Kurcze tak szybko? Wyrazy współczucia.artur_n pisze:Mama przegrała walkę z rakiem
Podziel się swoim smutkiem 2
Współczuję.
Moja mama walczyła z rakiem 2 lata. Zmarła niewiele ponad rok temu. Przy czym ostanie ~8 miesięcy to była równia pochyła z coraz większym cierpieniem. Później momentami zazdrościłem koledze, bo jego mama w podobnym wieku zmarła nagle od czadu. Cóż, tak źle i tak niedobrze, a finał zawsze taki sam, tylko to chorowanie śmiertelne to okropna sprawa i dla samego chorego i dla rodziny.
Moja mama walczyła z rakiem 2 lata. Zmarła niewiele ponad rok temu. Przy czym ostanie ~8 miesięcy to była równia pochyła z coraz większym cierpieniem. Później momentami zazdrościłem koledze, bo jego mama w podobnym wieku zmarła nagle od czadu. Cóż, tak źle i tak niedobrze, a finał zawsze taki sam, tylko to chorowanie śmiertelne to okropna sprawa i dla samego chorego i dla rodziny.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
- lord_craven
- Posty: 415
- Rejestracja: środa 27 lut 2013, 12:32
- Lokalizacja: Leżajsk
Witam
Dziś od 7:00, do 22:00 w pracy. Powodem poważnej awarii, był rolnik, który sobie postanowił wyrównać i zaorać pole. Uszkodził kabel, który zaczął się palić, porobiły się zwarcia w układach zasilania i padło wszystko. Jak szukaliśmy miejsca uszkodzenia, to facet zaczął się odgrażać, że mu kopiemy na "jego" polu, potem zaorał drogę dojazdową. Zgłosiłem sprawę, "wyżej" i się okazało, że kabel leży na działce należącej do firmy, a facet "od zawsze" użytkował sobie 400m pas szerokości około 2m. No cóż, teraz zapłaci za straty, i być może "policzą" mu dzierżawę... Jak widać, w mentalności niektórych ludzi, jeszcze siedzi "moja miedza" i zawsze im mało.
Kabel niestety tak zniszczony, że musimy położyć nowy, 75 żył zasilających i sterujących.
Pozdrawiam
Dziś od 7:00, do 22:00 w pracy. Powodem poważnej awarii, był rolnik, który sobie postanowił wyrównać i zaorać pole. Uszkodził kabel, który zaczął się palić, porobiły się zwarcia w układach zasilania i padło wszystko. Jak szukaliśmy miejsca uszkodzenia, to facet zaczął się odgrażać, że mu kopiemy na "jego" polu, potem zaorał drogę dojazdową. Zgłosiłem sprawę, "wyżej" i się okazało, że kabel leży na działce należącej do firmy, a facet "od zawsze" użytkował sobie 400m pas szerokości około 2m. No cóż, teraz zapłaci za straty, i być może "policzą" mu dzierżawę... Jak widać, w mentalności niektórych ludzi, jeszcze siedzi "moja miedza" i zawsze im mało.
Kabel niestety tak zniszczony, że musimy położyć nowy, 75 żył zasilających i sterujących.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Prawdopodobnie utrata przytomności... podczas delikatnego hamowania/spowalniania rowerem.
Z relacji Pani jadącej za mną wynika że ni stąd ni zowąd postanowiłem sobie ot tak przelecieć przez kierownicę - czego bym świadomie nie zrobił bo staram się możliwie najlepiej panować nad instynktami.
Zdarte pół twarzy(Nie polecam, słabo hamuje) i złamane półtora zęba - pół jedynki(Pod skosem) i cała dwójka, przy lekkim uśmiechu ledwo widać. Z tego co wiem, to przywaliłem o krawężnik chodnika tak mocno, że cały się odbiłem aż na środek drogi, mam wrażenie że to mnie ocknęło.
Coś jest nie tak, bo powinienem pamiętać chwilę przed uderzeniem, a nie moment uderzenia?
Z relacji Pani jadącej za mną wynika że ni stąd ni zowąd postanowiłem sobie ot tak przelecieć przez kierownicę - czego bym świadomie nie zrobił bo staram się możliwie najlepiej panować nad instynktami.
Zdarte pół twarzy(Nie polecam, słabo hamuje) i złamane półtora zęba - pół jedynki(Pod skosem) i cała dwójka, przy lekkim uśmiechu ledwo widać. Z tego co wiem, to przywaliłem o krawężnik chodnika tak mocno, że cały się odbiłem aż na środek drogi, mam wrażenie że to mnie ocknęło.
Coś jest nie tak, bo powinienem pamiętać chwilę przed uderzeniem, a nie moment uderzenia?