Nie chcę.Myślę, że w normalnej eksploatacji zmiany zużycia paliwa są niemierzalne.aro777 pisze:/.../ nie chcesz tu zasugerować że litra oszczędzisz. /.../
Światła do jazdy dziennej jakie wybrać do 150zł
Że szpan ? Panie, szpanowałem Nokią 5510 jak byłem w szkole kilkanaście lat temu. Światła kupiłem okazyjnie, regularna cena na rynku to około 1100 zł. Dlaczego takie ? Bo takie mi pasowały, miały dodatkowe funkcje jak przeciwmgielne na ledach czy doświetlanie zakrętów z płynnym wyłączaniem i inne dodatki.aro777 pisze:
Hehe czaje żart Dobre dobre.
Ty dałeś 600zł. Za co? Za wygląd? Szpan? Bo raczej nie oszczędzisz tego na paliwie. Nawet szybsze wypalanie żarników w xenonach nie zwróci takiej kwoty (a nie każdy ma xenony).
No to więc po co montować ledy do jazdy dziennej? Jaki jest tego cel? Odpowiedz na te pytania i zczaj swój żart.
W twoim przypadku wyraźnie widzimy przerost formy nad treścią.
A podpowiedzi kup drogie to bedzie dobre to moja babcia mi powie i bedzie miałą racje.
A moje pytanie na forum miało raczej trafić do szerszego grona użytkowników znających się na temacie, którzy używają tego rodzaju sprzęt i wiedzą za co nie warto przepłącać mając podobne efekty i trwałość. Tu jest sens i logika. Bo wiadomo że zanim samemu się coś trafi za dużo by to nas kosztowało i po to łączymy się w bólu na forach
Widzę, że kolega skaktus zna sie w temacie (może co do obliczeń oszczedności się nie zgadzamy), ale pytałem o model DRL M-Tech 905 HP jeśli coś wiesz o nich. Cena jeszcze znośna, może się kiedyś zwróci (jeśli uda się uniknąć 1 mandatu dzieki nim). Niby jakościowo też mają być dobre.
Może onich coś ktoś wie
Co na tym zaoszczędzę ? Głównie żarówki i reflektory. Czy światła mi się zwrócą ? Nie, jeśli zaoszczędzę 0,1 L paliwa to będzie to ogromny sukces, choć moim zdaniem niemierzalny.
Na forum zapytałeś o światła, grono Ci odpowiedziało a Tobie się to nie spodobało, więc po co ta dyskusja ? Produkty znanych marek zazwyczaj są droższe. Ich jakość jest powtarzalna, więc można wiedzieć czego się spodziewać. Produkty no-name to często różna jakość, jedne bdb inne strasznie niedopracowane. Dodatkowo bardzo często jeden producent kopiuje 1:1 produkty konkurencji, te same opakowania itd. Ty kupisz coś i będzie ok, polecisz komuś, ktoś kupi "to samo" i okaże się, że jest to straszna tandeta. Zatem albo kupujesz coś droższego, markowego albo idziesz w loterię
Zawsze też możesz wymienić żarówki na ledy w przeciwmgielnych i z tego mieć "dzienne". Jak byś chciał, mam zamienniki na H8 na XP-G
ILPT
też jestem ciekaw, bo na stronie producenta:arkus pisze:Od jutra w sklepie z kropkami światła
[...]
Warto wydać te 199zł?
http://www.philips.pl/c-p/12831WLEDX1/d ... techniczne
podają, że diody mają trwałość 5 000 h, więc albo mają literówkę albo to jakaś lipa.
Z fotek wygląda, że nie masz zachowanego minimalnego odstępu 60cm między obydwoma reflektorami. Jeśli tak jest w praktyce to trzymasz na siebie haka, którego kiedyś ktoś może wykorzystać przeciwko Tobie, więc warto to poprawić, aby było zgodnie z przepisami.
