Możesz wziąć ze sterownikiem 1.4A nie będzie sie tak grzała. Musisz się zdecydować albo wieksza latarka albo słabsza albo będzie się grzała. Ciepła latarka nie jest uciążliwa, a w zimie nawet przydatna .
dbx pisze:
Teraz kolej na następną latarkę, która będzie świeciła trochę inaczej od K40M. Chcę, by dawała jednolicie rozproszone światło. Może nie tyle rozproszone, co bez zaznaczonego punktu. Może dawać odcięcie na krawędziach, ale niekoniecznie musi tak być. Wolałbym, żeby krawędzie były miękko zakończone. Plama światła musi być szeroka i tak samo odległa. Brak zaznaczonego punktu świetlnego nie będzie raził w oczy przy świeceniu blisko siebie, oraz angażował oczu do patrzenia w najjaśniejsze miejsce. Poza tym, szeroki sposób świecenia, jest wygodny również z tego względu, że nie potrzeba latarką wachlować na boki a jedynie "wędrować" oczyma.
dbx pisze:Pytanie praktyczne; jeśli latarka jest nieużywana, wyjmować z niej aku, czy zostawić załadowane ?
Zależy od latarki...
Jeśli ma zwykły włącznik, to nie ma różnicy, jeśli mikroswitch, lub tylko pierścień, to lepiej wyjąć. Oczywiście ma to znaczenie przy bezczynności na poziomie miesięcy.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Zbazpieczenie ma na celu zapobieganie rozładowania betrii poniżej ustalonego poziomu (2,5-2,8V). Wystarczy jedno zabezpieczenie- wszystko jedno, czy w latarce czy w ogniwie, które w krytycznym momecie odłączy zasilanie. Jeśli to nie nastąpi to baterie ulegną uszkodzeniu, a jeśli będą to jakieś ...Fire to Ty możesz ulec uszkodzeniu przy próbie ponownego naładowania ich z poziomu poziomu poniżej 1V.
Zabezpieczenie w bateriach dodatkowo (trochę) chromi przed zwarciami mogącymi powstać w wyniku awarii latarki. W przypadku zwarcia takie zabezpieczenie w baterii rozłączy prąd.
Ale na przykład w zabezpieczonych ogniwach po boku idzie blaszka nad którą może się przetrzeć łatwo izolacja i jeżeli latarka jest na kilka ogniw i taka blaszka zawrze się z korpusem, to też zwarcie (które elektronika chyba można rozłączyć ). Tak, że wszystko ma plusy i minusy.
Ostatni mój przykład jest mało prawdopodobny i jednak mało niebezpieczny jeżeli zabezpieczenie przed zwarciem działa poprawnie.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
marmez pisze:
Ale na przykład w zabezpieczonych ogniwach po boku idzie blaszka nad którą może się przetrzeć łatwo izolacja i jeżeli latarka jest na kilka ogniw i taka blaszka zawrze się z korpusem, to też zwarcie (które elektronika chyba można rozłączyć ). Tak, że wszystko ma plusy i minusy.
Ostatni mój przykład jest mało prawdopodobny i jednak mało niebezpieczny jeżeli zabezpieczenie przed zwarciem działa poprawnie.
W przypadku kiedy blaszka dotknie korpusu latarki, problemu nie ma - nawet jeśli nie jest od wewnątrz anodowana, w najgorszym razie latarka się włączy
Problem w tym jeśli przy uderzeniu blaszka dotknie korpusu baterii - blaszka prowadzi do plusa bezpośrednio, więc mamy czyste zwarcie, którego nie powstrzyma układ zabezpieczający, jako że zwarcie po prostu go omija (natomiast powinien zadziałać PTC pod biegunem dodatnim - ale zanim to nastąpi, ogniwo nieźle się nagrzeje...).