Co prawda nie ma jakiejś zabójczej mocy, ale oglądając zdjęcia innych niezłych 80 lumenowych breloczków stwierdzam, że jest dobrze. Nie bardzo dobrze, ale właśnie dobrze. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Z wymagań odrzuciłem moc i klikalny włącznik - czyli najmniejszy konieczny kompromis.
Za jakiś czas będę zamawiał parę rzeczy (niekoniecznie latarkowych) z dx, więc pewnie wezmę parę sztuk jakiś latarek dla porównania - wtedy najlepsza wg. mnie zostanie w domu, a reszta pójdzie po niewielkich kosztach do ludzi.
Oczywiście, jeśli pozwoli czas i warunki, to w tym temacie (bądź dedykowanym A2) pojawi się subiektywna recka.
Pozdr.
[ Dodano: 15 Sierpień 2010, 22:38 ]
Na początek - wiem, że piszę post pod postem, ale z racji obiecanej mini-recki zamieszczonej w adekwatnym temacie mam nadzieję, że nie dostanę warna
Przed weekendem doszła do mnie iTP A2, a z racji wyjazdu miałem możliwość dość dokładnie ją przetestować.
Latareczka pięknie wykonana, precyzyjny gwint, dobrze chodzący włącznik i wręcz idealne wymiary (porównywalne z Victorinoxem Spartan), pozwalające nosić go w mini-futerale obok vicka. Przydatności klipsa nie miałem okazji doświadczyć, ale brelok przydał się jako zabezpieczenie przed wypadnięciem latarki do wody. Długość latarki jest wystarczająca, aby obsługiwać ją jedną ręką.
Tryby. Spodziewałem się, że w praktyce będzie chodził wyłącznie tryb maksymalny, czyli 80 lumenów. Okazało się inaczej - do poruszania się samodzielnie starcza spokojnie tryb mid - 18 lumenów. Maxa włączałem idąc na przodzie grupy, aby widzieli co jest kilkadziesiąt metrów dalej. Na koniec tryb low - sądziłem, że 1,5 lumena to kompletne nieporozumienie, skoro mactronic kumpla taki breloczkowy ma 15 lumenów (na papierze, w rzeczywistości w granicy 10). Te 1,5 lumena przy sensownie zaprojektowanym reflektorze starczało do przeszukiwania nocą toreb w domku wczasowym. W zasadzie jest to moc porównywalna z breloczkiem diodowym mactronica, który obecnie używam. Podsumowując - tryby są przemyślane i jestem w 90% zadowolony. Te brakujące 10%, to tryb low jako pierwszy po uruchomieniu...
Ciekawie rozwiązano kwestię proporcji spill/spot. Jak na latarkę typowo kieszonkową, to świeci zarówno dość szeroko, jak i stosunkowo daleko. Poświata boczna tworzy jakby kąt prosty, spot z kolei to max 30 stopni. Bałem się, że będzie to światełko tylko pod nogi, o szerokim kącie święcące na niewielką odległość. Okazało się, że korony drzew bez problemu oświeci. Realny zasięg to jakieś 100 metrów, przy czym zasięg użyteczny, to gdzieś połowa tego.
Latarkę kupowałem w firmie Jet-Pol. Czytałem o dawnych praktykach pozycjonowania ich strony, ale to jak dla mnie osobny temat. Sklep wywiązał się idealnie - paczka nadana praktycznie od razu, potwierdzenie nadania, dobry kontakt + konkretne odpowiedzi na pytania odnośnie towaru. No cóż, zagrywką z pozycjonowaniem dobry sklep narobił sobie wrogów. A szkoda...
iTP A2 mogę spokojnie polecić jako swojego rodzaju kompromis między mocą, długością świecenia, trybami i typem ogniw. Przy cenie 65 zł trudno w kraju kupić coś sensowniejszego (Romiseny i Ultrafire z tego budżetu to jednotrybowce).
PS. Porównywałem tą lampkę z Bocialarką 190lumenów zasilaną 1x18650 - fakt, różnica była, ale głównie przy większych odległościach. Widzę, że szukając czegoś naprawdę mocno świecącego potrzebuję celować w przedział 250-320 lumenów. Na ten sezon mam temat z głowy. Dziękuję wszystkim za porady i ofiarowaną wiedzę.
