Witam wszystkich
Przeczytałem wszystkie Posty i do kilku spraw mogę się odnieść
Sprawa zakupu ogniw tzw. leżaków jest niestety loterią
najczęściej są to rozbiórki bateri zużytych/używanych gdzie ktoś zauważył że takie ogniwa zachowały napięcie więc mogą udawać sprawne a wiemy że Polak potrafi...
Wśród takich ogniw najlepiej wypadają panasonic CGR18650d 2400mah -jasno zielone stosowane w ibm t40 do t60- ok 70%-80% da sie odzyskać w wysokiej sprawności- reszte firm można sobie darować- co ciekawe ładują się nawet z napięcia 1v więc im widocznie nie szkodzi taki spadek- reszte rozbiórek na allegro można sobie darować jeśli ktoś nie ma sprzętu by je profesjonalnie sprawdzić i sprzedaje bez testu- lepiej zakupić partie baterii uszkodzonych i zrobić to samemu
ogniwa nie przegrzewane potrafią wytrzymać i 1000 cykli gdzie bateria laptopowa po max 500 cyklach a czasem tylko 200-300 często mierzonych przy podłączeniu laptopa potrafi elektroniką wyeliminować całą baterie , bywa że ogniwa rozjeżdzają się przez zle odprowadzane ciepło z lapka i te bliższe procesora zaczynają być nie doładowane- gdy sprawa sie pogłębia te naładowane oddadzą tyle energii co te najsłabsze, najmniej naładowane- więc rozbiórka ma jak najbardziej sens przy niektórych typach baterii uszkodzonych zwłaszcza z lapków hp i na ati
problem jeśli ktoś takie baterie przetrzyma przed dalszym obrotem
będą wystarczające przy budowaniu dużych pakietów czy wykorzystaniu do led latarki, nie da się niestety profesjonalnie złorzyć pakietu regenującego jakieś zużyte ogniwa we własnej baterii- a jeśli już to raczej krótko pochodzi, ze względu na różną nabytą rezystancje.
również mam niemiłe doświadczenia z leszczyna... ale na takich człowiek rozumu się uczy i wiedzy o li ion więc puki człowiek młody raczej dziękować
kupywałem za to często od agnieszkak... z początku miała/miał takie sobie ale za to jakąś reklamacje załatwiał/a błyskawicznie- dobry kontakt- sporo wiedzy przekazał która się potwierdziła, ostatnio ma ogniwa reklamacyjne na kontrolkach 2011 09 testy pojemnościowe wypadają dobrze, ładnie i równo pracują więc myśle że Ci co byli niegrzeczni trafiają gdzie indziej
i mają kłopoty
I nie zgodze się że prąd ładowania i rozładowania to dwie różne sprawy- chyba że mówimy o ogniwach używanych z jakąś rezystancją i grzejących sie, nic z nikąd się nie bierze- to podstawa fizyki zimne ogniwo przy ładowaniu 0,7-1 c da tyle samo w dwie strony chyba że ktoś ma szajzowatą ładowarke która się wewnątrz grzeje za układem pomiaru pojemności, do rozadowywania i mnóstwo osób/ znajomych używa żarówek inaczej rozładowywanie pojedyńczego ogniwa to 2,5 godz byle jaką ładowarką i w ciągu dnia można przeprowadzić test max 3 ogniw, nie wspomne o trudnościach przy pakitach po kilkadziesiąt ogniw.
i nie ma się co z ogniwami pstrykać przy testowaniu- ładowanie najmarniej 0,8c i rozładowywanie przynajmniej 1,5c wtedy widać co się ma - duży amperarz sprawia że słabe ogniwa raz się zagrzeją i nie ma co się nimi bawić dwa przy takim amperarzu jest duża różnica pomiędzy faktycznym napięciem ogniwa a na wyjściu przewodów ani się nie naładuje ani rozładuje do końca
to tak z doświadczenia- kilka pakietów do rowerków zbudowałem kilka bateryjek zregenerowałem więc coś tam weszło w głowe
pozdrawiam