Latarki zoom
Widzisz problem leży w dokładności i precyzji pomiaru - im głębiej wnikasz w szczegóły wpływające na ilość wydobywającego się światła z latarki tym bardziej zatracasz "realność" a zbliżasz się do testów laboratoryjnych nie mających odzwierciedlenia w rzeczywistych warunkach a jedynie wskazujących na potencjalne możliwości testowanego świecidła.
Nikt nie umniejsza wyników testów tak szczegółowych ba nawet fajnie że ktoś je chce wykonać, problem w tym żaby to było miarodajne musiałbyś używać legalizowanego źródł, legalizowanego miernika i powtarzalnych zawsze i wszędzie warunków - stąd metoda sufitowa swoim miernikiem w obrębie własnych latarek jest jak najbardziej poprawna ale niemiarodajna bezwględnie dla innych - względnie pozwala oszacować ile więcej ile mniej ale ... to wszystko ...
Znam dość dokładnie sprawność powłok alu, złota i dielektrycznych dla zakresu fal różnych i zależność kształtu odbłyśnika na kształt wiązki i jej propagację - to je fotoptyka i jest to dział fizyki fal elektromagnetycznych z zakresu widzialnych dla oka (głównie istotne w obserwacjach nieba lornetką ) a wspomaganie jej dodatkowo powłokami znacznie poprawiającymi przepuszczalność w instrumentach optycznych - latarka jest niewielkim odpryskiem tej wiedzy z pogranicza elektryki, elektroniki, optyki i ... potrzeb leśników, grotołazów i gospodyń domowych
Nikt nie umniejsza wyników testów tak szczegółowych ba nawet fajnie że ktoś je chce wykonać, problem w tym żaby to było miarodajne musiałbyś używać legalizowanego źródł, legalizowanego miernika i powtarzalnych zawsze i wszędzie warunków - stąd metoda sufitowa swoim miernikiem w obrębie własnych latarek jest jak najbardziej poprawna ale niemiarodajna bezwględnie dla innych - względnie pozwala oszacować ile więcej ile mniej ale ... to wszystko ...
Znam dość dokładnie sprawność powłok alu, złota i dielektrycznych dla zakresu fal różnych i zależność kształtu odbłyśnika na kształt wiązki i jej propagację - to je fotoptyka i jest to dział fizyki fal elektromagnetycznych z zakresu widzialnych dla oka (głównie istotne w obserwacjach nieba lornetką ) a wspomaganie jej dodatkowo powłokami znacznie poprawiającymi przepuszczalność w instrumentach optycznych - latarka jest niewielkim odpryskiem tej wiedzy z pogranicza elektryki, elektroniki, optyki i ... potrzeb leśników, grotołazów i gospodyń domowych
... i z tego powodu nie kupowałbym śmieciowego zooma. Dopiero na dobrych zoom (np. z TIR) straty są nie duże.Agauy pisze:http://budgetlightforum.com/node/38424
No ale to nie jest tak dokładnie że straty w optyce i konstrukcji zooma wnoszą jakieś drgawkowe problemy przy nadmiarze mocy jakie można "wsadzić" w asferyki - tu masz temat Borsuczego z jego FD41 viewtopic.php?t=22404&sid=48152d406dbbf ... e993404dc6 - zdjęcia i filmy wskazują na pewien zakres "zoomowania" przy którym TIR wnosi "nieładne niepełne" wypełnienie środka co nie każdemu musi się podobać - sam Borsuczy stwierdził że o ile zalew i spot sa OK to przejścia pomiędzy nie bardzo.
Do czego zmierzam - FD41 jest przykładem zooma TIR-owego w którym pokonano straty technologią i patentem - z małej mocy dużo światła kosztem niebagatelnej ceny.
Asferyki mając straty na zalewie wobec reflektora ok. 15-20% i 35-40% na spocie (wskazówka istotna - na niewielkim szkle soczewki 35mm, bo na mniejszym będa jeszcze większe, a na większym znacznie mniejsze) maja dwie istotne zalety:
- zoomy asferyczne kręcone są łatwo rozbieralne i wymiana sterownika z 3A na DD z pradem 4,5-5A znacznie poprawia osiągi w tym szczególnie lubiany "miecz świetlny" i zasięg - czyli eliminacja strat kosztem wiekszej mocy, krótszego czasu działania i większego ciepła.
- zaleta B> ISTOTNA - b. równomierny zakres oświetlenia od zalewu do spota bez widocznych "przebarwień" świetlnych w obszarze świecenia.
Akurat ta druga cecha w przypadku soczewek krótkoogniskowych nie do końca działa bo niezależnie od zakresu "zoomowania - spot czy zalew" w środku jest nieco jasniej ("pseudospot" jest jakieś 1,2-1,5x jasniejszy) co nie przeszkadza ale jest początkowo "dziwne"
Druga zaleta w pełni jest doceniana przez osoby wykonujące drobne lub większe prace przez dłuższy czas w jednym miejscu gdzie gorący spot reflektora lub TIR-a po prostu przeszkadza.
Podsumowując kupowanie drogiego Fenixa czy LedLensera z racji mniejszych strat za 2-3 razy wyższą cene zostawiam dla maniaków - dla mnie strata 20% na zalewie (najczęściej używany) przy mocy wyjściowej z leda ok. 1700 lumenów i za szkłem ok. 1300 lumenów przez okres i ok. 1000 lumenów na spocie przy ok. 60 kcandelach (pomiar z 5 metrów) i czasie pracy z tymi parametrami na dworze ok. 10 minut (potem jest gorąco) nie jest problemem
Krótko - sa miejsca i sposoby na akceptacje wad zoomów asferycznych - ważne aby były poprawnie zbudowane.
Do czego zmierzam - FD41 jest przykładem zooma TIR-owego w którym pokonano straty technologią i patentem - z małej mocy dużo światła kosztem niebagatelnej ceny.
Asferyki mając straty na zalewie wobec reflektora ok. 15-20% i 35-40% na spocie (wskazówka istotna - na niewielkim szkle soczewki 35mm, bo na mniejszym będa jeszcze większe, a na większym znacznie mniejsze) maja dwie istotne zalety:
- zoomy asferyczne kręcone są łatwo rozbieralne i wymiana sterownika z 3A na DD z pradem 4,5-5A znacznie poprawia osiągi w tym szczególnie lubiany "miecz świetlny" i zasięg - czyli eliminacja strat kosztem wiekszej mocy, krótszego czasu działania i większego ciepła.
- zaleta B> ISTOTNA - b. równomierny zakres oświetlenia od zalewu do spota bez widocznych "przebarwień" świetlnych w obszarze świecenia.
Akurat ta druga cecha w przypadku soczewek krótkoogniskowych nie do końca działa bo niezależnie od zakresu "zoomowania - spot czy zalew" w środku jest nieco jasniej ("pseudospot" jest jakieś 1,2-1,5x jasniejszy) co nie przeszkadza ale jest początkowo "dziwne"
Druga zaleta w pełni jest doceniana przez osoby wykonujące drobne lub większe prace przez dłuższy czas w jednym miejscu gdzie gorący spot reflektora lub TIR-a po prostu przeszkadza.
Podsumowując kupowanie drogiego Fenixa czy LedLensera z racji mniejszych strat za 2-3 razy wyższą cene zostawiam dla maniaków - dla mnie strata 20% na zalewie (najczęściej używany) przy mocy wyjściowej z leda ok. 1700 lumenów i za szkłem ok. 1300 lumenów przez okres i ok. 1000 lumenów na spocie przy ok. 60 kcandelach (pomiar z 5 metrów) i czasie pracy z tymi parametrami na dworze ok. 10 minut (potem jest gorąco) nie jest problemem
Krótko - sa miejsca i sposoby na akceptacje wad zoomów asferycznych - ważne aby były poprawnie zbudowane.
Pewnie nikomu się to nie podoba. Po prostu TIR używa się w dwóch trybach: max skupiony i max rozproszony. ... choć można jeszcze lekko rozproszonym (przed max skupieniem jest ładny snop)Mociumpel pisze: zdjęcia i filmy wskazują na pewien zakres "zoomowania" przy którym TIR wnosi "nieładne niepełne" wypełnienie środka co nie każdemu musi się podobać
Ja kupuję latarki, a nie latarkowe zestawy DIY by w nich grzebać.Mociumpel pisze:- zoomy asferyczne kręcone są łatwo rozbieralne i wymiana sterownika z 3A na DD z pradem 4,5-5A znacznie poprawia osiągi w tym szczególnie lubiany "miecz świetlny" i zasięg - czyli eliminacja strat kosztem wiekszej mocy, krótszego czasu działania i większego ciepła.
