Chciałem tutaj się podzielić doświadczeniem jakie właśnie zdobyłem. Otwierając spory w Ali, Chińczycy płaczą że to szkodzi ich ocenom i kontom, i piszą że oni szybko wyślą następny towar aby tylko szybko anulować spór. I zawsze to działa, wysyłają mi zdjęcie paczki a ja anuluje spór.
Tym razem więc spróbowałem sprawę załatwić przez zwykłe wiadomości ze sprzedawcą bez opcji sporu, a co mi tam, nie śpieszy mi się. Jak mi poszło? Albo rozmawiam z automatem, albo z idiotą, albo bezczelnie grają na czas (tylko po co?), bo minęło 7 dni, towar nie wysłany (nie napisali że wysłali), i nadal dostaję głupie pytania - jedno dziennie - mimo że odpisuję w ciągu kilku minut. Ten temat to nie jest pytanie o poradę, tylko przykład, aby nie tracić czasu na głupoty i od razu otwierać spory.
Manekinen pisze:Chińczycy płaczą że to szkodzi ich ocenom i kontom, i piszą że oni szybko wyślą następny towar aby tylko szybko anulować spór. I zawsze to działa
Niestety nie zawsze.
Miałem już 4 spory z czego w 3 do końca nie ustąpili na krok i ali wydało wyrok w większości zgodny z moimi roszczeniami.
Ja dopiero 2x miałem problem, w jednym przypadku wystarczyła wiadomość do sprzedawcy, w drugim ani wiadomości ani spór nie poskutkował, dopiero Ali zwróciło kasę.
Manekinen pisze:aby nie tracić czasu na głupoty i od razu otwierać spory
I raczej pod żadnym pozorem nie ufać sprzedawcy i zamykać sporu przed czasem.
Dostałem ostatnio "zamienniki" zakupionych tranzystorów, oczywiście o duuuużo gorszych parametrach. Otwarłem spór i zaczął się płacz sprzedającego, że mam zamknąć go a dostanę zwrot poza ali. Dostał mój mail do PP i przez tydzień dostawałem jednakowe wiadomości, że mam wpierw zakończyć spór i dostanę zwrot, na co już w pierwszy dzień odpowiedziałem mu, że nie zaufam 2gi raz i wpierw chcę widzieć $ na koncie a dopiero po tym zamknę dysputę. W końcu sprawą zajęło się ali i ten zaczął płakać, że już nie zdąży zapłacić przez PP i mam zakończyć sprawę i podać powód "kupujący się rozmyślił ..." czy jakoś tak a on mi zwróci kasę. Po tym mu napisałem że jest kłamcą, oszustem i ma spadać na drzewo. Oczywiście ali słusznie stanęło po mojej stronie i dostałem zwrot.
Chińczykom nie można ufać. Ostatnio miałem przygodę w sklepie DHGate. Sprzedawca oszukał, podając fałszywy nr przesyłki. Ja czekałem ponad miesiąc na towar, po czym otworzyłem spór, że przesyłka do mnie nie doszła. Wtedy sprzedawca przyznał się, że podał fałszywy nr przesyłki, bo liczył na to, że szybko załatwi towar, którego nie miał i go wyśle, ale mu się nie udało. Następnie napisał, że w ciągu kilku dni jest w stanie załatwić towar u dostawcy i go wysłać, podał datę, do kiedy wyśle i zapytał, czy poczekam. Odpowiedziałem, że poczekam. Gdy podana przez Chińczyka data upłynęła, zapytałem co z towarem i nie dostałem odpowiedzi. W związku z tym zażądałem od sklepu zwrotu pieniędzy. Wtedy Chińczyk napisał, że odeśle mi pieniądze Paypalem, a ja żebym zamknął spór. Chińczyk przelał pieniądze przez PP, ale było to mniej niż ja zapłaciłem, bo PP wziął prowizję, a Chińczyk oczywiście nie zadbał o to, żeby prowizja nie została potrącona z przekazywanej kwoty. Różnica wynosiła ok. 6 USD. Oprócz tego i tak byłem mocno w plecy, bo w międzyczasie spadł kurs dolara. Napisałem mu, żeby przesłał mi brakującą różnicę 6 USD, a on odpisał, że żebym zamknął spór, a on dopłaci mi tę różnicę. Postanowiłem sprawdzić uczciwość Chińczyka i zaryzykować te 6 USD. Zamknąłem spór i poprosiłem o dopłatę różnicy. Pomimo ponowienia prośby Chińczyk już nie odpisał i oczywiście nie zapłacił.
Poczekałem jeszcze kilka dni i po świętach otworzyłem spór. Od razu wiadomość:
Nie wiem, serio ludzie się na to nabierają i nie wiedzą że można otworzyć spór, że sprzedawcy tak ściemniają i zlewają? Przecież ja ten spór zamknę dopiero po dwóch miesiącach.
Panowie ale to tylko taki eksperyment, gadać z nimi uprzejmie czy nie warto. Tyle że po jednym sprzedawcy nie ma z czego wyciągać wniosków, trzeba by z 10 sprawdzić. Ehh żeby była u nas w Polsce platforma handlowa z tak sprawną ochroną kupujących. Chyba trzeba poczekać na innego gracza, bo allegro to tylko się cofa w tym kierunku.
Manekinen pisze:gadać z nimi uprzejmie czy nie warto. Tyle że po jednym sprzedawcy nie ma z czego wyciągać wniosków
No właśnie.
Miałem tak, ze po wymianie wiadomości sprzedawca oddał mi za 1/3 towaru, a było i tak że dopiero ali w sporze przyznało jakieś odszkodowanie.
Tak, czy inaczej, zawsze zaczynam od wymiany wiadomości i czekam co będzie dalej. Oczywiście trzeba patrzeć też na okres ochrony - możliwość otwarcia sporu.
I tu też uwaga - nie zawsze uprzejma , grzeczna i "przepraszająca" ze strony sprzedawcy wymiana wiadomości kończy się polubownym załatwieniem. Ostatnio tak miałem - wymiana wiadomości z dużym sklepem, przeprosiny, prośby o inne zdjęcia i pomiary i w miarę, jak coraz więcej robiłem to coraz to nowe "życzenia" i potem konkluzja, że ja jestem "nieprofesjonalny". Zakończyło się na sporze, gdzie ali przyznało 50% zwrotu.
max4max pisze:Ostatnio tak miałem - wymiana wiadomości z dużym sklepem, przeprosiny, prośby o inne zdjęcia i pomiary i w miarę, jak coraz więcej robiłem to coraz to nowe "życzenia" i potem konkluzja, że ja jestem "nieprofesjonalny".
No i właśnie po co to? Ewidentna gra na czas, tylko jaki w tym cel?