Samobójstwo 18650 - Ultrafire 2400mAh (szare)
Samobójstwo 18650 - Ultrafire 2400mAh (szare)
Witam,
Pisałem o tym na SB, ale napiszę i na forum, żeby dla potomnych było. Piszę to bardziej jako stwierdzenie faktu, żebyście po prostu o tym wiedzieli. Na biurku stało 13szt. ogniw 18650. W tym 8 Ultrafire, 4 WOW i 1 Sony zielone. Około godziny 20:00 usłyszałem ciche "tsss" i po chwili zobaczyłem dym nad tym zbiorowiskiem ogniw. Zrzuciłem połowę zawartości biurka i szybko znalazłem dymiące ogniwo. Ogniwo wyleciało z domu z dużą prędkością i wydymiło się na zewnątrz. W miejscu gdzie stało została jakaś przezroczysta ciecz, jak woda. Ogniwo dymiło jeszcze kilka minut i ucichło. Po zmierzeniu - 0,00V. Stawiam na elektronikę "zabezpieczającą", ale póki co nie mam chęci na rozbieranie tego ogniwa. Przypomniała mi się tylko historia z CPF, jak ogniwo Ultrafire wybuchło po wyjęciu z ładowarki. No cóż, po prostu nie kupię więcej ogniw tej firmy. A tym którzy je mają zalecam daleko posuniętą ostrożność, bo to zdradzieckie bestie są.
Pisałem o tym na SB, ale napiszę i na forum, żeby dla potomnych było. Piszę to bardziej jako stwierdzenie faktu, żebyście po prostu o tym wiedzieli. Na biurku stało 13szt. ogniw 18650. W tym 8 Ultrafire, 4 WOW i 1 Sony zielone. Około godziny 20:00 usłyszałem ciche "tsss" i po chwili zobaczyłem dym nad tym zbiorowiskiem ogniw. Zrzuciłem połowę zawartości biurka i szybko znalazłem dymiące ogniwo. Ogniwo wyleciało z domu z dużą prędkością i wydymiło się na zewnątrz. W miejscu gdzie stało została jakaś przezroczysta ciecz, jak woda. Ogniwo dymiło jeszcze kilka minut i ucichło. Po zmierzeniu - 0,00V. Stawiam na elektronikę "zabezpieczającą", ale póki co nie mam chęci na rozbieranie tego ogniwa. Przypomniała mi się tylko historia z CPF, jak ogniwo Ultrafire wybuchło po wyjęciu z ładowarki. No cóż, po prostu nie kupię więcej ogniw tej firmy. A tym którzy je mają zalecam daleko posuniętą ostrożność, bo to zdradzieckie bestie są.
Pozdrawiam
Posiadam ogniwa tej marki już hmm... długi czas. Ponad rok. Nigdy nic złego się nie stało. Ładuję je w specjalnych workach dedykowanych dla akusów li-poly - takie zboczenie modelarza. Po ładowaniu sobie w nim leżą jakiś czas... czasem całą noc, czasem kilka godzin. Zależy czy są potrzebne na "wczoraj" czy ładuję je na zapas np. w czwartek ładuję na sobotni wypad w teren. Pozdrawiam mistrzu
Studia studia i po studiach
Hej, jako ciekawostkę dodam jeszcze jedna informację, mianowicie ogniwa Ultrafire, Trastfire i cała inna masa klonów rodem z DX ma jedne poważny problem, są to ogniwa z odzysku, czyli baterii laptopowych zużytych-przeterminowanych przeważnie produkcji SONY lub Sanyo, pozbawia się ich oryginalnych koszulek, dodaje lub nie zabezpieczenie elektroniczne, i ubiera w nowe koszulki . Tak oto powstają te ogniwa, informacje tą posiadam bezpośrednio od Chińczyka który to trudni się sprzedażą akumulatorów każdej dostępnej maści, prawdopodobnie sam tak robi choć tego nie powiedział, fakt faktem posiadam od Niego różne ogniwa i są one naprawdę oryginalne, nowe i o deklarowanej pojemności jednak ich cena nie jest już tak atrakcyjna jak tych po " reinkarnacji ".
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.