Wolę TIR niż soczewkę z wielkimi stratami i tą zaletą.Mociumpel pisze:- zaleta B> ISTOTNA - b. równomierny zakres oświetlenia od zalewu do spota bez widocznych "przebarwień" świetlnych w obszarze świecenia.
Na zoom TIR masz jakiś niemożliwy do rozproszenia spot?Mociumpel pisze:Druga zaleta w pełni jest doceniana przez osoby wykonujące drobne lub większe prace przez dłuższy czas w jednym miejscu gdzie gorący spot reflektora lub TIR-a po prostu przeszkadza.
Przy tej samej jasności, szczególnie po skupieniu, latarka TIR poświeciłaby znacznie dłużej, na tym samym akumulatorze.Mociumpel pisze: dla mnie strata 20% na zalewie (najczęściej używany) przy mocy wyjściowej z leda ok. 1700 lumenów i za szkłem ok. 1300
Ty proponujesz rozwiązanie siłowe. Można też pójść o krok dalej przy takim rozumowaniu: latarka ze zwykłym teksturowanym reflektorem + rozpraszająca szybka. Nie będzie przeszkadzającego gorącego spota na krótkim dystansie, ale na większy dystans potrzeba będzie wiele lumenów, bo dużo światła będzie świecić na boki.
Wole połowę TAŃSZY asferyk z drobną modyfikacjąKyle pisze:Wolę TIR niż soczewkę z wielkimi stratami i tą zaletą.Mociumpel pisze: - zaleta B> ISTOTNA - b. równomierny zakres oświetlenia od zalewu do spota bez widocznych "przebarwień" świetlnych w obszarze świecenia.
Drobne czepialstwo - nie każdy używa zooma w dwóch pozycjach zalew-spot, są stany pośrednie do dystansu 5-10 m gdzie mocny spot mi osobiście przeszkadza.Kyle pisze:Na zoom TIR masz jakiś niemożliwy do rozproszenia spot?Mociumpel pisze:Druga zaleta w pełni jest doceniana przez osoby wykonujące drobne lub większe prace przez dłuższy czas w jednym miejscu gdzie gorący spot reflektora lub TIR-a po prostu przeszkadza.
Od niedomiaru mocy mam zapasowe ogniwo za 10 zł które jest DLA MNIE tańszym rozwiązaniem niż 2x droższa latarka z 40% dłuższym czasem świecenia ...Kyle pisze:... a na skupieniu przy zwykłych soczewach strata 35%, czyli bez sensu, bo jest to totalnie nieekonomiczne ( przy TIR i tej samej jasności po skupieniu, latarka poświeciłaby znacznie dłużej )Mociumpel pisze: dla mnie strata 20% na zalewie (najczęściej używany) przy mocy wyjściowej z leda ok. 1700 lumenów i za szkłem ok. 1300
Modyfikacja zooma dla kogoś kto potrafi trzymać lutownicę nie jest siłowym rozwiązaniem a naturalnym rozwinięciem pomysłu na posiadanie latarki. A omawianie zooma nie oznacza że nie używam sporadycznie latarek reflektorowych - też je mam i są również delikatnie modyfikowane - TYLKO takie posiadam.
Dla leworęcznych jest 2x droższy Fenix z 5 -letnia gwarancją.
Jak widzisz każdy ma inne podejście.
Ostatnio zmieniony środa 17 sty 2018, 19:30 przez Mociumpel, łącznie zmieniany 1 raz.
Z tym maniakalstwem jest raczej odwrotnie. Jak zawsze najlepiej jest wszystko porównywać do samochodów, bo to najpowszechniejsza rzecz. Fenix to jak Mercedes z salonu- masz i wiesz że będzie działać. Modyfikowane asferyki, to jak na przykład kupno starego BMW E30, wstawienie do niego silnika 500KM i przerobienie na maszynę do jazdy bokiem.Mociumpel pisze: Podsumowując kupowanie drogiego Fenixa czy LedLensera z racji mniejszych strat za 2-3 razy wyższą cene zostawiam dla maniaków (...)