DREMEL multi-tip
DREMEL multi-tip
Dzisiaj doszła do mnie paczka z zakupionym nowym Dremelkiem:
http://www.allegro.pl/item292374375_bezprzewodowy_palnik_gazowy_multi_tip_dremel.html
Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Sprzęt jak na firmę Dremel przystało wydaje się solidny i dobry jakościowo. W komplecie jest 6 końcówek do różnych czynności w tym lutowania, cięcia na gorąco, wyginania, dysza dyfuzyjna do nagrzewania większych powierzchni. Narazie sprawdzałem grot lutowniczy i przyznam że pracuje się tym zacnie. Grot się szybko rozgrzewa, regulacją ciągu regulujemy temperaturę końcówki. Waży podobnie jak standardowa lutownica oporowa a nie mamy krępującego nas kabla. Najważniejszym plusem tego urządzonka jest mobilność, można to zabrać ze sobą, nie zabierze dużo miejsca i można pracować wszędzie bez obawy o gniazdko 220V i ograniczoną długość kabla. Uchwyt jest ergonomiczny, dobrze leży w dłoni a sam palnik jest dobrze wyważony. Grot dostępny w zestawie jest bardzo uniwersalny, średnia grubość, co pozwala na większość prac lutowniczych. Przy kciuku mamy bardzo sprytnie pomyślany wyłącznik, którym w ułamek sekundy wyłączamy dopływ gazu. Jest zabezpieczenie przed nieporządanym użyciem poprzez wyginaną obrotową dzwigienkę. Posiada iskrownik piezoelektryczny więc nie trzeba szukać źródła ognia żeby uruchomić. Napiszę coś więcej jak się tym więcej pobawię. A i na koniec bardzo dużym plusem jest niewrażliwość (albo znikoma) na temperaturę otoczenia. Kto lutował kiedyś stałą lutownicą oporową na hali magazynowej przy temperaturze +3st Celsiusza wie co mam na myśli
http://www.allegro.pl/item292374375_bezprzewodowy_palnik_gazowy_multi_tip_dremel.html
Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Sprzęt jak na firmę Dremel przystało wydaje się solidny i dobry jakościowo. W komplecie jest 6 końcówek do różnych czynności w tym lutowania, cięcia na gorąco, wyginania, dysza dyfuzyjna do nagrzewania większych powierzchni. Narazie sprawdzałem grot lutowniczy i przyznam że pracuje się tym zacnie. Grot się szybko rozgrzewa, regulacją ciągu regulujemy temperaturę końcówki. Waży podobnie jak standardowa lutownica oporowa a nie mamy krępującego nas kabla. Najważniejszym plusem tego urządzonka jest mobilność, można to zabrać ze sobą, nie zabierze dużo miejsca i można pracować wszędzie bez obawy o gniazdko 220V i ograniczoną długość kabla. Uchwyt jest ergonomiczny, dobrze leży w dłoni a sam palnik jest dobrze wyważony. Grot dostępny w zestawie jest bardzo uniwersalny, średnia grubość, co pozwala na większość prac lutowniczych. Przy kciuku mamy bardzo sprytnie pomyślany wyłącznik, którym w ułamek sekundy wyłączamy dopływ gazu. Jest zabezpieczenie przed nieporządanym użyciem poprzez wyginaną obrotową dzwigienkę. Posiada iskrownik piezoelektryczny więc nie trzeba szukać źródła ognia żeby uruchomić. Napiszę coś więcej jak się tym więcej pobawię. A i na koniec bardzo dużym plusem jest niewrażliwość (albo znikoma) na temperaturę otoczenia. Kto lutował kiedyś stałą lutownicą oporową na hali magazynowej przy temperaturze +3st Celsiusza wie co mam na myśli
Sometimes darkness can show you the light
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Palnik ma zaworek w dole zbiorniczka (podobnie jak zapalniczki). Z tego co wyczytałem producent zaleca używanie czystego, rafinowanego butanu. Zakupiłem taki Ronson (ponoć dobry gaz) w tej aukcji:
http://www.allegro.pl/item297680879_gaz_do_zapalniczek_ronson_300_ml_od_ss.html
