
DNF
EDYCJA
Czy ktos wie, jak z tej latarki wyciagnac wlacznik?
Niby jakies dziurki sa (do odkrecenia?) ale sa tak male ze niczym tego nie przekrece. Probowalem tez wypchnac, ale siedzi skubaniec nieugiecie na swoim miejscu
Pozdrawiam
DNF
EDYCJA
Czy ktos wie, jak z tej latarki wyciagnac wlacznik?
Niby jakies dziurki sa (do odkrecenia?) ale sa tak male ze niczym tego nie przekrece. Probowalem tez wypchnac, ale siedzi skubaniec nieugiecie na swoim miejscu
Zawziąłem się na ten wyłącznik i ... wypchnąłem!
Wygląda na http://www.dealextreme.com/details.dx/sku.5588
Zamówiłem, ale coś DX ma problemy z dostępnością.
Wygląda na http://www.dealextreme.com/details.dx/sku.5588
Zamówiłem, ale coś DX ma problemy z dostępnością.
Dubito ergo sum!
No i przyjechał do mnie drugi Tank wczoraj - kupiłem TK-701, a nie 703 z racji niższej ceny oraz prawdopodobnego (wg tutejszych opinii ) dłuższego czasu pracy. Na razie chciałbym napisać wstępną opinię, odniosę się porównawczo do mojej TK-566-3 oraz ITP EOS A-2.
Latarka jest dobrze i ładnie wykonana, ale jednak troszkę gorzej od 566. O ile większy brat zasługuje w pełni na szkolną 5kę (w skali 1-6), to tu dałbym 4kę. Wszystko jest ogólnie OK, ale jakby się czepiać detali, to gwint nie tak ładny (za to nasmarowany i chodzi OK), na odbłyśniku dopatrzyłem się 2-3 mikroskopijnych pyłków oraz przybrudzeń, a przełącznik sprawia wrażenie lekko luźnego i grzechocze. Oksyda też wydaje się być delikatniejsza, w sumie już w ciągu doby na moletowaniu pojawiły się ze 2-3 mikroskopijne odpryski. Są to jednak drobiazgi kosmetyczne, technicznie wszystko chodzi. Przełącznik ma dość długi skok i wyraźny klik, wbrew opinii, która gdzieś tu padła sprężynka jest-ale pod plusem. Można ją postawić na tyle w pionie.
W kwestii światła to zupełnie inna bajka. Moc zbliżona do ITP EOS A2, barwa światła też (cieplejsza niż 566), rozprasza chyba jeszcze bardziej-to nie jest szperacz, gdzie większość mocy idzie w spot. Traktuję to jednak jako zaletę w tej klasie latarek. Znakomicie oświetla pomieszczenie albo drogę przed nami na ileś metrów (lepiej niż 566 na 1 aku), ale o skutecznym oświetleniu mocnym punktem obiektu 20 metrów dalej możemy sobie pomarzyć. Ogólnie jak na jej wymiary i wagę siła światła mile zaskakuje. Czasu pracy jeszcze nie zdążyłem wypróbować, na razie latarka swój pierwszy aku zużywa.
W kwestii funkcjonalności znakomita latarka kieszonkowa-do kieszeni, torebki, schowka w aucie czy (na upartego) kluczy. Ilość światła miażdży niemarkowe dużo większe latarki na jakichś zwyczajnych diodach, nawet jeśli jest ich 10 czy 20-laików można tym zaszokować. Bez problemu wystarczy w domu, na klatce schodowej, w piwnicy, przy samochodzie czy na leśnej ścieżce. Z racji ograniczonego czasu pracy i szybkiego nagrzewania się (po 2-3 minutach jest już wyraźnie ciepła) zamierzam ją nosić jako EDC do przyświecania sobie chwilowego czy awaryjnego-na wyjazdy i akcje gdzie z założenia dużo światła będzie służyć większy brat (566) z którym z racji różnej charakterystyki ładnie się uzupełnią. Inna sprawa, że zapasowy aku czy bateria AAA da się zabrać niemal wszędzie. Żeby jeszcze choć drugi tryb miała typu 1/3 mocy, to byłoby EDC idealne. Ale za cenę niecałych 9 dolców jest świetna-to udana i przemyślana konstrukcja. Na koniec nieco fotek w tym porównawcze z TK-566, moimi Victorinoxami 54 i 91 mm oraz niesprawną Maglite Solitaire (która się do Tanka nie umywa...):
Latarka jest dobrze i ładnie wykonana, ale jednak troszkę gorzej od 566. O ile większy brat zasługuje w pełni na szkolną 5kę (w skali 1-6), to tu dałbym 4kę. Wszystko jest ogólnie OK, ale jakby się czepiać detali, to gwint nie tak ładny (za to nasmarowany i chodzi OK), na odbłyśniku dopatrzyłem się 2-3 mikroskopijnych pyłków oraz przybrudzeń, a przełącznik sprawia wrażenie lekko luźnego i grzechocze. Oksyda też wydaje się być delikatniejsza, w sumie już w ciągu doby na moletowaniu pojawiły się ze 2-3 mikroskopijne odpryski. Są to jednak drobiazgi kosmetyczne, technicznie wszystko chodzi. Przełącznik ma dość długi skok i wyraźny klik, wbrew opinii, która gdzieś tu padła sprężynka jest-ale pod plusem. Można ją postawić na tyle w pionie.
