Bo poczty tureckiej lepiej unikać Jedna Q8 szła 40 dni (25 w Polsce), druga 60 (ponad 40 w Polsce) a głowa do MF-01 też już miesiąc leży gdzieś w Polsce.
Przy okazji, właśnie dziś pojawił się po miesiącu podróży koleją powerbank 10000 - przyjęty w naszym nowym centrum obsługi przesyłek w Małaszewiczach. No i oczywiście na kontroli celnej.
Powerbank kupiony za 12$, więc podatku raczej nie doliczą... ale mimo wszystko wpiekla to opóźnienie.
Moje czołówki z GB już zniknęły z systemu śledzenia poczty polskiej. 17track widzi że przesyłka buja się po kraju ale gdzie dokładnie to nie wiem bo głupoty tłumaczy z ich języka.
FreeMagenta, poprzednio było ChinaPost LFxxxxxxxCN, teraz rzeczywiście turecka. Nie zmienia to faktu, że przetrzymywanie tak długo przesyłek, bez powodu, jest przegięciem.
ElSor, nie bez powodu, to planowana akcja. I metoda, to znaczy brak rejestracji na wjeździe do PL, jest niestety celowa. Moja "zniknęła" na 40 dni pomiędzy Turcją a Polską.
tty5150 pisze:ElSor, nie bez powodu, to planowana akcja. I metoda, to znaczy brak rejestracji na wjeździe do PL, jest niestety celowa. Moja "zniknęła" na 40 dni pomiędzy Turcją a Polską.
tty5150 pisze:ElSor, nie bez powodu, to planowana akcja. I metoda, to znaczy brak rejestracji na wjeździe do PL, jest niestety celowa. Moja "zniknęła" na 40 dni pomiędzy Turcją a Polską.
A co ma na celu ta "akcja"?
Też w sumie jestem ciekaw...
Tym razem tylko 30 dni oczekiwania, właśnie dziś w śledzeniu mojego - mam nadzieję ostatniego - epizodu z turecką pocztą pojawił się "polski ślad".
Paczka idąca European Railway najpierw poszła do kontroli celnej w Warszawie, potem odesłali do Pruszcza Gdańskiego gdzie jeszcze raz skontrolowali Może na prześwietleniu powerbank przypominał telefon?...
tty5150 pisze:ElSor, nie bez powodu, to planowana akcja. I metoda, to znaczy brak rejestracji na wjeździe do PL, jest niestety celowa. Moja "zniknęła" na 40 dni pomiędzy Turcją a Polską.
W tym wypadku Małaszewicze - nasze nowe centrum przeladunkowe Poczty Polskiej. do WER Warszawa dojdzie za dzień-trzy-cztery-dwa tygodnie, w zależności od humoru.
FreeMagenta pisze:Na przyszłość taka rada: Chińskie znaki można zawsze Google Translatorem potraktować choć do niedawna było to coś w stylu "malaiskiewicz"
Ślepa wiara największym wrogiem prawdy... Nie przyszło mi do głowy, że to może być miejscowość. Myślałem, że ten sam komunikat po chińsku. Dzięki. Teraz jest Małasiewicz
Czy komuś dotarła już przesyłka z GB wysłana koleją która dotarła do Małaszewic 13 grudnia lub w tych okolicach?
Mam dwie takie przesyłki po których ślad zaginął, na chińskim śledzeniu kończy się na Małaszewicach (12.12 przybyło, 13.12 opuściło) na polskim jest tylko "Wysłanie przesyłki" 28.11.
Dodatkowo mam też 3 przesyłki z GB nierejestrowane wysłane tym ich CJAHAM które wg śledzenia do Polski dotarły pod koniec listopada i też śladu nie ma. Czyżby komuś na poczcie spodobały się Convoye.
U mnie 3 sztuki w dniach 13-14 wyjechały z Małaszewicz i czekam nadal cierpliwie.
Co lepsze dziś paczuszka nierejestrowana dotarła, kupiona 19 grudnia. Jak na okres świąteczny to się nie spodziewałem. Taki teczko-organizer na wszelkie drobiazgi