Potwierdzam, wtedy były przymocowane "tymczasowo" na trytrytki, do przepisowych brakowało ok 2cm obecnie jest już zrobione nieco bardziej profesjonalnie, na mocowania z blachy, aby światła nie trzęsły się na dołkach i siedziały szerzej, na tyle na ile pozwolił dolny grill.BUCKS pisze:Z fotek wygląda, że nie masz zachowanego minimalnego odstępu 60cm między obydwoma reflektorami. Jeśli tak jest w praktyce to trzymasz na siebie haka, którego kiedyś ktoś może wykorzystać przeciwko Tobie, więc warto to poprawić, aby było zgodnie z przepisami.
W aucie gdzie na styk ach żarówki jest znacznie powyżej 12V zwykle żarówki wychodzą drożej niż ksenonowe. Palnik w ksenonach wymieniłem dopiero po 9 latach i 160 000 przebiegu za niewiele ponad 100 zł (Osram) a h7 sypia się na potęgę i jak przyjdzie kupić za kilkadziesiąt zł na przypadkowej stacji to wydasz kilka razy więcej. A ksenon jeszcze świecił tylko ze słabiej. Zresztą dokładnie tak jak zwykła żarowa gdzie po kilkunastu godzinach pracy światło jest wyraźnie słabsze.
A co do oszczędności paliwa. Oprócz tego co już napisano trzeba pamiętać
, że auto przez cześć czasu jedzie bez napędu a alternator wtedy jest napędzany energia bezwładności samochodu wiec dodatkowe spalanie i tak będzie mniejsze niż te 0,1 l.
A co do oszczędności paliwa. Oprócz tego co już napisano trzeba pamiętać
, że auto przez cześć czasu jedzie bez napędu a alternator wtedy jest napędzany energia bezwładności samochodu wiec dodatkowe spalanie i tak będzie mniejsze niż te 0,1 l.
@arkus
kupiłem te lampy LED z Biedry ale trudno mi je polecać, bo to moje pierwsze LEDy do auta.
Jak dla mnie walą po gałach, więc chyba są OK
Na kartoniku podają, że "działanie przez cały okres eksploatacji samochodu - 5000h".
Na stronie www philipsa jest, że mają moc 2x7,9W co jest totalną bzdurą, bo każda z lamp jest opisana jako 3,5W, więc w sumie daje to 7W, a mi z pomiarów wyszło ok. 0,540A przy 14,24V, co daje ok. 7,7W z obydwoma lampami.
Zakładam, że te 5000h to też bzdura, którą potem Chińczycy powtarzają, więc kupiłem w ciemno ale mam paragon to w razie czego można reklamować w dowolnej Biedrze w Polsce.
Z testowego podłączenia wychodzi mi, że niebieski przewód jest zbędny, bo lampy świecą natychmiast po podłączeniu + i -, czyli czerwonego i czarnego przewodu, niebieski nic nie zmienia, czy to podłączony do masy wg jednego sposobu, czy do plusa wg drugiego sposobu, a zakładam, że on miał sterować załączaniem lamp za pomocą zapłonu.
Jedynie pomarańczowy działa prawidłowo i wyłącza LED-y tak jak powinien to robić.
Po krótkim teście stwierdzam, że wbrew pierwotnym założeniom z instrukcji obsługi czerwony przewód należy od razu podłączyć do KL15 albo ACC, aby światła zapalały się tylko po włączeniu zapłonu, w przeciwnym razie będą świeciły się nonstop przez 24h.
Na lampach jest jeszcze napis 0,5W ale potem doczytałem w necie, że kiedyś był sterownik, który przy włączonych światłach wyłączał LEDy i przełączał się w tryb a la postojówki i wtedy świeciły właśnie jako 0,5W. Podobno nie można mieć 4 postojówek z przodu, więc ten feature zniknął.
Osobiście wolę jednak, aby LEDy gasły całkowicie, bo po co potem robić sobie problem na przeglądzie, czy podczas kontroli drogowej.
Pierwsze wrażenie to z jednej strony OK, ale z drugie to mam wątpliwości, czy kupiłem oryginalnego Philipsa, czy może LED-y firmy krzak z logiem Philipsa.
