ORANGE - grabieżcze praktyki operatora komórkowego

....nie pasujące gdzie indziej...
kisi
Posty: 743
Rejestracja: poniedziałek 26 lis 2007, 08:41
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: kisi »

Naszą specjalnością w świetle obowiązującego prawa. Prawo mamy kulawe i na tym wózku jadą przedstawiciele. Wszstko polega na niedopowiedzeniach, ale jak już zadasz Pani odpowiednie pytanie szczegółowe to juz Pani nabiera wody w usta.
Ostatnio miałem rozmowę z kolsuntantką która zaproponowała specjalnie dla mnie zrobioną oferte dodatkowych iluś-set minut do Ery i na stacjonarne widząc iż nie wykorzystuję już posiadanych minut. Zadałem pani pytanie:
1. skąd mam wiedzieć kto jest z Ery? odp. Ery numery zaczynają się przyście 602/604 itd
2. ale przecież można przejść z numerem Ery do Play'a... odp. PANI ZAMILKŁA

I tak to już jest z nimi wciskają ciemnotę.
Żonie się kończył abonament to nikt nie zadzwonił z przypomnieniem. Owszem moja wina - ale zawsze dzwonili z ofertą, propozycją przedłużenia umowy. Teraz już najwidoczniej nie we wszsytkich przypadkach. Oczywiście zapłaciłem frycowe w postaci podwyższonego abonamentu. Jestem z nimi od początku jak Era weszła. Czy tak się robi ze statym klientem który pomimo iż nie jest firmą jednak płaci rachunki ?
Po prostu operatorom nie zależy na kliencie.
Banki odkąd zaczęła sie ostra rywalizacja też nie zależy na kliencie - wprowadzają nowe regulaminy w życie informując klientów parę dni wcześniej.
Podpisywanie umów przez telefon często wykorzystywane wobec osób starszych.
Nie zdarzyło się wam otrzymać propomocyjną ofertę kredytową dla najlepszych klientów zapewniającą o najniższym (specjalnie dla was) oprocentowaniu? (a wystarczyło zadzwonić do konkurencji i lepsze warunki otrzymywał pierwszy lepszy klient z ulicy).

Do mnie teraz jak ktokolwiek dzwoni to mam wrażenie iż po drugiej stronie siedzi blondynka która mówi wyuczony tekst i myśli że po drugiej stronie słuchawki jest idiota.
Ostatnio dobrym sposobem obrony przed namolnymi kolsuntantami jest stwierdzenie iż jestem bez pracy i nie mam stałego źródła dochodu. Wtedy kolsuntant milknie - jego diagram decyzyjny nie obejmuje oferty dla bezrobotnego :)

Mam wrażenie że wszystko nagle przyspieszyło, stałlo się takie zaborcze. Wydzieranie sobie klienta, kasy. Reszta nieważna.
ODPOWIEDZ