Szukam ładowarki do ogniw 18650 oraz AA/AAA, takiej uniwersalnej wraz z funkcją pomiaru pojemności ogniwa.
Znalazłem ładowarkę "XTAR VC2 Plus" z takimi funkcjami za jakieś 88zł.
Znacie jakieś inne ładowarki oferujące takie funkcje w podobnej lub niższej cenie?
Mam kilka lat Opus BT - C3100 V2.1 i jestem bardzo zadowolony.
Pamiętaj, że pomiar pojemności jest orientacyjny, gdyż ładowarka zmienia obciążenie w trakcie rozładowania.
Opus wspomniany wcześniej będzie droższy, a w tej cenie tylko Lii 500 z Chin. Chyba za dużo wymagasz przy tych kosztach Druga sprawa że Lii i Opus mają 4 kanały, "Twój" XTAR ma 2.
Sprawdź tylko, czy ten xtar mierzy pojemność podczas rozładowania, bo coś mi sie zdaje, że pokazuje ilość wpompowanej energii. Te ładowarki i tak mierzą pojemność z pewną tolerancją, ale na podstawie tylko dostarczonej energii do ogniwa wie się jeszcze mniej.
Jak sprawdzić pojemność ogniwa:
Krok 1: Umieść w ładowarce rozładowane ogniwo (poniżej 3.0V)
Krok 2: Naładuj ogniwo do pełna, aż pokaże się na ładowarce „Full’
Krok 3: Na wyświetlaczu LCD odczytaj aktualną pojemność ogniwa.
darol pisze:Sprawdź tylko, czy ten xtar mierzy pojemność podczas rozładowania, bo coś mi sie zdaje, że pokazuje ilość wpompowanej energii. Te ładowarki i tak mierzą pojemność z pewną tolerancją, ale na podstawie tylko dostarczonej energii do ogniwa wie się jeszcze mniej.
A więc pojemność ładowania nic nie mówi? Wiem, że zawsze są straty na ładowaniu, ale to pojemność wyjściowa i wejściowa są mniej więcej ze sobą powiązane, prawda?\
Edit: O kurcze, VC2 Plus nie mierzy pojemności ogniwa w porównaniu do VC2
Są ze sobą powiązane, ale Ciebie bardziej powinno interesować ile da się "wyciągnąć" energii z akumulatora niż ile w niego wpompujesz. Przykład - ogniwa z Solarstorm X2, dodane fabrycznie do zestawu. Początkowo ich stan nie odbiegał od standardów - pojemność około 2000 mAh. Po około 2 latach używania, w ogniwo według Opusa dało się wpompować grubo ponad 4000 mAh i ładowanie wciąż trwało. Ogniwo miało dużą rezystację wewnętrzną i ładowało się niemal bez końca. Przy rozładowaniu okazało się, że jego pojemność to ledwo 260 mA (rozładowywanie prądem 1A). Ogniwo niby trzymało napięcie, ale jakiekolwiek obciążenie i napięcie odrazu leciało i to znacznie.
Li500 ma rozładowanie prądem max 500 mA, jest to prąd dość niski i przy nim nawet kiepskie akumulatory oddają dużo ładunku. Lepiej wypada Opus bo potrafi rozładowywać 4 ogniwa prądem 1A każde, taki pomiar jest dużo bardziej miarodajny. Idealnie jest wtedy, kiedy sprawdzamy ogniwo przy prądzie z jakim będzie pracować.
Z doświadczenia wiem, że różnica miedzy rozładowaniem prądem 0,5 a 1A jest nieduża i wyraźna dopiero przy naprawdę zużytych aku. Dopiero powyżej 2-3A różnica staje się wyraźna.
Np tak:
endrju1 pisze:Z doświadczenia wiem, że różnica miedzy rozładowaniem prądem 0,5 a 1A jest nieduża i wyraźna dopiero przy naprawdę zużytych aku. Dopiero powyżej 2-3A różnica staje się wyraźna.
Np tak: Obrazek
Ładne porównanie. A to nie chodziło o akumulatorki AA?