Błędy w danych technicznych, brak sensownej instrukcji podłączenia, niby proste rysunki ale w praktyce nie wiadomo po co jest niebieski przewód, także instrukcja swoje a praktyka pokazuje co innego.
Jak miałem kiedyś chińskie żarówki LED jako postojówki to padły po 2-3 miesiącach, zwykłe trzymają parę lat, za to często padają H7.
Ciekawe ile wytrzymają te LED-y jako dzienne światła. Zakładam, że zestaw ma zabezpieczenia na wypadek wahań napięcia jakie występują w samochodzie i problemu nie będzie i zakup finalnie okaże się udany.
kupiłem te lampy LED z Biedry ale trudno mi je polecać, bo to moje pierwsze LEDy do auta.
Jak dla mnie walą po gałach, więc chyba są OK
Na kartoniku podają, że "działanie przez cały okres eksploatacji samochodu - 5000h".
Na stronie www philipsa jest, że mają moc 2x7,9W co jest totalną bzdurą, bo każda z lamp jest opisana jako 3,5W, więc w sumie daje to 7W, a mi z pomiarów wyszło ok. 0,540A przy 14,24V, co daje ok. 7,7W z obydwoma lampami.
Zakładam, że te 5000h to też bzdura, którą potem Chińczycy powtarzają, więc kupiłem w ciemno ale mam paragon to w razie czego można reklamować w dowolnej Biedrze w Polsce.
Z testowego podłączenia wychodzi mi, że niebieski przewód jest zbędny, bo lampy świecą natychmiast po podłączeniu + i -, czyli czerwonego i czarnego przewodu, niebieski nic nie zmienia, czy to podłączony do masy wg jednego sposobu, czy do plusa wg drugiego sposobu, a zakładam, że on miał sterować załączaniem lamp za pomocą zapłonu.
Jedynie pomarańczowy działa prawidłowo i wyłącza LED-y tak jak powinien to robić.
Po krótkim teście stwierdzam, że wbrew pierwotnym założeniom z instrukcji obsługi czerwony przewód należy od razu podłączyć do KL15 albo ACC, aby światła zapalały się tylko po włączeniu zapłonu, w przeciwnym razie będą świeciły się nonstop przez 24h.
Na lampach jest jeszcze napis 0,5W ale potem doczytałem w necie, że kiedyś był sterownik, który przy włączonych światłach wyłączał LEDy i przełączał się w tryb a la postojówki i wtedy świeciły właśnie jako 0,5W. Podobno nie można mieć 4 postojówek z przodu, więc ten feature zniknął.
Osobiście wolę jednak, aby LEDy gasły całkowicie, bo po co potem robić sobie problem na przeglądzie, czy podczas kontroli drogowej.
Pierwsze wrażenie to z jednej strony OK, ale z drugie to mam wątpliwości, czy kupiłem oryginalnego Philipsa, czy może LED-y firmy krzak z logiem Philipsa.
Błędy w danych technicznych, brak sensownej instrukcji podłączenia, niby proste rysunki ale w praktyce nie wiadomo po co jest niebieski przewód, także instrukcja swoje a praktyka pokazuje co innego.
Jak miałem kiedyś chińskie żarówki LED jako postojówki to padły po 2-3 miesiącach, zwykłe trzymają parę lat, za to często padają H7.
Ciekawe ile wytrzymają te LED-y jako dzienne światła. Zakładam, że zestaw ma zabezpieczenia na wypadek wahań napięcia jakie występują w samochodzie i problemu nie będzie i zakup finalnie okaże się udany.
Jest jedną sprawa. Żywotność ledami a lampy ledowe to dwie różne sprawy. Prawidłowo zasilany i chłodzony led pewnie ma szansę wytrzymać deklarowana czas. Ale cała lampa ledowa na pewno nie.
Jak led do postojówek mocno świeci to szybko się przepali bo nie ma odpowiedniego chłodzenia. A jak świeci słabo i barwa skłania się ku fioletowi to poświęci długo .
