"Dremel" - mulitszlifierka

Czyli wszystko co potrzebne prawdziwemu DIY'owi;) Porady, pytania i opisy używanego przez nas sprzętu.
Crocodil
Posty: 57
Rejestracja: wtorek 07 paź 2014, 11:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Crocodil »

Witam :)

Pozwolę sobie "odgrzebać" temat... Przy okazji drobnej przeróbki ładowarki BT-C3100 okazało się że przydatna byłaby w domu miniszlifierka/multiszlifierka czyli po prostu tzw. "dremel". Zorientowałem się trochę w temacie i narzędzia tego typu można podzielić na 2 grupy:

1."Chińczyki" i brandowane "chińczyki"
Wszelkie no-name oraz Celma, Bass, Ferm, Einhel i Skill. Poza kolorami i naklejkami w zasadzie prawie identyczne z wyglądu, podobna moc (130 - 170 W), obroty i funkcjonalność. Ich niewątpliwą zaletą jest cena oraz (zazwyczaj) bogate wyposażenie - wałęk giętki i multum końcówek. Wada to oczywiście nie zawsze dobra jakość zarówno samego urządzenia, jak i osprzętu oraz możliwe problemy z kompatybilnością końcówek roboczych innych producentów.

2. Dremel i Proxxon
Zdecydowanie wyższa jakość oraz ogrom zastosowań ale przy tym wyższa cena i konieczność dokupywania całego osprzętu.

Ponieważ to pierwsze moje takie narzędzie i będzie używane bardzo sporadycznie o ile nawet nie tylko do zabawy i nauki, najbliżej jest mi do wyboru czegoś z pierwszej kategorii, a w szczególności modelu Celma PRAa 3AEO. Ciekaw jestem jednak Waszych opinii o tym co warto kupić oraz czy do tej Celmy (o ile ją wybiorę) warto od razu dokupić zestaw [url=Vhttp://www.celma24.pl/product-pol-37676-OSPRZE ... 2szt-.html]dodatkowych końćówek[/url].

Pozdrawiam serdecznie,
Crocodil
Awatar użytkownika
maciex93
Posty: 2886
Rejestracja: sobota 14 sty 2012, 18:59
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: maciex93 »

Celma wygląda jak brandowane "chińczyki"

Jeżeli chcesz chińczyka to wg mnie tylko odbiór osobisty wchodzi w grę z możliwością podłączenia i sprawdzenia co najmniej bicia wrzeciona.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2879
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: marmez »

Koleżanka posiadająca jakiegoś chińczyka pytała się mnie, czy tnąc aluminium Dremelem obroty też strasznie spadają... No niby spadają, ale czy strasznie to nie wiem, w każdym razie jej pytanie traktuję jako sygnał, że chińczyki mają mniejszą moc.

Jeżeli już wyższa półka, to nie Dremel a Proxxon, z co najmniej jednego powodu, nie ma regulacji mocy, ONE MAJĄ STABILIZACJĘ OBROTÓW! Czyli jak na niskich obrotach coś mocno przyciskasz, to ci nie staje, tylko mocy przybywa, ale nie obrotów. Głowy nie dam za to które modele Proxxona to mają, bo wiele ichnich elektronarzędzi to ma, a co do multiszlifiertki to tylko tak mi się wydaje, ale pewno można to sprawdzić :)

Pozdrawiam.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
arekm
Posty: 736
Rejestracja: niedziela 22 sty 2012, 15:25
Lokalizacja: Polska

Post autor: arekm »

Do nie wymagających wielkiej mocy prac tanio jest:
http://fanlidla.pl/gazetka/2014.10.30.l ... modelarski
Plus tego, że leciutkie, regulacja obrotów.

Mam też jakiegoś chińczyka z castoramy podobnego do owej celmy. Używam niezbyt często - stosunkowo ciężkie ustrojstwo.
Awatar użytkownika
Zbychur
Posty: 3677
Rejestracja: poniedziałek 19 gru 2011, 21:14
Lokalizacja: Drogomyśl

Post autor: Zbychur »

arekm pisze:Mam też jakiegoś chińczyka z castoramy podobnego do owej celmy. Używam niezbyt często - stosunkowo ciężkie ustrojstwo.
Czyżby DEXTER z 200 elementami extra? Dopiero czwarty egzemplarz, nie miał bicia na wrzecionie i teraz "orze" w czym się da, nawet kafelki tym obrabiałem, jak było trzeba gdzieś jakiś fikuśny element dopasować :mrgreen:, ale lepiej dołożyć do Proxxona
Hetman
Posty: 450
Rejestracja: czwartek 06 wrz 2012, 03:21
Lokalizacja: PL

Post autor: Hetman »

Ja się do dłuższego czasu przymierzam do pożenienia markowego wałka z jakimś chińczykiem, to rozsądny kompromis (jeśli się uda) :P .
Oczywiście najlepiej wszystko markowe, ale nie zawsze można sobie pozwolić.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Wałki nie zapewniają takiej precyzji wrzeciona, jak sama szlifierka, nawet te markowe.