W kwestii światła to zupełnie inna bajka. Moc zbliżona do ITP EOS A2, barwa światła też (cieplejsza niż 566), rozprasza chyba jeszcze bardziej-to nie jest szperacz, gdzie większość mocy idzie w spot. Traktuję to jednak jako zaletę w tej klasie latarek. Znakomicie oświetla pomieszczenie albo drogę przed nami na ileś metrów (lepiej niż 566 na 1 aku), ale o skutecznym oświetleniu mocnym punktem obiektu 20 metrów dalej możemy sobie pomarzyć. Ogólnie jak na jej wymiary i wagę siła światła mile zaskakuje. Czasu pracy jeszcze nie zdążyłem wypróbować, na razie latarka swój pierwszy aku zużywa.
W kwestii funkcjonalności znakomita latarka kieszonkowa-do kieszeni, torebki, schowka w aucie czy (na upartego) kluczy. Ilość światła miażdży niemarkowe dużo większe latarki na jakichś zwyczajnych diodach, nawet jeśli jest ich 10 czy 20-laików można tym zaszokować. Bez problemu wystarczy w domu, na klatce schodowej, w piwnicy, przy samochodzie czy na leśnej ścieżce. Z racji ograniczonego czasu pracy i szybkiego nagrzewania się (po 2-3 minutach jest już wyraźnie ciepła) zamierzam ją nosić jako EDC do przyświecania sobie chwilowego czy awaryjnego-na wyjazdy i akcje gdzie z założenia dużo światła będzie służyć większy brat (566) z którym z racji różnej charakterystyki ładnie się uzupełnią. Inna sprawa, że zapasowy aku czy bateria AAA da się zabrać niemal wszędzie. Żeby jeszcze choć drugi tryb miała typu 1/3 mocy, to byłoby EDC idealne. Ale za cenę niecałych 9 dolców jest świetna-to udana i przemyślana konstrukcja. Na koniec nieco fotek w tym porównawcze z TK-566, moimi Victorinoxami 54 i 91 mm oraz niesprawną Maglite Solitaire (która się do Tanka nie umywa...):
Wstępne próby na 2 sztukach AAA Pentagram Eternal 750 mAh rocznych, ale niewiele używanych wskazują, że latarka świeci w miarę stałą mocą ok. pół godziny (+/- 5 minut), a potem kolejne 15 minut stopniowo słabnie-na ich końcu spada do kilkunastu lumenów. Podobnie jak w TK-566-3 pod koniec świecenia dużą mocą przestaje się grzać.
Trochę krótko, będzie trzeba w pojemniejsze aku zainwestować.
[ Dodano: 30 Maj 2012, 20:32 ]
Sorry, że odgrzewam stary temat, ale niestety od pewnego czasu mały Tank zaczął szwankować. Konkretnie to na dobrych, naładowanych aku po włączeniu nieraz mruga, przygasa itp. Zauważyłem, że chwilowo pomaga na to wstrząśnięcie albo lekkie stukanie latarką o coś, a kiedyś jak mi z wysoka spadł, to na jakiś czas się "naprawił".
Na chłopski rozum to musi mieć jakieś luzy albo zimne luty w środku, macie jakieś doświadczenia i podejrzewania? Druga sprawa-aby zrobić mu przegląd trzeba latarkę rozebrać, a nie bardzo mam koncepcję, jak to zrobić. Pomożecie? Bo fajna latarka, ładnie świeciła, ale niestety obecnie jest zbyt zawodna i od pewnego czasu odpoczywa w szufladzie
Trochę krótko, będzie trzeba w pojemniejsze aku zainwestować.
[ Dodano: 30 Maj 2012, 20:32 ]
Sorry, że odgrzewam stary temat, ale niestety od pewnego czasu mały Tank zaczął szwankować. Konkretnie to na dobrych, naładowanych aku po włączeniu nieraz mruga, przygasa itp. Zauważyłem, że chwilowo pomaga na to wstrząśnięcie albo lekkie stukanie latarką o coś, a kiedyś jak mi z wysoka spadł, to na jakiś czas się "naprawił".
Na chłopski rozum to musi mieć jakieś luzy albo zimne luty w środku, macie jakieś doświadczenia i podejrzewania? Druga sprawa-aby zrobić mu przegląd trzeba latarkę rozebrać, a nie bardzo mam koncepcję, jak to zrobić. Pomożecie? Bo fajna latarka, ładnie świeciła, ale niestety obecnie jest zbyt zawodna i od pewnego czasu odpoczywa w szufladzie