Jak led do postojówek mocno świeci to szybko się przepali bo nie ma odpowiedniego chłodzenia. A jak świeci słabo i barwa skłania się ku fioletowi to poświęci długo .
@arkus
uzupełniając mikro recke Philipsa Daylight 9 to w samochodzie sterownik zachowuje się inaczej niż w domu na zasilaczu z napięciem wyjściowym ponad 14V.
Podłączyłem na krótko LED-y bezpośrednio do akumulatora w samochodzie i zauważyłem dziwne zachowanie, raz dzienne włączały się automatycznie po włączeniu zapłonu, natomiast po kolejnych podłączeniach do akumulatora dzienne zapalały się dopiero po uruchomieniu silnika i wyłączały automatycznie kilka sekund po wyłączeniu silnika.
Znalazłem informację, że podobno Philipsy włączają się gdy napięcie zasilania jest powyżej 13V, wtedy tłumaczyłoby to automatyczne włączenie po uruchomieniu silnika.
Ale nie wiem jaki mechanizm zadziałał w sytuacji, gdy światła reagowały na włączony zapłon, bo wtedy napięcie nie podnosi się przy wyłączonym silniku.
@skaktus
zwykła żarówka halogenowa stosowana w domu na 230V ma określoną żywotność na ok. 2000h, dlatego dla mnie 5000h dla lampy led to śmieszna wartość.
Zwłaszcza, że od danych producenta zawsze odejmuję co najmniej 1/3 albo nawet 50%, bo producenci zwykli podawać najlepsze z możliwych wartości przy określonych warunkach, które nie są zbieżne z realnym użytkowaniem.
Pamiętaj, że jazda samochodem to nie tylko trasa, wiele osób dużo czasu traci na jazdę miejską. Ponadto światła nie świecą się nonstop tylko są często włączane i wyłączane, co skraca ich żywotność.
Zakładając trwałość lampy na prawdziwe 5000h, niezależnie od warunków i ilości włączeń to przy codziennej eksploatacji średnio 2h dziennie to daje nam to żywotność 6 lat i 10 miesięcy.
Prawie 7 lat może źle nie jest ale "działanie przez cały okres eksploatacji samochodu" nie ma się do rzeczywistości, chyba nikt nie złomuje auta po 6-7 latach albo szybciej.
Znam osoby, które 2,5-3h dziennie tracą na dojazd do pracy i powrót do domu. Do tego dolicz czas na pozostałe sprawy, a wtedy może okazać się, że lampy po ok. 3-4 latach będą nadawały się do śmietnika, bo minie ich czas życia. Jak dla mnie to trochę słabo.
uzupełniając mikro recke Philipsa Daylight 9 to w samochodzie sterownik zachowuje się inaczej niż w domu na zasilaczu z napięciem wyjściowym ponad 14V.
Podłączyłem na krótko LED-y bezpośrednio do akumulatora w samochodzie i zauważyłem dziwne zachowanie, raz dzienne włączały się automatycznie po włączeniu zapłonu, natomiast po kolejnych podłączeniach do akumulatora dzienne zapalały się dopiero po uruchomieniu silnika i wyłączały automatycznie kilka sekund po wyłączeniu silnika.
Znalazłem informację, że podobno Philipsy włączają się gdy napięcie zasilania jest powyżej 13V, wtedy tłumaczyłoby to automatyczne włączenie po uruchomieniu silnika.
Ale nie wiem jaki mechanizm zadziałał w sytuacji, gdy światła reagowały na włączony zapłon, bo wtedy napięcie nie podnosi się przy wyłączonym silniku.
@skaktus
zwykła żarówka halogenowa stosowana w domu na 230V ma określoną żywotność na ok. 2000h, dlatego dla mnie 5000h dla lampy led to śmieszna wartość.
Zwłaszcza, że od danych producenta zawsze odejmuję co najmniej 1/3 albo nawet 50%, bo producenci zwykli podawać najlepsze z możliwych wartości przy określonych warunkach, które nie są zbieżne z realnym użytkowaniem.