http://www.allegro.pl/item297680879_gaz_do_zapalniczek_ronson_300_ml_od_ss.html
Sometimes darkness can show you the light
Mam taki w domu- naprawe jest dobry.Bocian pisze:Palnik ma zaworek w dole zbiorniczka (podobnie jak zapalniczki). Z tego co wyczytałem producent zaleca używanie czystego, rafinowanego butanu. Zakupiłem taki Ronson (ponoć dobry gaz) w tej aukcji:
http://www.allegro.pl/item297680879_gaz_do_zapalniczek_ronson_300_ml_od_ss.html
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
A ja ostatnio "zaszalałem" (kosztowała znacznie więcej, niż Bociana) i kupiłem sobie
wellerkę. Na początku zauważyłem, że wykonanie jest ... "toporne" (może dzięki temu będzie "wieczna"?)- plastik wygląda tandetnie, groty (nóż i standardowy do lutowania) grube, a zapalanie za pomocą kamienia, ale ma i zalety - każdy grot (z wyjątkiem palnika) ma swój katalizator, a do końcówki "gorące powietrze" dodana jest nasadka zawężająca strumień, zawór główny ma "pod kciukiem", a regulujący przepływ gazu w "dnie". Niewiele jeszcze nią pracowałem, ale póki co jestem zadowolony. Udało się wylutować (gorące powietrze) mały scalaczek lutowany powierzchniowo nie uszkadzając nic (wlutowałem już standardową - na szczęście rozdzielczość pozwalała), kilka razy lutowałem rzeczy nie wymagające zbytniej precyzji (muszę rozejrzeć się za chudszym grotem), obkurczałem to i owo, a także formowałem klej z glugana
Kupiłem taki sam gaz w kiosku "za rogiem" za 8,50 zł
wellerkę. Na początku zauważyłem, że wykonanie jest ... "toporne" (może dzięki temu będzie "wieczna"?)- plastik wygląda tandetnie, groty (nóż i standardowy do lutowania) grube, a zapalanie za pomocą kamienia, ale ma i zalety - każdy grot (z wyjątkiem palnika) ma swój katalizator, a do końcówki "gorące powietrze" dodana jest nasadka zawężająca strumień, zawór główny ma "pod kciukiem", a regulujący przepływ gazu w "dnie". Niewiele jeszcze nią pracowałem, ale póki co jestem zadowolony. Udało się wylutować (gorące powietrze) mały scalaczek lutowany powierzchniowo nie uszkadzając nic (wlutowałem już standardową - na szczęście rozdzielczość pozwalała), kilka razy lutowałem rzeczy nie wymagające zbytniej precyzji (muszę rozejrzeć się za chudszym grotem), obkurczałem to i owo, a także formowałem klej z glugana
Kupiłem taki sam gaz w kiosku "za rogiem" za 8,50 zł
- Załączniki
-
- Oto moja nowa zabawka w pełnej krasie
- DSC00215z.JPG (44.49 KiB) Przejrzano 2006 razy
-
- A tu z końcówką "gorące powietrze" i nasadką
- DSC00216z.JPG (22.24 KiB) Przejrzano 2006 razy
Ależ mnie pocieszyłeś C++!
Mam jedynie nadzieję, że Twoja wiertareczka była ... podróbą, a moja lutownica zbyt mało ciekawie wygląda, jak na podróbę
Przy okazji przyszedł mi do głowy pomysł nowego działu - WARSZTAT
Moglibyśmy opisywać swoje narzędzia, do czego używamy, polecać/odradzać!
Co o tym myślicie?
Mam jedynie nadzieję, że Twoja wiertareczka była ... podróbą, a moja lutownica zbyt mało ciekawie wygląda, jak na podróbę
Przy okazji przyszedł mi do głowy pomysł nowego działu - WARSZTAT
Moglibyśmy opisywać swoje narzędzia, do czego używamy, polecać/odradzać!
Co o tym myślicie?
Dubito ergo sum!
Wydaje mi się to dobrym pomysłem. Przecież nasze latarki robimy za pomocą narzędzi (o ile nie jest to mod stricte zmienić emiter ). Pogadam z Calineczką o tym ale myślę że nie będzie miał nic przeciwko. Warto w jednym miejscu zgromadzić wiedzę na temat np. lutownic, mierników, luksomierzy, i wszelakiego sprzętu potrzebnego w latarkowym fachu
Sometimes darkness can show you the light