Przedstawiam Wam proces produkcji ostatniej metalohalogenkowej lampy wyładowczej wyprodukowanej od zera w Polsce. Ostatnia sztuka w jedynej takiej pracowni w kraju i jednej z zaledwie kilku w Europie.
Prześledzimy go od początku do końca. Zdjęcia wrzucam jako miniaturki, gdyż jest ich sporo.
Najważniejszym elementem lampy wysokoprężnej jest jarznik, w tym przypadku jest on kwarcowy, powstaje w wyniku stopienia trzech rurek i wtopienia dodatkowej rurki pompowej.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5492t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5493t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5494t.jpeg)
Zapas rurek pompowych
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5495t.jpeg)
Rurki te są stapiane w płomieniu.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5496t.jpeg)
Powstały w tym procesie element kwarcowy jest umieszczany w maszynie do obsadzania elektrod. Elektrody są przygotowane wcześniej, wygrzewane, czyszczone, kiedyś nakładało się pastę emisyjną, obecnie kupuje się gotowy półprodukt.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5497t.jpeg)
Od dołu wkłada się elektrody z emiterem, od góry korek z rurką, przez którą przepuszcza się gaz obojętny.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5498t.jpeg)
Pracownik opuszcza jarznik w dół urządzenia, gdzie jest on mocno nagrzany precyzyjnymi palnikami, a następnie zaciśnięty, tworząc spłaszcz.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5499t.jpeg)
Szkło kwarcowe bardzo się przy tym nagrzewa, dlatego trzeba patrzeć przez szybkę.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5500t.jpeg)
Urządzenie do tworzenia spłaszczy w jarzniku jest półautomatem, wymaga jednak niesamowitej wprawy - tego nie zrobi ktoś, kto nie ma doświadczenia. Napęd jest sprężonym powietrzem, oprócz tego niezbędny jest przepływ gazów technicznych, by nie zniszczyć jarznika parą wodną.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5501t.jpeg)
A tak wygląda całość urządzenia.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5502t.jpeg)
Zatopiony jarznik wygląda tak:
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5503t.jpeg)
Albo tak.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5504t.jpeg)
Po odpompowaniu ma on próżnię, którą sprawdza się generatorem wysokiego napięcia - to ma świecić
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5507t.jpeg)
Potem jarznik napełnia się na takim stanowisku gazem o odpowiedniej jakości (argon spektralny).
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5505t.jpeg)
Elementy się przygrzewa, uzupełnia atmosferę i zatapia, w przypadku lamp rtęciowych dozując rtęć w postaci amalgamatu.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5506t.jpeg)
Jeśli jest to lampa rtęciowa, to najważniejszy proces jest już zakończony, jeśli jest to lampa halogenkowa, to precyzyjnie odmierzone ilości halogenków metali muszą być zadozowane w komorze laminarnej, w której panuje kontrolowana atmosfera (brak wilgoci, para wodna w ilościach mierzonych w ułamkach części na milion)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5508t.jpeg)
Rurka pompowa jest podawana do komory przez śluzę gazową. Pracownik od góry wsypuje do rurki odmierzoną ilość grudek zawierających gotowe substancje. Dawniej odważano porcje ręcznie, dlatego lampy LRJD i LRJ były tak kapryśne - trudno było ustalić precyzyjnie ilość składników. Później kupowano gotowe mikropastylki (średnica poniżej 1mm).
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5509t.jpeg)
Po zadozowaniu halogenków i uzupełnieniu gazów argonem spektralnym i odmierzoną ilością amalgamatu rtęci, rurka pompowa jest zatopiona.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5511t.jpeg)
Jarznik jest gotowy. Jeśli jest to lampa bez zewnętrznej bańki, to wystarczy przylutowanie przewodów i wklejenie trzonka na kit.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5510t.jpeg)
Jeśli jest to lampa z zewnętrznym balonem, to trzeba jeszcze przygotować ramkę i przeprowadzić proces zatapiania i odpompowania balonu.
Jarznik jest mocowany do ramki, która powstanie z oczyszczonych materiałów. Niektóre z nich czyści się na elektrolizerze
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5512t.jpeg)
A następnie przemywa w różnych rozpuszczalnikach i zgrzewa ze sobą na zgrzewarce punktowej, mocując do szklanego spłaszcza (traktujemy go jako prefabrykat, powstał na nóżkarce w osobnym procesie technologicznym).
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5513t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5514t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5515t.jpeg)
Widoczny drut jest wykonany z molibdenu.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5516t.jpeg)
W tym czasie zatapiarka jest już rozgrzana
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5517t.jpeg)
Do zatapiarki wkłada się balon z ramką w środku i centruje
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5518t.jpeg)
Balon jest przytrzymywany zaciskami śrubowymi
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5519t.jpeg)
i przytrzymywany u góry przez talerzyk
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5520t.jpeg)
Palniki ogrzewają szkło, ramka trzymająca balon lampy się obraca.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5521t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5522t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5523t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5524t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5525t.jpeg)
Po nagrzaniu, nadmiar szkła jest odcinany, podciśnienie zgina szkło, a później nagrzane szkło jest formowane w kształt gwintu przez zaciskane szczęki.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5526t.jpeg)
Wychładzanie lampy
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5527t.jpeg)
spłaszcz jest zatopiony
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5528t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5529t.jpeg)
Tak wygląda balon po zatopieniu na zatapiarce
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5530t.jpeg)
Ramka trzyma się u góry balonu za pomocą odpowiednio wygiętych drutów
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5531t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5532t.jpeg)
Teraz pora na odpompowanie bańki zewnętrznej na specjalnym stanowisku pompowym
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5533t.jpeg)
Zadozowanie gazów technicznych (argon)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5534t.jpeg)
Wkręcenie trzonka, do którego lutowane będą przewody ze spłaszcza bańki. Po wlutowaniu, lut spływa do środka trzonka metalowego, zabezpieczając lampę przed wykręceniem się z trzonka.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5535t.jpeg)
Jeśli w bańce jest getter, trzeba go rozpylić, robi się to wygrzewając lampkę za pomocą pieca indukcyjnego (3kW, 400kHz)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5536t.jpeg)
Pora na próby:
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5537t.jpeg)
start!
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5538t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5540t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5541t.jpeg)
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5542t.jpeg)
Ostatnia operacja - pakowanie.
![Obrazek](http://fotki.lighting-gallery.pl/images/amisiek/2012-03-08/5544t.jpeg)
Zapakowałem ostatnią lampę wyprodukowaną w ostatnim nieprzemysłowym laboratorium lamp wyładowczych w Polsce. Pół godziny później zatapiarka została trwale odłączona, dwa tygodnie później pracownia już nie istniała.
Obejrzeliście coś, czego nikt dotąd z taką dokładnością nie udokumentował na publicznym forum.
Obecni producenci w kraju nie wytwarzają już w ogóle najważniejszego elementu lampy MH, jakim jest jarznik. Obecnie importuje się jarzniki, głównie z Chin. Nikt nie ma już w kraju technologii, która umożliwiłaby budowę lampy od zera, od szkła, metalu i chemii.