Pamiętaj, że jazda samochodem to nie tylko trasa, wiele osób dużo czasu traci na jazdę miejską. Ponadto światła nie świecą się nonstop tylko są często włączane i wyłączane, co skraca ich żywotność.
Zakładając trwałość lampy na prawdziwe 5000h, niezależnie od warunków i ilości włączeń to przy codziennej eksploatacji średnio 2h dziennie to daje nam to żywotność 6 lat i 10 miesięcy.
Prawie 7 lat może źle nie jest ale "działanie przez cały okres eksploatacji samochodu" nie ma się do rzeczywistości, chyba nikt nie złomuje auta po 6-7 latach albo szybciej.
Znam osoby, które 2,5-3h dziennie tracą na dojazd do pracy i powrót do domu. Do tego dolicz czas na pozostałe sprawy, a wtedy może okazać się, że lampy po ok. 3-4 latach będą nadawały się do śmietnika, bo minie ich czas życia. Jak dla mnie to trochę słabo.
O ile żarówki tradycyjne/halogenowe sporo tracą podczas włączania/wyłączania, to ledom to nie szkodzi. Ledom szkodzi wysoka temperatura i zbyt wysoki napięcie, jeśli producent to przewidział i odpowiednio zaprojektował to ledy spokojnie mogą osiągnąć swoją zakładaną żywotność. Żarówki halogenowe do lamp mają przewidzianą żywotność na poziomie 3500h zaś jak się okazuje jeżdżąc cały czas na światłach wymieniamy je raz a nie kiedy i kilka razy do roku, więc nawet jak dzienne wymienilibyśmy po tych 5-6 latach to wynik byłby ok.
Dzięki za uzupełnienie.BUCKS pisze:@arkus.
Ostatecznie nie kupiłem DRL w biedronie. Może wyszły albo wcale na wieś nie przywieźli
Philips zawsze kojarzył mi się ze sprzętem trzymającym podawane parametry techniczne.
Mam kilka oryginalnych niemieckich żarówek energooszczędnych Philipsa i ich barwa światła i trwałość biją na głowę wszystko, co dotychczas kupiłem.
Wydawałoby się, że podawane parametry 2x7,9W powinny pokrywać się z rzeczywistymi pomiarami a jest 2x3,5W.
Może same LEDy mają większą żywotność ale producent podał czas pracy całej elektroniki z driverem.
1.BUCKS - myślę, że przesadzasz Śmigam na Philipsach w wersji 5 led, pamiętam, że montowałem je po akcji z Smoleńskiem po wymianie z pseudo dziennych na 8 ledach typu Flux. W sumie daje to 6 lat. W między czasie zwiedziłem nimi Krym doświadczając temperatur rzędu 45 st. Pracują codziennie po minimum godzinę. Zatem mogą być eksploatowane całe życie auta. I należy tutaj to "całe życie" rozpoznać nie jako użytkowanie auta przez 30 lat a właśnie koło 10 lat. Tyle średnio żyją auta "na zachodzie" a potem trafiają na sprzedaż, na liczniku 600 000 km a w PL już tylko 150 000 km i oczywiście od dziadka lekarza
2.Porównanie żarówki halogenowej i ledów - też nie tędy droga. To są kompletnie różne technologie.
Patrz punkt 1. Mam wrażenie, że nie miałeś styczności z żadnymi światłami dziennymi i oceniasz na podstawie suchych wyliczeń. Nawet chińczyki no-name potrafią być w użyciu wiele lat i działać poprawnie.
2.Porównanie żarówki halogenowej i ledów - też nie tędy droga. To są kompletnie różne technologie.
Kod: Zaznacz cały
Do tego dolicz czas na pozostałe sprawy, a wtedy może okazać się, że lampy po ok. 3-4 latach będą nadawały się do śmietnika, bo minie ich czas życia. Jak dla mnie to trochę słabo.
ILPT