Najlepiej kupić markowy wałek wrzeciona i zrobić własne łożyskowanie i obudowę.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Crocodil
Posty: 57
Rejestracja: wtorek 07 paź 2014, 11:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Crocodil »

Witam :)

Dziękuję Panowie za wskazówki :) Zdaję sobie sprawę, że Celma to tak naprawdę kolejny "chińczyk" ale cenowo plasuje się mniej więcej po środku (okolice 130zł), a jest firmowana przez niezłą polską firmę, więc jest jakaś szansa że dbają bardziej o kontrolę jakości...

Najchętniej kupiłbym Proxxona FBS 240/E ale kosztuje jakieś 230zł, za tak naprawdę podstawowy zestaw który trzeba dalej rozbudowywać. Sam wałek giętki kosztuje prawie tyle co cała Celma ;) Jak już mówiłem, na razie nie będę zbyt często używał tego narzędzia, więc trudno mi się zdecydować na taki wydatek :-/

Myślę też nad innym rozwiązaniem - jeśli uda mi się znaleźć jeszcze ten zestaw z Lidla, to kupię go i jeśli będzie przydatny, a niewystarczający, to pomyślę nad kupnem Proxxona :)

@Pyra: Budowa własnej miniszlifierki z pewnością ma wiele korzyści ale dla mnie to zdecydowanie zbyt wysoka szkoła jazdy :)

Pozdrawiam serdecznie,
Maciek
arekm
Posty: 736
Rejestracja: niedziela 22 sty 2012, 15:25
Lokalizacja: Polska

Post autor: arekm »

Nie łudź się - polskość Celmy nie daje żadnej podstawy do lepszej jakości.

Też mi się kiedyś patriotyzm włączył i kupiłem CELMA PRCr 10/6 AEO. Niestety bicie 0.5mm. Wymiana na METABO BE 561 - tam już bicie tylko 0.1mm.
Hetman
Posty: 450
Rejestracja: czwartek 06 wrz 2012, 03:21
Lokalizacja: PL

Post autor: Hetman »

Pyra pisze:Witam
Wałki nie zapewniają takiej precyzji wrzeciona, jak sama szlifierka, nawet te markowe.

Najlepiej kupić markowy wałek wrzeciona i zrobić własne łożyskowanie i obudowę.

Pozdrawiam
Rozwiniesz myśl? Najlepiej ze zdjęciami :P .

Jak robisz coś z ręki to precyzja jest, hmmm...
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Hetman pisze:Rozwiniesz myśl? Najlepiej ze zdjęciami :P .
W końcówce wałka, nie stosują łożysk takiej klasy jak w narzędziu głównym. Wbrew pozorom, bicie jest dość spore, nie mierzyłem ile, ale jest zauważalne. Ponadto występują też spore luzy promieniowe.
Za wrzeciono, uważam oś z mocowaniem narzędzia, ułożyskowaną w jakiejś obudowie.

Hetman pisze:Jak robisz coś z ręki to precyzja jest, hmmm...
Wbrew pozorom, "z ręki" można dość precyzyjne rzeczy robić. Widziałem kiedyś jak dziewczyna grawerowała napisy na medalionach, i nie używała wałków giętkich, właśnie z powodu dużego bicia jak i luzów promieniowych narzędzia.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Hetman
Posty: 450
Rejestracja: czwartek 06 wrz 2012, 03:21
Lokalizacja: PL

Post autor: Hetman »

Ja chciałem zobaczyć gotową samoróbę :P .

Zmartwiłeś mnie, myślałem że markowe wałki są lepsze od chińskich. Jeśli jest tak jak piszesz, to już nie wiem co zrobić.
Crocodil
Posty: 57
Rejestracja: wtorek 07 paź 2014, 11:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Crocodil »

Witam,

Oczywiście w Lidlu szlifierki już nie było... Powiedzcie mi proszę - w jaki sposób najlepiej ocenić "bicie" szlifierki bez żadnego profesjonalnego sprzętu? Czy cecha ta powinna być podana w opisie technicznym i czy może być podstawą do zwrotu/reklamacji?

Pozdrawiam serdecznie,
Crocodil

EDIT: Znalazłem ten krótki test Celmy PRAa 3AEO, z którego wynika że jednak jest produkowana w Polsce. Chyba nie można tak sobie pisać "Made in Poland"? Przypuszczam że większość podzespołów i osprzęt pochodzi z "Państwa Środka" i tylko składane są u nas...
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Crocodil pisze:Oczywiście w Lidlu szlifierki już nie było... Powiedzcie mi proszę - w jaki sposób najlepiej ocenić "bicie" szlifierki bez żadnego profesjonalnego sprzętu? Czy cecha ta powinna być podana w opisie technicznym i czy może być podstawą do zwrotu/reklamacji?
Tak, jest to jeden z parametrów który podaje producent, jednak jeśli jakość produktu jest losowa, to skrzętnie się to omija, aby nie było podstaw do reklamacji.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Hetman
Posty: 450
Rejestracja: czwartek 06 wrz 2012, 03:21
Lokalizacja: PL

Post autor: Hetman »

Można, zgodnie z prawem EU wystarczy 10% pracy, żeby było kwalifikowane jako wyprodukowane w EU - czyli samo pakowanie w pudełka :) .
ODPOWIEDZ