Czym smarować gwinty/oringi?
Przegwintować? To już chyba musiałby być superszrot, żeby trzeba było go przegwintowywać Równie dobrze można kupić nowe auto i profilaktycznie przetoczyć cylindry, aby uzyskać lepszą gładkość, bez urazy cudny
Sterownik extended v3.5 HE <klik>
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Witam
No i nie polecam smaru grafitowego na połączenia rozłączne, gdyż to jest niezły środek ścierny...
Pozdrawiam
No nie do końca, bo te gwinty już są przegwintowane, i to sporocudny pisze:A skoro koledze gwinty chroboczą, to niech przegwintuje, nasmaruje to mu nie będą chrobotać - proste.
No i nie polecam smaru grafitowego na połączenia rozłączne, gdyż to jest niezły środek ścierny...
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
-
- Posty: 402
- Rejestracja: środa 14 wrz 2011, 02:06
- Lokalizacja: Bulanda
To "chrobotanie" jest ledwo zauważalne, ale poprzednio na oleju wazelinowym nie czułem tego. Smar silikonowo teflonowy, (AG Chemia) - jeśli wezmę odrobinę w palce i mocno zacisnę, czuć jakby lekkie drobinki... z drugiej strony po dwóch dniach stosowania nie widzę na gwintach ciemnometalicznego "kurzu" który miałem przy oleju wazelinowym...greg pisze:Smar silikonowy lub silikonowy z teflonem. Nic innego. Jeśli coś "chrobocze" to po prostu gwint jest kiepskiej jakości lub zabrudzony kurzem, pyłem itp. Sprawdzisz czyszcząc do gołego i smarując świeżym smarem.
Dobry gwint + smar silikonowy chodzi idealnie gładko.
Edit: trochę tego ciemnego osadu jednak dziś znalazłem jak starłem smar i nałożyłem nowy...
Pyra, bez obrazy, ale smary raczej stosuje się tylko w połączeniach rozłącznych, albo inaczej - w połączeniach ruchomych. Co nie znaczy, że smar grafitowy nie jest dobrym środkiem ściernym, bo jest
Brudzi jak nie nie zna umiaru nakładania go.
Aluminium jest miękkie i nigdy gwinty nie będą chodzić idealnie, niestety, każda drobinka, która się dostaje uszkadza w stopniu mniejszym bądź większym strukturę gwintu.
Brudzi jak nie nie zna umiaru nakładania go.
Aluminium jest miękkie i nigdy gwinty nie będą chodzić idealnie, niestety, każda drobinka, która się dostaje uszkadza w stopniu mniejszym bądź większym strukturę gwintu.
Solarforce L2 XM-L 8xAMC
Wiem, bo smarowaliśmy tym kiedyś styki kontrolne, które wymagały samooczyszczania przy pracy. Teraz tu juz chyba stosują go do smarowania pantografów w trakcji.. bo my sie wycofaliśmy na rzecz miedzi i srebra....cudny pisze:Pyra, bez obrazy, ale smary raczej stosuje się tylko w połączeniach rozłącznych, albo inaczej - w połączeniach ruchomych. Co nie znaczy, że smar grafitowy nie jest dobrym środkiem ściernym, bo jest
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Tak, pantografy smarują właśnie smarem grafitowym. Oprócz tego z tego co się orientuje smar grafitowy sprzedawany jest także pod nazwą smaru do przegubów i je też się nim smaruje.
Smar ten jest o tyle dobry, że wytrzymuje wysokie temperatury, przewodzi prąd i jest tani ( w porównaniu do np. smaru silikonowo-teflonowego ), chociaż i tak przy tych ilościach co do latarek jest potrzebna to cena się w ogóle nie liczy.
Smar ten jest o tyle dobry, że wytrzymuje wysokie temperatury, przewodzi prąd i jest tani ( w porównaniu do np. smaru silikonowo-teflonowego ), chociaż i tak przy tych ilościach co do latarek jest potrzebna to cena się w ogóle nie liczy.
Solarforce L2 XM-L 8xAMC
Też polecam klasyczny smar silikonowy. Jest stosunkowo gęsty, co zapobiega na przykład przypadkowemu obrotowi "głowicy" latarki z regulacją skupienia wiązki. Jest całkowicie neutralny w stosunku do gumy, tworzyw sztucznych ... i zdrowia człowieka. No i uważajcie na ceny! Przed chwilą w Castoramie widziałem słoiczek 150 ml tego smaru za 29,99 zł, a w sklepie z akcesoriami typowo rolniczymi puszka 0,6 kg tego samego smaru kosztuje 50 zł.
Nie polecam wazeliny z dwóch powodów - na mrozie staje się super gęsta, przez co mogą pojawić się duże trudności z odkręcaniem. W podwyższonych temperaturach (30 - 40 st. C) zaczyna topić się.
Ja wazeliny używam głównie do zabezpieczania elementów przeznaczonych do długotrwałego przechowywania. Łatwo się ja nanosi w temperaturze pokojowej i łatwo się ją potem usuwa.
Co do smarów z dodatkiem miedzi - ja bym odradzał, szczególnie w latarkach z elektroniką. Wystarczy jego odrobina gdzieś na ścieżkach drukowanych i po latarce.W tym przypadku jego przewodność prądu to wada.
Nie polecam wazeliny z dwóch powodów - na mrozie staje się super gęsta, przez co mogą pojawić się duże trudności z odkręcaniem. W podwyższonych temperaturach (30 - 40 st. C) zaczyna topić się.
Ja wazeliny używam głównie do zabezpieczania elementów przeznaczonych do długotrwałego przechowywania. Łatwo się ja nanosi w temperaturze pokojowej i łatwo się ją potem usuwa.
Co do smarów z dodatkiem miedzi - ja bym odradzał, szczególnie w latarkach z elektroniką. Wystarczy jego odrobina gdzieś na ścieżkach drukowanych i po latarce.W tym przypadku jego przewodność prądu to wada.