Balast:

To nie ja go tak obrobiłem. To dzieło firmy Salvo
Wydaje mi sie że balast jest całkowicie nierozbieralny.
Jeśli chodzi o iskrzenie to miałem na myśli wyładowanie pomiędzy kablami zasilania palnika(bez palnika) Po podłączeniu palnika wszystko było prawidłowo. Tzn palnik zaskoczył i powoli się rozjaśniał. Pierwszy palnik H1 kupiłem nieprawidłowy tzn okazał się za długi i miał trochę inną barwę niż chciałem 6000K. Gdy przyszedł drugi palnik H3 5000K podłączyłem go i kompletnie nic. Cisza, ani iskierki. Po prostu jednego dnia działał a drugiego już nie.
Co do zalania: sam balast nie uległ zalaniu. To palnik eksplodował niszcząc szklaną osłonę. Kontakt z wodą miały jedynie te cienkie druciki (elektrody?) w palniku. Oczywiście zaraz zostało to wyłączone.
Tak wygląda orginalna żarówka:

zamocowana zarówka z osłoną:
tak cała głowica z balastem (żółty):

Atu miejsce gdzie balast jest upchnięty:
