
Latarkę na testy dostarczył sklep Gearbest, za co serdecznie dziękuję.
Link do produktu: www.gearbest.com/tactical-flashlights/pp_009159742936.html?wid=1433363&lkid=57298155

Zauważyłem, iż ostatnimi czasy moje recenzje stają się coraz krótsze... I nie, ta nie będzie próbą zmiany tego trendu. To dlatego, że dziś omówimy sobie konstrukcję znaną chyba każdemu. Swoją drogą ciekawe czy są na forum osoby, które z produktami marki Convoy nie miały jeszcze styczności



To co pierwsze rzuca się w oczy w przypadku odświeżonej wersji jest oczywiście “1800lm”. Wszystko za sprawą nieco mocniejszego sterownika 5A, (normalnie 2.8A w przypadku 8x7135) i diody Luminus SST-40. Jak mniemam tak konfiguracja podyktowana jest względami ekonomicznymi, dlatego też brak boosta i diod XHP raczej nie dziwi. Chociaż modelem S11 Convoy pokazał, że boostów się nie boi… Jak prezentuje się stabilizacja w trybie turbo zobaczyć możecie na wykresie poniżej.


Not great, not terrible chciałoby się rzec. Płasko nie jest, ale latarka utrzymuje ilość światła powyżej 1000lm przez 3/4 czasu!


Teraz powinien być wykresik dla trybu wysokiego jednakże, ten mi się nie zapisał... :'(

Jeśli chodzi o nagrzewanie się latarki, to myślałem, że będzie się ona grzać duużo szybciej. Jednak zanim ta zacznie parzyć - poświeci trochę czasu. Zabezpieczenie termiczne zostało zaprogramowane na 55*C, co jest w mojej opinii wartością optymalną.

Fabryczny mostek - łiiii
Skoro już zacząłem o tych trybach... Konsekwencją zmiany sterownika jest także nieco zmienione UI latarki. Z racji większej mocy dołożony został 4 tryb, natomiast migacze w postaci stroboskopu i trybu sos zostały całkowicie usunięte. Mi osobiście one nie przeszkadzały, ale znam osoby mające problemy z przypadkowym przeskakiwaniem z 3 trybów na 5 w pętli. Reasumując mamy tutaj do bólu proste, idioto-odporne UI, w którym nie da się pogubić.

Tryby zmieniamy przyciskiem na dupce latarki - kto by się spodziewał.
Teraz trochę o Luminusie SST-40. Wybór temperatury barwowej ograniczony został do jedynie dwóch pozycji - 6500K i 5000K. Jak już wiecie z tytułu recenzji - w moje ręce trafiła wersja 5000K. Podobnie jak w przypadku Nichii E21A, jej barwa zmienia się zauważalnie w zależności od emitowanej ilości światła. Duv z wyraźnie dodatniego przechodzi w mocno ujemny. W trybie niskim zaobserwować możemy nieco zielonego zabrudzenia, które na szczęście zanika już w trybie średnim. W turbo pojawia się sporo różu i fioletu. Często podkreślam swoje preferencje co do lekko zaróżowionej barwy światła, szczególnie w przypadku temperatury barwowej z okolic 4000K, jednakże w tym wypadku uważam, iż jest go za dużo. Barwa tejże SST-40 przywodzi mi na myśl słynną Nichię 219B R9080. Niestety nie mam możliwości ich skonfrontowania ze sobą.



To teraz lecimy do lasu...






Foty biedne, bo Samsung Jakuba okazał się robić gorsze fotki niż przypuszczałem...
Aaa jeszcze tu coś mam:


Omówić:
- driver

- tryby

- barwę

Checklista sprawdzona, tyle. Reszta jak w zwyczajnym Convoyu.
Na koniec jeszcze tylko małe porównanie wielkości:

Podsumowanie:
Odświeżenie starego, dobrego S2+ można z całą pewnością uznać za udane. Ilość lumenów podwoiła się, a co chyba ważniejsze cena latarki utrzymała się poniżej stówki. Jeśli więc komuś potrzeba mocnej, sprawdzonej latarki, która nie nadszarpnie zbytnio budżetu - nie pozostaje mi nic innego, jak tylko gorąco polecić zakup Convoya S2+.
Mateusz Markowski


Gorąco zachęcam do zajrzenia na moją grupę latarkową na FB: www.facebook.com/groups/latarkowa