Dzięki za zdjęcie latarki, prawdę mówiąc myślałem pierwotnie, że chodzi o jakąś jedno diodową i jedno akumulatorową.
Podłączenie diody przez sam włącznik do baterii to po pierwsze bardzo szybkie spalenie diody przy pełnym akumulatorze, po drugie sensowne sterowniki mają ochronę ogniwa, tzn. dbają, by napięcie na akumulatorze litowym nie spadło poniżej ~2,5 - 2,8V, co spowodowałoby szybkie uszkodzenie akumulatora.
Pytanie, czy jeśli podasz napięcie do sterownika tam, gdzie powinien dochodzić + i - z baterii to działa? bo pisałeś:
Doprowadzając napięcie do punktów wewnątrz pierścienia-LEDy świecą.
Czy możesz wskazać, do których punktów doprowadziłeś to napięcie?
I poprosiłbym o zdjęcie drugiej strony sterownika/płytki.
Rozumiem, że sprawność włącznika sprawdzałeś?
Zasilanie 4x 18650 połączone równolegle?
Możliwe, że wystarczy wymienić sterownik - tylko tutaj powstanie pytanie, jak dobre chłodzenie mają diody - czyli jaką moc sterownik może puszczać w diody.
Podaj też proszę średnicę tego sterownika, to spróbuję poszukać zamiennika.
Obudowa latarki wygląda solidnie, to naprawa może się opłacać - oczywiście jeśli ma się dużo czasu, a to już wiemy, że masz
Pozdrawiam, Kuba