Mój driver
Mam pytanie, ponieważ przyszły do mnie dziś diody Q5 i P4, które zamówiłem w DXie, ale mam teraz problem w rozpoznaniu, które są które. Obydwa typy są na takich samych radiatorach, nie są w żaden sposób opisane. Jedna z nich jest cała w tym żółtym luminoforze, ale na zdjęciach widziałem, że i P4 i Q5 mogą takie być. No i teraz mam zagwozdkę. Niby było tak, że Q5 mieli szybciej wysłać, ale w końcu pierwsze chyba wyszły z chińskiej poczty te P4. Dlatego sam już nie wiem. Czy jest jakiś sposób aby je rozpoznać? Mają w sumie bardzo podobną jasność .
Czy na opakowaniu (zapewne były osobno zawinięte w folii ze sflaczałymi bąbelkami ) nie było metek z numerami sku? Teraz już pewnie za późno, ale może jeszcze je masz i przynajmniej sprawdzisz, czy nie ma pomyłki i nie przysłali diod jednego rodzaju...Sabre pisze:Mam pytanie, ponieważ przyszły do mnie dziś diody Q5 i P4, które zamówiłem w DXie, ale mam teraz problem w rozpoznaniu, które są które. Obydwa typy są na takich samych radiatorach, nie są w żaden sposób opisane.
Numery SKU z pewnością były... Zawsze są. Inna kwestia to, no nie da sie nie rozróznić P4 vs Q5 nawet po przyłożeniu do nich tego samego napięcia P4 będą zapewne cieplejsze (ostatnio takie sprzedają, acz nie ma reguły ) a Q5 powinno być chłodniejsze (o ile nie zadeklarowano nic wyżej niż WC). Ogólnie to jak to mówią... szit hapens
Sometimes darkness can show you the light
A ja wpadłem na inną metodę szybkiej orientacyjnej oceny binów - nazwijmy ją metodą porównawczą.Bocian pisze:Inna kwestia to, no nie da sie nie rozróznić P4 vs Q5 nawet po przyłożeniu do nich tego samego napięcia P4 będą zapewne cieplejsze (ostatnio takie sprzedają, acz nie ma reguły ) a Q5 powinno być chłodniejsze (o ile nie zadeklarowano nic wyżej niż WC).
Podłączam dwie diody i rezystor zabezpieczający w szeregu do zasilacza laboratoryjnego i delikatnie podnoszę napięcie dokładnie obserwując z bliska strukturę. Dioda o większej jasności zapali się pierwsza - czyli przy niższym prądzie.
Nie wiem, na ile metoda ta jest wiarygodna, ale na wszystkich posiadanych przeze mnie diodach o znanych parametrach sprawdzała się dobrze i bez problemu byłem w stanie rozróżnić P4 od Q2 oraz Q2 od Q5 jak również porównać diody o tych samych binach.
Im większy bin tym lepsza sprawność, a więc więcej lm/W.
Charakterystyki względnej jasności w funkcji prądu są bardzo zbliżone dla wszystkich binów (nawet Cree podaje w specyfikacji jedną wspólną - procentową).
A więc ta, która przy niższym prądzie (który w szeregowym połączeniu dla obu porównywanych diod jest taki sam) się pierwsza zaświeci ma wyższy bin.
Jedyny błąd, który może być tu istotny to różnice Vf, które przy tym samym prądzie będą dawały inną moc. Jednakże przy tak znikomych prądach (ułamki mA) różnice napięć nie są duże.
Z drugiej jednak strony wartością graniczną (i specyfikacyjną) dla diod jest prąd, więc jemu bym bardziej ufał niż samej mocy, która w zależności od Vf będzie się nieco różnić.
---
Jeżeli miałby ktoś ochotę niezależnie tę metodę zweryfikować i uzyskane wyniki potwierdziłyby moje obserwacje, to można by ten opis przenieść ku pamięci do "bazy wiedzy".
Flagiusz