Skalpowanie diody
Witam. Dziś pokażę swój pierwszy skalp na diodzie CREE XM-L2 U4 1C. Może kilka zdjęć przyda się początkującym.
1. Zastosowałem benzynę ekstrakcyjną pozyskaną od kolegi, który pracuje w jakimś zakładzie. Benzyna "no name".
2. Zawiesiłem diodę na jakimś drucie i włożyłem do benzyny na około 5h. Zerkałem na nią co jakiś czas, ale nie puchła w jakiś wyraźny sposób. Wewnątrz pojawiła się natomiast druga otoczka. Nie wiem, czy jest to może załamanie światła, ale wydaje mi się, że zaczęła się rozwarstwiać. Wcześniej tego nie widziałem.
3. Przygotowałem sobie pęsetę, ESD-12 z tego zestawu. BTW są świetne, mogę je spokojnie polecić, przydają się dosłownie do wszystkiego. Kilka $ na aliexpress. Ta akurat ma dobry szpic do podważania.
4. Pęsetą starałem się podważyć soczewkę i nawet chciała się odrywać, ale była tak krucha, że tylko ją poszarpałem. Przy tej operacji trzeba mieć naprawdę zegarmistrzowską precyzję. Uwaga na druciki i strukturę!
5. Następnie dioda trafiła do benzyny ponownie na kilka godzin. Kolejne podważanie odsłoniło już naprawdę dużo, jednak nie wszystko.
6. Dioda znów do benzyny, tym razem na godzinę. Resztki soczewki zeszły po przedmuchaniu sprężonym powietrzem. Delikatnych pozostałości, które nie wpływały już na komfort świecenia nie ruszałem. Ryzyko jest za duże. Co ciekawe, benzyna zaczęła dobierać się do czerwieni noctigona
Przy składaniu całości uwaga na odsłoniętą strukturę LED-a. To też jest precyzyjna robota, szczególnie jak ktoś ma słaby dostęp przy lutowaniu. Podkładka centrująca i gotowe. Rozczarowanie było przy pierwszym włączeniu. W oryginale piękna, lodowata biel a teraz coś na wzór cytrynę z domieszką zieleni. Humor poprawił się w nocy, bo zasięg i skupienie wzrosły niesamowicie.
Czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć jak odcień mógł się zmienić po zdjęciu soczewki? Co to ma w ogóle do rzeczy, że barwa nagle się ociepla? Ten silikon jest jakiś specjalny, filtrujący poszczególne zakresy widma?
1. Zastosowałem benzynę ekstrakcyjną pozyskaną od kolegi, który pracuje w jakimś zakładzie. Benzyna "no name".
2. Zawiesiłem diodę na jakimś drucie i włożyłem do benzyny na około 5h. Zerkałem na nią co jakiś czas, ale nie puchła w jakiś wyraźny sposób. Wewnątrz pojawiła się natomiast druga otoczka. Nie wiem, czy jest to może załamanie światła, ale wydaje mi się, że zaczęła się rozwarstwiać. Wcześniej tego nie widziałem.
3. Przygotowałem sobie pęsetę, ESD-12 z tego zestawu. BTW są świetne, mogę je spokojnie polecić, przydają się dosłownie do wszystkiego. Kilka $ na aliexpress. Ta akurat ma dobry szpic do podważania.
4. Pęsetą starałem się podważyć soczewkę i nawet chciała się odrywać, ale była tak krucha, że tylko ją poszarpałem. Przy tej operacji trzeba mieć naprawdę zegarmistrzowską precyzję. Uwaga na druciki i strukturę!
5. Następnie dioda trafiła do benzyny ponownie na kilka godzin. Kolejne podważanie odsłoniło już naprawdę dużo, jednak nie wszystko.
6. Dioda znów do benzyny, tym razem na godzinę. Resztki soczewki zeszły po przedmuchaniu sprężonym powietrzem. Delikatnych pozostałości, które nie wpływały już na komfort świecenia nie ruszałem. Ryzyko jest za duże. Co ciekawe, benzyna zaczęła dobierać się do czerwieni noctigona
Przy składaniu całości uwaga na odsłoniętą strukturę LED-a. To też jest precyzyjna robota, szczególnie jak ktoś ma słaby dostęp przy lutowaniu. Podkładka centrująca i gotowe. Rozczarowanie było przy pierwszym włączeniu. W oryginale piękna, lodowata biel a teraz coś na wzór cytrynę z domieszką zieleni. Humor poprawił się w nocy, bo zasięg i skupienie wzrosły niesamowicie.
Czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć jak odcień mógł się zmienić po zdjęciu soczewki? Co to ma w ogóle do rzeczy, że barwa nagle się ociepla? Ten silikon jest jakiś specjalny, filtrujący poszczególne zakresy widma?
To nie jest dobry poradnik jak skalpować XMLa. Przede wszystkim, absolutnie nie dłubiemy przy soczewce żadną pęsetą, igłą, czy czymkolwiek. Dozwolone działania to dmuchanie, ewentualnie miękki pędzelek, ale nigdy "pod włos" drucików. Jeśli soczewka się kruszy i rozpada to znaczy, że nie wymoczyła się dobrze w benzynie. Zdecydowanie pomaga jej w tym przypadku aceton. Wystarczy wrzucić całość do kieliszka i zalać 30g czystego acetonu i czekać, nie szarpać.
Tak powinien wyglądać dobrze "odmoczony" XM-L2:
Tak powinien wyglądać dobrze "odmoczony" XM-L2:
- smokuxx1987
- Posty: 2113
- Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
- Lokalizacja: Krosno
Benzyna jest dobra do XP-L ale nie do XM-L
Do XM-L najlepszy aceton.
Kilka godzin wystarczy.
Można to jeszcze przyśpieszyć podgrzewając aceton.
Np umieszczając kieliszek z ledem na grzejniku.
Trzeba pamiętać żeby przykryć kieliszek jakimś szkłem aby zapobiec parowaniu rozpuszczalnika.
W ten sposób wychodzi idealny skalp bez jakiegokolwiek silikonu.
Do XM-L najlepszy aceton.
Kilka godzin wystarczy.
Można to jeszcze przyśpieszyć podgrzewając aceton.
Np umieszczając kieliszek z ledem na grzejniku.
Trzeba pamiętać żeby przykryć kieliszek jakimś szkłem aby zapobiec parowaniu rozpuszczalnika.
W ten sposób wychodzi idealny skalp bez jakiegokolwiek silikonu.
Hej, moje pierwsze skalpowanie. XM-L2 (prawdopodobnie, lub świetna podróbka) oraz jej podróba - diody z latarek securitying z JD. Więc tak diody poszły do benzynki na jakieś 9 godzin i kompletnie do nich nie zaglądałem. Po wyciągnięciu z obydwu soczewka odpadła praktycznie sama.
Po lewej oryginał, widać jak soczewka mocno napuchła, wylazła po za emiter. Po prawej podróba, soczewka odpadła sama, podczas niezdarnego przenoszenia z pojemnika, ale ledwie ją tknąłem, po prostu w ogóle się nie trzymała.
Po lewej podróbka, prawie nic nie czyściłem, tylko przejechałem szpilką wzdłuż trzech krawędzi aby usunąć masę która nie chciała sama wyjść. Po prawej oryginał, dotknąłem paluchem i soczewka odskoczyła ale nie cała. Na podstawie jeszcze sporo syfu, sam nie chciał odejść, również w narożach i na brzegach emitera (na luminoforze) resztki soczewki. Pomogłem trochę szpilką, usuwając resztki z narożników, te siedzące na luminoforze zeszły same, po prostu się do niego nie trzymały. Okolic górnych drucików nie ruszałem.
Oryginał, nie widać żadnego uszczerbku na zdrowiu. Emiter w pełni odsłonięty, pozostały syf sobie daruję. W jednym miejscu jak by się przyjrzeć to widać lekko ciemniejszy fragment ale nie wiem czy to przez skalpowanie czy tak po prostu miała.
Podróbka, tutaj czyszczenia mechanicznego używałem dosłownie minimum, i jestem pewien tak w 99% że to nie ja zdrapałem luminofor z brzegów, musiał zleźć sam, lub benzyna tak brzydko na niego zadziałała. Ktoś tu opisywał jak świeci dioda bez luminoforu, i jak w mordę strzelił pasuje mi to do tego opisu.
Obydwie diody miały zimno-trupią barwę (praktycznie identyczne), obydwie wrócą na swoje miejsca i zobaczymy cóż to zmieniło Potem wywalę podróbę i wsadzę nieskalpowaną xm-l2 (zimna chyba 7000) co by porównać różnicę skalp - nie skalp
Jeśli ktoś się waha to polecam, nic strasznego
Po lewej oryginał, widać jak soczewka mocno napuchła, wylazła po za emiter. Po prawej podróba, soczewka odpadła sama, podczas niezdarnego przenoszenia z pojemnika, ale ledwie ją tknąłem, po prostu w ogóle się nie trzymała.
Po lewej podróbka, prawie nic nie czyściłem, tylko przejechałem szpilką wzdłuż trzech krawędzi aby usunąć masę która nie chciała sama wyjść. Po prawej oryginał, dotknąłem paluchem i soczewka odskoczyła ale nie cała. Na podstawie jeszcze sporo syfu, sam nie chciał odejść, również w narożach i na brzegach emitera (na luminoforze) resztki soczewki. Pomogłem trochę szpilką, usuwając resztki z narożników, te siedzące na luminoforze zeszły same, po prostu się do niego nie trzymały. Okolic górnych drucików nie ruszałem.
Oryginał, nie widać żadnego uszczerbku na zdrowiu. Emiter w pełni odsłonięty, pozostały syf sobie daruję. W jednym miejscu jak by się przyjrzeć to widać lekko ciemniejszy fragment ale nie wiem czy to przez skalpowanie czy tak po prostu miała.
Podróbka, tutaj czyszczenia mechanicznego używałem dosłownie minimum, i jestem pewien tak w 99% że to nie ja zdrapałem luminofor z brzegów, musiał zleźć sam, lub benzyna tak brzydko na niego zadziałała. Ktoś tu opisywał jak świeci dioda bez luminoforu, i jak w mordę strzelił pasuje mi to do tego opisu.
Obydwie diody miały zimno-trupią barwę (praktycznie identyczne), obydwie wrócą na swoje miejsca i zobaczymy cóż to zmieniło Potem wywalę podróbę i wsadzę nieskalpowaną xm-l2 (zimna chyba 7000) co by porównać różnicę skalp - nie skalp
Jeśli ktoś się waha to polecam, nic strasznego
-
- Posty: 179
- Rejestracja: sobota 07 lut 2015, 18:07
- Lokalizacja: radomsko
Natychmiast.andriu2233 pisze:Koledzy: robak 1989 i mhu po jakim czasie wasze diody zzieleniały?
Właśnie oskalpowałem xm-l2 U4 1C i barwa tylko trochę się ociepliła, poszło w jakieś 2B, 3B.
Wcześniej miałem xm-l2 U2 1A i też poszła w 3B bez naleciałości zieleni, a miałem ją jakiś miesiąc po skalpie.